pietruchin48

Hmm, dumam i dumam i chyba nic się nie stało, albo nic na tyle fascynującego, że nie pamiętam.
A a propos numeru mieszkania Twojej babci, to w niektórych hotelach nie ma 13-tego pietra i pokoi nie tylko 13, ale i 113, 213 itd.

Z tego co pamiętam, to jak to była kobieta, a do tego zakonnica to dopiero był pech.

 

A u mnie w rodzinie królował dawniej przesąd że własnie zakonnica przynosi pecha i trzeba na jej widok zrobić z palców tzw "figę" i trzymać aż zobaczy się faceta w okularach lub kapeluszu .

Czarne koty kiedyś wprawiały mnie w zakłopotanie ale od maja w nowej firmie ochroniarze zajmują sie rodziną czarnych kotów i oswoiłem się z faktem że pałętają się przed moim nosem
Kalendarz od kominiarza miał przynosić farta mojemu ojcu więc to on kupował go co roku od faceta z druciana szczotką . Farta jak nie bylo tak nie było a czarę goryczy przepelnił sam "kominiarz" gdy ledwo stojąc na nogach przyszedł do swojego "stałego klienta" pod koniec czerwca

 

Przesądy z kominiarzem w roli głównej znane są od dawna.
Ale nie wiem czy wiecie, że łapanie za guzik na widok kominiarza wiąże się z legendą. Właściwie legend na ten temat jest kilka.
Oto jedna z nich.
W 1929 roku w pewnej niemieckiej wiosce zaginęło dziecko bogatego murgrabiego. Zrozpaczony murgrabia ogłosił, że ozłoci tego, który odnajdzie mu córkę.
Nieopodal lasu mieszkał kominiarz, który w drodze do pracy usłyszał płacz dziecka, odnalazł spłakaną dziewczynkę w głębokim dole. Uszczęśliwiony murgrabia za odnalezienie córeczki postanowił ozłocić kominiarza, ten jednak poprosił o uszycie mu nowego munduru kominiarskiego.
Murgrabia zafundował mu mundur, piękny dodatkowo z czternastoma złotymi guzikami, a każdy z nich był inkrustowany brylantami. Poszedł na drugi dzień kominiarz do pracy w tym nowym drogocennym mundurze.
Pracując na dachu, urwał mu się jeden z guzików i spadł na ziemię, prosto w ręce przechodzącej kobiety. Była to matka piątki dzieci, żyjąca w wielkiej biedzie. Ucieszyła się, że taki skarb wpadł jej w ręce. Sprzedała guzik z brylantem, a pieniądze przeznaczyła na leczenie swojego chorego dziecka.
Skoro jeden guzik przyniósł tyle szczęścia kobiecie, dzieciom i jej rodzinie, to mogę się bez niego obejść - pomyślał kominiarz.
Odtąd nosił mundur z trzynastoma guzikami. Od tamtej pory takie mundury noszą wszyscy kominiarze. Złote guziki przypominają o szczęściu.
Przesądy przesądami, można w nie wierzyć lub nie, ale za guzik nie zaszkodzi się złapać. I trzeba pomyśleć o jakimś marzeniu, które miałoby się spełnić. Potem jeszcze trzeba poszukać faceta w okularach i wystarczy czekać, na to szczęście oczywiście.

A o szczęściu to wiem tyle, że warto by było urodzić się w czepku Pod warunkiem, że się tego czepka po drodze nie zgubi

 

Samo noszenie czepka przynosi szczęście !!! Tylko nie zawsze temu co go nosi
Przy robieniu sushi to obowiązek i faceci w czepkach (ja też ) sa wszędzie !!! Wszyscy wyglądają jak gupki a ile z tego szczęścia

 

dobra to jak widzę mężczyznę w okularach to guzik mogę już puścić a jak zobaczę kobietę to co? mam oderwać ten guzik i wyrzucić ?
teraz to ja nie wiem co robić a jak się nie ma guzika to tylko stać i zapłakać
a ten guzik to musi być przy czymś? jakby go tak np w torebce nosić
i co robić jak ten kominiarz nam się podoba i rozum tracimy zapominając o guziku
o loosie

 

Anno Dżelino
A nie za dużo szczęścia naraz byś chciała?

 

noż to tyci tyci
żebyś Ty go widziała te oczy ten uśmiech mrrr - i wszystko super prócz tego że to kominiarz

 

Dobry dzionek

Pech można mieć każdego dnia , nie trzeba czekać na 13 w piatek, 13 nigdy nic pechowego sie mi nie zdarzyło,a raczej są to dni kiedy mogę się spodziewać pozytywnych wiadomości lub zdrzeń

Mam jedno takie, 13 stycznia( to był także piątek) już dosc dawno temu zdawałam na prawo jazdy,egzamin było o 13.10, na liście byłam na miejscu 13( nazwisko tak mnie uplasowało) i przy takim też numerze stolika siedziałam, zdałam bezbłędnie

słyszałam że najlepiej gdyby to był łysy w okularach

trzeba go na kawę zaprosić

 

On zapraszał mnie parę lat temu ale odmówiłam ze strachu
potem sobie obiecałam że następnym razem z samej ciekawości się zgodzę ale już nie ponowił zaproszenia
no i czemu mężczyźni tak szybko się poddają
i tak się mijamy z maślanymi oczami od lat

a jeszcze jedna kwestia sporna czy za ten guzik to łapać tylko gdy on jest w kominiarskim ubraniu czy w ogóle
tego co znam często jest ubrany normalnie tzn koszula eleganckie spodnie i takie tam
wy się śmiejcie ale on mieszka na moim osiedlu i często go widzę
i zawsze z pełnym uśmiechem kłania mi się z uroczym Dzień Dobry
zaledwie wczoraj go widziałam uśmiech całą drogę miałam na twarzy

 

Doberek wszystkim !
Widzę że 13 dzisiaj króluje w domku . Ja 13 w piątek zawsze coś gubię - w zależności od pory roku to są rękawiczki , parasol .
kiedyś zakupy zostawiłam w sklepie . Oczywiście 13 w kuchni muszę coś zbić - to już tradycja u mnie .
Ale 13 maja w piątek 6 lat temu urodziła się moja wnusia i to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu .

 

to moze teraz Twoja kolej

raczej w kominiarskim,chyba

 

To tylko o jednym świadczy : zakochałaś się

 

no nie wiem nie może być
od pierwszego wejrzenia od lat te same wrażenia?
i z obserwacji wiem że na kobiety to wszystkie ten uśmiech jego działa a On zawsze sam- podejrzane

 

Dzień dobry
Mnie kominiarz jakoś szczęścia nie przynosi mimo łapania się za guzik i powiem ,że to wina kominiarzy
Kiedyś kominiarz przynosił kalendarz z grosikiem na szczęście na początku roku i było w tym trochę jakiejś magi i uroku , i miejsce na ten kalendarz gdzieś zawsze się znalazło ale jak przynosi w lipcu to już nie to samo .Kalendarz gdzieś się zapodzieje albo wyląduje w makulaturze i po szczęściu . Trzynastka nie jest dla mnie pechowa dzień jak każdy , może dlatego że często w tym pędzie dopiero wieczorem dociera do mnie jaki to dzień

 

może on czeka na swoje szczeście

 

Albo czeka bidny , aż jakaś dziewczyna się z nim umówi , albo zaprosi na kawę chociaż - może nieśmiały jest .

 

Ja też kiedyś, 13, zostawiłam.......Wadera pod sklepem przywiązanego i poszłam do domu.
A w domu rodzina w krzyk!!! To ja pędem z powrotem.
Na szczęście był przywiązany, to sie nam ostał

[ciach]

Ale kominiarka może?

edytowałam i cytat usunęłam

TL_Mouse

 

[treść cytatu usunięta, jak w oryginale]
Wyznaj mu to jest szansa że i Ty jemu też się spodobasz

edytowałam,
MOD_Ananke

 

[ciach]
przecie on szczęście przynosi po co z mostu się rzucać

mosty niech mostami zostaną a barierki dla bezpieczeństwa a nie do wchodzenia
poza tym to jednak dość trudna profesja jest - kominarstwo oczywiście
bo na barierkę nie problem wejść

Cytat usunęłam

TL_Mouse

 

To dobrze , bo trauma by była do końca życia .
[ciach]
Ale umawiać się z nim nie musisz , ani nic z tych rzeczy . A przystojny kominiarz to i szczęście przyniesie i oko jest na kim zawiesić .
U mnie to starszy pan chodzi - ani przystojny , ani miły - nawet uśmiechnąć się dobrze nie umie - może zębów nie ma ?

post edytowałam, cytat usunęłam

TL_Mouse