zzizzie

No przeca, że nie bez smakowitego wkładu
A oryginalny to znaczy jaki? Jakaś firma?
i zamierzam sprawdzić: spacerek czy kong?
Jak go znam to złapie kong i na spacerek

 

Firma Kong
Spytaj wujaszka
Jest taki wielki sklep internetowy z karmą i innymi rzeczami dla zwierząt, nazwa jako drugi człon zawiera słowo "plus" (no mam nadzieję, że mi tego nie wytną), tam często mają promocję na kongi.

EDIT: no na przykład teraz jest taniej, zajrzałam

 

no jasne Kong robi kong
Dzieki

 

Polecam się
W sumie mogłam wcześniej wpaść na tego konga
I zamelduj, czy pomaga... jakieś takie pół godzinki po spożyciu całej zawartości konga Wader powinien być troszkę jeszcze zmęczony, bardzo zadowolony i na większym luzie przy wychodzeniu na spacer.

 

Wiesz, jaki będzie szedł na spacer nie wiem i na wiele nie liczę.
Ale cieszę się, bo będzie miał fajną zabawę. Przynajmniej w naszym, ludzkim pojęciu.

 

We własnym psim pojęciu też będzie miał zabawę, psy to kochają.
A ten kong pomaga na mnóstwo rzeczy, nudę, samotność, jakieś lęki... więc może Wadera wyluzuje przed spacerem i zlikwiduje ten przymus chodzenia na boki.
Pies po wydłubaniu zawartości konga odczuwa satysfakcję z własnej skuteczności i nabiera większego luzu
Zupełnie jak człowiek... no może niekoniecznie po wyssaniu resztek topionego serka z dziury w kawałku litej gumy

 

Kiedy Ty piszesz o zmęczonym psie to jest ok, a kiedy ja tak napisałam, to jestem wymądrzającą się naiwniarą oczarowaną przez amerykańskie bajędy, tak?
No i jak rozumiem od wczorajszego wieczoru oczywiście zdążyłaś odwiedzić i dogłębnie poznać pacjenta...
Brak mi słów.
Waderówek: Powodzenia z Waderem.

 

A dziękuję, zakładam, że dalej nam sie będzie powodzić, choć w tym samym stylu jak do tej pory
Przecież ja nie narzekałam. Pisałam, na wesoło, jak jest. I raczej będzie
Wszystko było żartem i jako zabawa.
I sympatyczne, forumowe koleżanki.
Nie dajcie zamrozić zimie swych pozytywnych emocji
Zapraszam do Jeśli czujesz, to rymujesz, bo tam właśnie z danticiem "grzejemy"

 

Do przejechania miała jakieś 400 km w jedną stronę i dwie przyjazne granice. Google przewiduje 5,5h. Spokojnie dała radę

 

albo...
F-16 cud techniki....leciał tydzień z Ameryki
To była taka historia swojego czasu, że rzeczywiście jakiś F-16 przeznaczony chyba dla nas, popsuł się po drodze.
No i oczywiście zaraz pojawiły sie memy, komentarze itd
Polacy nie gęsi! Swój humor mają

 

Hmm.
Na takie coś to ja właściwie zazwyczaj nie odpowiadam, nie przepadam za demagogicznymi chwytami pod niechętną atakowanemu publiczkę z krzaków.
Ale ty, wolf...?! No wiesz co.

Zmęczenie wysysaniem konga porównujesz do zmęczenia targaniem ciężarów? Serio?
Ech.
Sugestię w sprawie zabawki, która na pewno sprawi psu radość, ale równie dobrze może ani trochę nie pomóc w spacerowym problemie, porównujesz do wyniku parotygodniowej pracy behawiorysty? Serio?
Ech podwójne.
Burza mózgów była, pamiętasz jeszcze...?

 

Od burzy mózgów tylko krok do burzy w szklance wody

Wrzucam, bo się uśmiechłam, też możecie, jak chcecie

 

No to przedstawiam Uszatka.
Uszatek właśnie został adoptowany.
I wcale się nie dziwię - sama natychmiast zakochałam się w tych uszach

​

 

Przypomina mi jedne z moich ukochanych dziki zwierzątek, Fenki

 

no i czyż można ich nie lubić?

ja pamiętam i fajnie jest sobie przypominać bo wcześniej pojawiał się częściej i zgadzam się że to intrygująca postać
i bardzo dobre jej wprowadzenie

 

No nie można Ten "luzik na planie" i wygłupy na spotkaniach z fanami i ta chemia między nimi widać, że się tym bawią. Nasi krajowi aktorzy jacyś tacy sztywni się przy nich wydają, nawet już nie mówię, że podczas gry choć to też ale poza planem, w wywiadach, spotkaniach, większość się zachowuje jakby bała się ośmieszyć

 

Ktoś się jeszcze dziwi, dlaczego mam alergię na polskie filmy...?

Niestety chwilowo złapałam też poważną alergię na to forum.
Kiedyś pewnie wrócę, na razie dumam sobie nad nowym podpisem pod moją sygną.

 

Hmmm nie wiem jeszcze o co chodzi, ale idę na spacer po forum

 

Też wymyśliłaś

Ja to dopiero mam problem i nie wiem jak się leczyć

 

Dobra już wiem. Komentarz był, ale znikł.
3 marca jadę za to na fajny koncert do Krakowa.
Idę sobie poczytać jakieś mniej przygnębiające forum, np. pamiętniki mieszkańców hospicjum