panoramaogrodnicza

Dwie znajome z gry odchodzą - powiem Wam , że gdyby nie było tego domku i Was to ja już dawno bym zostawiła
tą farmę i poszła w długą .
Jakoś mi zapał minął , a może niepowodzenia mnie dobiły - najpierw wielbłądy - teraz krowy .

 

Wymaż Karinko te ''Pani '' szybko póki Ewuś nie widzi

 

Jakie krowy to ja nic niewiem

 

gdzie w jaką długą? i niby gdzie ja Cię bym znalazła?
no za dużo osób mi odeszło bez słowa
nie rób mi tego
a jeśli musisz to najwyżej odpocznij ale bądź
powiedz gdzie ta "długa" to odśnieżę drogi i przyjdę przyjadę przylecę - albo się przyczołgam a dotrę

zostaw w te zadania w grze jak Cię mają dobijać
ja mam nawet arkę noego nie skończoną i przecie teraz jej robić nie będę - 1 że nie ma sensu na co mi np pomarańczowe pszczółki a 2 to nie ma kiedy a 3 to w sumie fajnie wygląda jak wisi
przejdę do historii z arką i pewnie nie tylko
to Ty mnie podniosłaś jak mi się już nic nie chciało

 

Bo zaczęłaś kupować super paszę, tu chyba tkwi problem
i zamiast mieć satysfakcje z własnej pracy ,orki i zabawy -zaczęłaś na mus w oazy pakować bo kupiona to mam to robię .
Myślę że wcześniej ile ugrałaś to była radocha ile wyskoczyło z tego co miałaś zapasów super paszy to cieszyło a nawet jak się nie wykonało czegoś to tak nie dręczyło
Miałaś zabawę
Kurna no mam nadzieję że źle nie piszę no nie chcę jeszcze bardziej dołować

 

Spojrzałam jaki masz poziom. I powiem Ci jedno, że to jest powtórka z rozrywki.
Już kilka razy Wam powtarzałam, że najlepiej mi było miedzy 80 a 90.
A potem, gdybym wątku nie założyła to już by mnie tu nie było.
No proszę, Ewa pisze to samo

Widać taka kolej rzeczy jest, a dodatkowo na farmie zamiast być fajnie, to każdy widzi jak jest, a przy życiu trzymają nas te pogaduchy na forum i to jest ważniejsze niż uprawa roli.

Krowa truskawkowa się Ewie przyśniła.

 

Pamiętasz , niedawno był ten ewent z wielbłądami co ta karawana chodziła .
Nie chciałam robić ostatniego zadania , sprzedałam wielbłądy zwykłe i kolorowe , ale wszyscy mówili , że warto ,
więc walczyłam jak lwica , w samych skarpetkach zostałam i nie skończyłam - głupio mi było , bo wszyscy we mnie wierzyli ,
a ja poległam - no dobra - poryczałam sobie z bezsilności , zacisnęłam zęby - powiedziałam - nie dam się .
Znowu się zawzięłam z krowami - i co - ano dno i wodorosty . Więc albo wezmę się w garść , albo zacznę robić jak Zuza ,
bo ta gra zamiast mnie bawić to mnie dobija .

 

Ja wiem. Trzeba było zdjąć te skarpetki. Ale mądry farmer po evencie

 

przechodziłam ten etap dobijała mnie ta gra nieraz
powinnam skończyć grę nie raz
i dlatego przez tyle lat jestem tu gdzie jestem i nie mam tego co mieć powinnam bo gram 6 lat ponad
ale wiele przerw miałam po drodze
bankructwa totalne do 0
wtopy takie że masakra
nawet warczyłam na domowników płakałam itp
ba nawet wiele przykrości od graczy otrzymałam więc był czas że na forum nie zaglądałam nie wiedziałam co do czego z czym się je i nadal robię masę błędów
nie grałam tydzień, miesiąc dwa trzy różnie bywało
powroty były trudne

Nawet w tych wielbłądach zaszalałam paszę kupiłam gucio mi się tam urodziło - kupiłam na targu wielbłąda i oddałam
a to co wyszło z oaz do niczego się nie nadawało to poszło do Menażerii ulepszenia
nawet nie zarobiłam sg a straciłam łącznie z sp
odkąd pamiętam nie mam przeskoków wow w tej grze - wszystkich kombinacji próbowałam wielokrotnie i lipa

i na co dla bananów? no wielbłąd by się uśmiał ale tak

a porażka że nie zrobisz daj spokój to tylko my sami sobie mamy prawo poprzeczki stawiać i to też nie za wysoko a jak za wysoko to je obniżać bez wyrzutów

ja już nie raz usłyszałam że to wstyd na moim poziomie albo że niemożliwe i ręka aż swędziała by coś napisać

dziś uważam że wstyd niech każdy ma własny ale ukryty

a już definitywnie miałam skończyć grę w minionym roku ale plan się nie udał.
odkąd sięgnę pamięcią mówiłam sobie dojdę do 100-tki wezmę udział w TOP-ie oddając wszystko i w długą - jak to mówisz.

No ale Top był a do 100-tki miałam dojść do listopada minionego roku i gucio - nie obrażając oczywiście Gucia

a teraz - cóż - myślę że wrócą czasy gdy będę więcej eventów odpuszczać, wybierać a robić swoje coś na farmie dla rozrywki

może i tą arkę zrobię kto wie

ten okręt tonie - to fakt ale jeszcze pływa to pobujam się na falach póki na dno nie idzie

 

Ewa, a wiesz dlaczego tak to poleciało?
Ja wiem, że czasem człowiek nie chce na forum mówić wszystkiego, ale jesteśmy tu po to żeby sobie pomagać.
A Ty sama chcesz, zamiast się poradzić. Popatrz, tylko zaczynamy rozmawiać, a już rada się znalazła.

Zgredek dobrze radzi. Kochana pamiętaj, przed każdym ewentem ściągaj skarpetki.
Zgredziu, a czy Ty czasem nie zdradzasz nam jakiej Modziej tajemnicy.

 

Moja tajemnica nie jest tajemnicą. Nie mam parcia na eventy, zdobywanie itemów, PD, SG, różowości, czy czego tam jeszcze. Gram jak mi się chce. A jak mi się nie chce, to nie gram i zaglądam tylko na forum

 

Nie miałam na myśli siebie . Ja mam jeszcze sporo do zrobienia na farmie ze ho ho ho
Mówiłam o Was

Jak byś nie wysiała ileś tam eventówki do misji to mogłabyś mieć do siebie 'ale '' czy po kątach beczeć że Ci się nie chciało ,bo to w dużej mierze od Ciebie zależy wtedy ,czy ukończysz zadanie i zrobisz .
Ale gdy bierzemy pod uwagę losowość czyli oazy i klonowanie to jakie ''poległam'' i ''zawiodłam'' w ogóle ... no jakie !!!
Nic w tych kolorowańcach nie zależy od Ciebie ,Nic , nie wykonasz zadania nawet wtedy , jak kupisz tonę super paszy ... to po prostu tak jest i albo masz farta albo nie .
To po co się dołować kurna no ... Masz zakaz kupowania super paszy

No Ewuś nie pękaj i nie płakaj

Raczej nasze nastawienie to psuje
To my toniemy

Zawsze tak jest że inaczej się spogląda na coś z upływem czasu, takie wydaje się wszystko zwyczajnie ,zwykłe a nawet nie potrzebne
Przypomnij sobie początki
ta radocha z logowania nowości jakieś zadanka , coś zrobić by gwiazdkę zdobyć
I nic nie psuło humoru że tylko kurnik na farmie
że się z ciekawości albo niewiedzy karmiło super paszą

 

Po krowach to nawet skarpetek nie mam .

A ja myślałam , że jak nie będę robić ewentów to będę uznana za leniwą albo mało ambitną czy cuś .

 

A pończoszki, podwiązki, czy co tam babcie jeszcze noszą?

 

Droga Ewuś dobrej nocki życzę mniej stresu więcej uśmiechu a o tej krowie jutro
przeczytam w senniku i powiem co ona znacz teraz zmykam bo o 4tej trza wstać Dobranoc
i głowa do góry pozdrawiam

 

też miałam z tym problem jak nie zrobiłam jednego drugiego to odchorowałam
ale jednocześnie zauważyłam że
no ok dobra trudno nie zrobiłam ale - świat się nie zawalił i nawet farma dalej stoi
cel nie wyszedł - wyznaczyłam inny

 

Z pewnością więcej luzu potrzeba Ewciu
Zgredek Ma 100% racji!
Może się powtarzam ale naprawdę czasem kompletnie nie ogarniam tych gorączkowych przygotowań , minutowych wyliczeń i pędu by być o godzinę przed innymi z ukonczeniem eventu . Po co ? Dla mnie oki ktoś lubi taką właśnie formę gry niech tak gra jego sprawa ale czy nie jest fajnie trwający 7 dni event skończyć spokojnie 6 dzionka. Przez 6 dni jest cel jest coś do zrobienia jest satysfakcja naprawdę większa niż kerstole biała niewinność kasztanek i koniec eventu po kilku godzinach. A jeśli coś czasem nie wypali? Spoko to gra komputerowa. Zapytajcie grających w poważne strategie czy gry wojenne ile czasem trzeba zrobić podejść by ukończyć jakiś poziom. Tam dopiero jest masakra! A tutaj?
Kochani każdy z nas zaczynał ta grę z takim samym celem . Cos sobie posiać , coś wybudować , coś wyhodować osiagnąć kolejny poziom. Przyznajcie się kto zaczynał z myslą pogram i wszystkim udowodnię że nikt tak nie sieje zielska jak ja ?
Gram 7 rok przed chwilką zaliczyłem 98 poziom Gracze którzy zaczynali ze mną mają duuuuzo bardziej wypasione farmy , o wiele wiecej możliwości , daleko wyższe poziomy . I co z tego? Niech mają. Często gęsto robię jeden zbiór dziennie. Wracam z pracy obiadek , siadam i zbieram sieję nowe bez wody bo i tak nie zbiore wcześnie i spokój. Potem wbijam na forum poczytać , czasem samemu cos wtrącić , pogadać miło spędzić czas I taki jest sens i tak jest oki. Co więcej mam prawdziwą frajdę gdy trwa jakiś evencik większość już o nim zapomniała a ja w lesie i podnoszę błagalny alarm o wsparcie. Wtedy mam dopiero frajdę Lecą wypadajki jak z rogu obfitości i wiem że jestem jednym z Was a nie jakimś tam zagonionym i złym na siebie farmerem bo przegapiłem o kwadrans czas zbioru.
Może i klepię korzystając z części tylko zwojów ale to ma być przyjemność więc grajmy tak by o tym pamiętać.
Tak na marginesie Ewo to zobacz kto jeszcze est tak traktowany jak Ty na forum?
Toż Sąsiedzi Super Przemili a jakże nie zaprzeczam ale gdy tylko cos tam sie dzieje i nie ma Cie jakiś czas piszą o Tobie a gdzie się podziała Nasza Ewa ???!!! To zgroza oczywista !!! Bo jak Ty jesteś ich ???!!! Gdzie byli jak dołączyłaś do NASZEGO DOMKU ????
Nie bedę się wyrażał!!! Nie mieli wtedy pojecia że pojawi się PO i wybuduje ta chatkę. A przecież znają Cię i równie lubią i na innych watkach więc jakie znaczenie ma tu wielbłąd, niebieska krowa czy pusta skarpeta ???

 

jak czegoś naprawdę nie chcesz robić, to nie rób i nikt Ci złego słowa nie ma prawa powiedzieć, kto jest gospodarzem na farmie? Ty, więc rób co uważasz. A jak uważasz, że czas poleżeć pod jabłonką to Twój wybór
Tym niemniej nie obiecuję, że jak będzie jakiś event, że nie będę Ciebie (jak i każdego innego farmera) namawiać na robienie go i nie dlatego, że uważam, że ktoś jest taki czy inny, ale widzę, że większości ludków potrzebna jest zachęta, żeby uwierzyli w to że dadzą radę. I czasem niewiele potrzeba, wystarczy napisać ile zasiewów zrobić, albo jak długo to potrwa....

Dziś miałam bardzo trudny dzień w realu, więc za jednym zamachem mówię Wam dzień dobry, dobry wieczór i dobranoc
A wieczorem na pociesznie dostałam z kilku TS-ów nową salamandrę hipcie i różowe wielbłądy więc mogę Ci wielbłądy Ewcia oddać jak ich jeszcze nie masz

 

Ja też już się odmeldowuję, bo jutro pierwszy raz po dwóch tygodniach laby trzeba wstać do roboty
Dobranoc

 

gratulacje Panie Lwie Kochany