panoramaogrodnicza

Niestety, na chwilę obecną nie mam. Ale kocham tę rasę. Miałam już 4 owczarki i wszystkie kochane.
Jedna suczka z hodowli, reszta adoptowana.
Tęsknie bardzo za tymi moimi kłaczkami.

Za szpica podziękuję, bo owczarki niemieckie mi w głowie

 

nie , koło 3 km, ale musiałam w jedną i w drugą stronę iść pieszo...
tak się zdenerwowałam, że nie pomyślałam o taxi... a spowrotem szłam pieszo, żeby ochłonąć... o północy miasto wymarłe, chuliganów i pijaków nie ma, za duży mróz

 

Charakteru może nie , ale pieska możesz pokazać .

Oj masz kłopot - naprawdę , bardzo Ci współczuję .

 

Mam nadzieję, że sytuacja z mamą opanowana.

A tapetę taką sobie wybrałam:


I zapomniałam, że jednak mam owczarka - taka moja podopieczna na odległość. Schorowana sunia, wabi się Ciri i ma wspaniałych opiekunów, którzy poświęcają jej bardzo dużo czasu. Ja ich tylko wspomagam od czasu do czasu

 

piękne, też miałam owczarka

 

To moje suczysko
Wiewiorka wygladała tak przez krotki okres . Psica kocha wyciągać to cos co jest w pluszakach i uwierzcie potrafia tam byc cuda

 

Cudna jest .
Roślinka zebrana - zasiana mogę odpocząć - dobranoc .

 

kolorowych snów

 

Doberek wszystkim !
Wstawać śpiochy , czosnek czeka na zbiór .
Kawę podam
Ja już ciężko pracuję w polu . Czosnek zebrałam - nowy posiałam . Do miasta się udałam - uniwersytet cały udekorowałam .
Za centrum handlowe się zabrałam i 4 budynki dekoracjami ozdobiłam . Na więcej wypadejek zabrakło , więc przerwę zrobiłam na zbiory poczekać muszę .

 

Doberek ranny ptaszek jesteś Ewo
kawkę wypiję mam nadzieję że to sypana nie rozpuszczalna
takiej nie pijam

 

Leżę i wstać mi się nie chcę ale słyszę Ewę i ten aromat kawy mhm od razu wstałam ,no z trudem ale wstałam i do roboty się wzięłam .
Jestem mile zaskoczona, z łąki gdzie stoją zagrody wypadło mi 30 nasionka nieźle . No utrudnieniem jest że zbiory w różnym czasie wychodzą niż zasiew roślinki ale kombajn skombinowałam ze spółdzielni to nie ma tak źle .
Z eventówki średnio mam 20 szt nasionka czyli biorąc pod uwagę czas wzrostu to powiedziałam bym że bardzo dobry wynik .

Dzień dobry

 

Dzień dobry, kawka jak najbardziej.
Mam nadzieję, że bez czosnku.

 

Aga tylko leżysz i leżysz odleżyn sobie narobisz

 

Na zbiory wstałam - taka robotna się zrobiłam farmerka .
Kawa koniecznie sypana musi być .

Jak wszystko zrobiłaś na farmie to teraz możesz poleżeć .

Daj spokój - jaki czosnek - brrr .....

 

natrę się maseczką z czosnku od razu wyzdrowieję ,stan odleżynowy będzie zażegnany

No jeszcze nie słyszałam aby czosnek do kawy a nawet do herbaty
Jakieś inne cytrynki miody to owszem , no czosnek ewentualnie zjadać na odporność , no ja to chyba garściami bym musiała .

Na farmie to porobione teraz troszkę pobiegam po chałupie napalić muszę bo zimno brrr, a po węgiel daleko aż do piwnicy
Zaraz siądę z kawusią . Gorącą pyszną sypaną .

 

Oj , to zajęć nie brakuje - na szczęście ja nie muszę - płacę i mi grzeją - w domku cieplutko mam .

 

Zawsze się pomylić można, wystarczy, że słoiczki nie podpisane będą.
Kiedyś na łódce, całkiem nieświadomie, podałam do posłodzenia kawy ... sól.

 

sól to tylko do piwka super sprawa a co człek też omylny jest

 

Można się pomylić i to jak . Kiedyś dawno temu spieszyłam się , bo dziecko ze szkoły musiałam odebrać i zamiast soli do zupy dodałam cukru . Zupy na obiad nie było , ale naleśniki też wszystkim smakowały .

 

No ja to u znajomej będąc na kawie też pomyliłam puszki . Miałam sobie osłodzić kawę a było jakoś mało tego cukru w cukiernicy to ja nie czekając na znajomą bo była w wc ,dawaj do szafki ,pierwsza lepsza puszka i nasypałam do pełna , zadowolona z siebie posłodziłam odpowiednio dużo i łyczek kawy i wszystko wyplułam na ławę
Znajoma wyłazi, sprawdza cukiernice i puszkę i się śmieje ze mnie Było to ohydne .
Potem na wszelki wypadek pytałam albo sprawdzałam palcem