pietruchin48

Ej, czy ja coś mówiłam o głupocie?

A jakież to rzeczy kofeina robi z człowiekiem?
A czy wiesz jaki kolor ma czysta kofeina?

 

Witam widzę młody znów szaleje i plecie 3 po 3 nie do rzeczy

 

Tomku, przeczytaj jeszcze raz uważnie i ze zrozumieniem, co napisała panorama... nie nazwała Ciebie głupim...
no, ale skoro jeden z najmądrzejszych uczniów w klasie nie zrozumiał, to wytłumaczę prościej...
napisała o złym wpływie słodyczy, napoi gazowanych i innych nafaszerowanych chemią przysmaków dzieci i młodzieży.

 

Jeśli nie, to przepraszam. Tak to zrozumiałem A co do kofeiny- jak człowiek jest zbyt aktywny, to też jest źle - jak napije się (niechcący nawet) na bezsenną noc szykować się należy. Ale spokojnie - to tylko moje domysły Na szczęście błędne

 

i zaś przeprosiny a miała być poprawa

 

Jak Tomuś przeprasza to już jest poprawa

na mnie kawa nie działa .

 

A na mnie tylko robiona przez mamę albo jej mamę działa

 

Tomku, tu nie chodzi o same przeprosiny, tylko o czytanie ze zrozumieniem postów i bardziej wyważone odpowiedzi
Jesteś inteligentnym chłopcem, więc jeśli chcesz być traktowany powaznie...
Myślę, że nic więcej nie muszę pisać...

Ewa, bardzo dziękuję

 

Helo, helo
Wyspać sie, proszę, porządnie, bo......
oho bo będzie sie działo

W piątek 13 nawet mało przesądni nie igrają z losem.
Według tradycji w tym dniu nie należy podejmować żadnego ryzyka i szczególnie na siebie uważać.
Czego się wystrzegać? Jak zapobiec pechowi?
Najpopularniejszym przesądem jest czarny kot. W średniowieczu – kiedy rozwijało się chrześcijaństwo, pogan, którzy czcili koty, oskarżano o bratanie się ze złem.
Nawet sam Bułhakow w swojej książce "Mistrz i Małgorzata" przedstawił czarnego kota jako towarzysza szatana. Zaczęto wierzyć, że czarny kot przebiegający drogę został wysłany przez diabła i w związku z tym trzeba mieć się na baczności.

Absolutnie nie oglądaj się za siebie.
Gest ten od zawsze i w wielu kulturach uważany był za zły znak. Dotyczyło to w szczególności wypraw w zaświaty.
Ten, kto odwróciłby się, wracając na ziemię, zostałby zatrzymany w krainie umarłych.

Stłuczone lustro i związane z tym siedem lat nieszczęścia to kolejny dobrze nam znany przesąd. Wiara ta pochodzi z czasów, gdy nie było jeszcze luster i przeglądano się w tafli wody.
Wierzono, że w odbitym wizerunku zamieszkuje dusza, która w czasie przeglądania się opuszcza ciało i przenika do wnętrza obrazu. Gdy odbicie zmącił wiatr, oznaczało to, że zamęt powstaje też w duszy.
Teraz podobny rolę odgrywa lustro, które w wypadku stłuczenia, powoduje zamęt w naszej dusze i wiele lat nieszczęścia.

Wstawanie z łózka lewą nogą również nie wróży niczego dobrego.
Od bardzo dawna lewa strona ciała była uważana za tę gorszą. W świecie islamu uważa się, iż lewą ręką wykonuje się czynności nieczyste.
Chrześcijanie natomiast wierzą, iż w dniu Sądu Ostatecznego zbawieni zasiądą po prawicy Ojca, natomiast potępieni po lewej. Wstawanie więc o poranku lewą nogą zapowiada zły dzień, w którym mogą wydarzyć się nieprzyjemne rzeczy.

Kominiarz wprawdzie przynosi szczęście, ale już brak guzika podczas spotkania może źle się skończyć.
Według przesądu, w momencie spotkania kominiarza należy natychmiast złapać się za guzik.
Do XIII wieku guzik pełnił rolę amuletu. Dlatego, łapiąc się za guzik i wypowiadając życzenie, możemy śmiało liczyć, że się spełni.

I na koniec.....


Co najwyżej......

 

Ok!
Tyle, że za banknot czy portfel, to ja sie łapię prawie na co dzień.
13-y nie ma tu nic do rzecz, w moim przypadku. Raczej 1-y każdego miesiąca.
A co do łapania za guzik na widok kominiarza, to pełna zgoda!
Ja, ponieważ mam niezrównoważone poczucie humoru, jeżeli trafiam 13 w piątek na kominiarza, i nie muszę z tego powody nadrabiać drogi, to go łapię w swoje objęcia....cmokam w policzek i życzę mu szczęścia.
A ile to dostarcza przesympatycznych wrażeń, to ja już dobrze wiem
Szkoda tylko, że nie mam posiadłości, w której trzeba by było czyścić kominy
Bo z tych wizytówek, które uzbierałam, to nie wiedziałabym kogo wybrać

 

Masz racje głupio napisałam
Ja mam dość często wizytę kominiarza w mieszkaniu ale ani wizytówki ani guzika nic ,aż szkoda no

 

Ja Cię bardzo proszę i wszystkich też.....
Nic głupio!!!! Ja nie trawie tego słowa!!!
Napisałaś co myślałaś i słusznie.
To moje zdanie było inne. Ale nie znaczy, że mądre. Po prostu inne
Głupio! Nie występuje takie coś jak głupio
O! Może być gupio. Tak Piotr ma zwyczaj pisoć

 

Właśnie napisałam co myślałam i jednak to usunę nijak to się ma do Twojego postu ,takie bez sensu .
Nie pomyślę tylko działam a potem się gryzę eh no

Przepraszam za zamieszanie i dobrej nocy życzę

Proszę Moda o połączenie postów waderówek
to przeze mnie teraz jest post pod postem i przepraszam

 

Agniecha! Dolarówka!
Ja już nie wiem jak do ciebie gadać
Ty super babka jesteś z dużym poczuciem humoru i pozytywnie zakręcona
No weź mi nie łącz postów, bo ja lubię kiedy są rozdzielone

 

13 w piątek witajcie
Moja Babcia, jedyna którą pamiętam i nie zapomnę nigdy, mieszkała na samym szczycie wzniesienia Marymontu na ulicy Gdańskiej a numer Jej mieszkania to 14 . Niby nic dziwnego gdyby nie fakt , że mieszkanie przed Nią miało nr12 a feralną 13 ominięto
Czy dla Was to liczba fatalna czy może wręcz przeciwnie ?
Ja zawsze ją lubiłem . W totku gdy zdarzy mi się pomarzyć o milionach to pozycja obowiazkowa . W szkole baaardzo często to mój numer na liście był . Ślub też był 13 choć sąsiednie weekendy były wolnymi terminami
Opowiedzcie jeśli coś wyjątkowego wydarzyło się tego dnia
A dziś niech to będzie Super Udany piąteczek dla Wszystkich !

 

Nie ma mojego postu to przyjdzie MOD i to sklei
Jak bym wiedziała ,że lubisz to bym jakieś esy floresy zostawiła w moim poście

********
Dzień dobry
Za późno wstałam i troszkę przepadło czasu na podgonienie tego mrocznego zielska ale sieję .
Może się uda kolejną misję całą zaliczyć a miałam siać roślinki aby robić upiorne bukiety a przy następnej pełni muszę zrobić pajęczarnie będą mi potrzebne pająki do innej misji mrocznej .
Zadań sporo ale jakoś idzie i ciągle coś mi potrzebne .

Zdarzy mi się zawrócić gdy czarny kot przebiegnie drogę,albo pluć przez lewe ramię ,tak na wszelki wypadek ale tak ogólnie to
piątek 13 :to dla mnie taki normalny dzień, jak inne dni,nie mam jakiś złych czy bardzo fajnych momentów związanych z tym dniem .

Dobrego i miłego piątku w same sympatyczne wydarzenia mnożone przez 13 Wam życzę

 

o looosie ja 13-tki lubię dla mnie feralnym dniem zwykle są 14-tki o dziwo - może dlatego że 14 się urodziłam
ale 13-tego to zawsze coś fajnego się raczej zdarzało miłego a czarny kot - zawsze miłą niespodziankę daje w dniu gdy mi drogę przebiegnie
ale kominiarz to ma jednak strasznie smutny żywot
bo co niby ma zrobić dziewczyna czy żona kominiarza? to w ogóle jest możliwe?
znam jednego i jest super fajny facet i przystojny i w ogóle no ale kominiarz z zawodu - samotny mimo swych zalet
wszyscy go strasznie lubią ale jednak unikają
to niby co? życie z kominiarzem to pechowe jest? - tu przesądu nie słyszałam żadnego.

a gadżety? jedno się sprawdza u mnie w rodzinie od lat i to odkryłam po latach w sumie przypadkiem - nie żebym wierzyła.
kalendarz kominiarski - powieszony w domu - przynosił pecha cały rok
a nam przynosili często

 

Dzień dobry
A ja mam dziś jakieś przeczucie, że coś się wydarzy.
Nie wiem czy będzie to dobre czy złe.
Ale coś wisi w powietrzu.
Na wszelki wypadek zostanę w domciu dłużej, bo w domciu bezpiecznie, i spóźnię się do pracy
W pracy bedę zatem krócej i może żadne licho mnie nie trafi.
Gorzej z miejską komunikacją
A kot czarny czy nie czarny, lepiej niech Waderowi w drogę nie wchodzi

 

Witam Wszystkich serdecznie

Takiego umorusanego sadzami kominiarza też łapiesz w objęcia ? chciałabym Cię wtedy zobaczyć
Łapanie się za guzik na widok kominiarza to nie wszystko, trzeba trzymać guzik tak długo, aż zobaczy się mężczyznę lub kobietę w okularach... wtedy dopiero to działa...
mężczyzna w okularach - szczęście... kobieta w okularach - pech.

 

Twoje przeczucie + obrazek = dobra krzyżówka
wiem: nastaw oazy to może być najlepszy jedyny niepowtarzalny dzień na klonowanie

to tego to już nie wiedziałam
a jak widziałam kominiarza to z reguły wszystko na suwak i ani jednego guzika i tym się najbardziej przejmowałam
e ten kominiarz co go znam to zawsze czysty zadbany nawet w tym swoim ekwipunkiem
widać do komina już nie zagląda nie włazi tylko szczoteczka na czymś tam
jak na lata zapomniałam o tych guzikach to żyło się znacznie lepiej