blazers

Ojej ,tu juz noworocznie sie zrobiło
http://www.gg.pl/dysk/O_OnN7Z7VUnoOvOnN7Z7YWk/IMG_20161229_181240_257.jpg

 

ZKa ale ta zyrafa taka chuda,to bydzie zero mieska ,zdrowiejjjjjj a ja za rok bede odpoczywac,ojjjjj odpoczywac az chyba mi sie znudzi a moze nie....zobaczymy,bede miała dużoooo czasu i z tego sie ciesze

 

mnie nie cieszy, bo to zbędny wydatek, gdyż fundacja czartoryskich w statucie ma zapisane,że sprzedać go nie wolno -zarząd podał się do dymisji oraz,że wszystkie eksponaty mają być udostępniane zwiedzającym, a dzieł nie wolno wywozić z kraju. Ciekawe co z tego wyniknie. Muzeum Czartoryskich pewnie z zniknie z mapy Krakowa, albo zostanie, ale bardzo ogołocone, a to jedno z bpgatszych muzeów, gdzie, nie ma 5 eksponatów tylko tysiące. Dla mnie szkoda

 

O tym podaniu się do dymisji czytałam bo A Czartoryski negocjował sprzedaż bez wiedzy fundacji. Ale państwo chyba kupiło wszystko łącznie z budynkami muzeum, tak czytałam, że w statucie mieli, że muszą sprzedać wszystko razem włącznie z budynkami. Więc miejmy nadzieję, ze nie zniknie Gdzieś te eksponaty trzeba trzymać, najlepiej by było jak by zostało tak jak przed, tylko właściciel by się zmienił. Bo faktycznie rozproszyć gdzieś taką kolekcję to by szkoda było.

Bry

 

nie jedno już widziałam,np wyposażenie Wawelu i nie tylko Wawelu znikło i pojawiło się w Zamku Warszawskim i tak się pewnie stanie z kolekcją Czartoryskich, gdzieś się pojawi. W statucie nie ma mowy o sprzedaży, ciekawe jak z tego wybrną i fundacja miała dbać o zabytki i udostępniać społeczeństwu dlatego zarząd podał się do dymisji, bo A Czartoryski nie miał prawa sprzedawać ani prawa podejmowania decyzji samodzielnie.

A najlepsze chwalą się przyspieszeniem remontu muzeum,że za rok, półtora będzie gotowe, dobry żart, bo taki jest termin oddania po remoncie budynku i taka informacja wisiała jeszcze nie dawno na drzwiach muzeum.

 

Kolekcja zostanie przekazana Muzeum Narodowemu w Krakowie. I nie to nie jest zbędny wydatek. Zbędny wydatek to kolejne budynki ZUS lub NFZ,nienależne zbyt wysokie premie dla tych czy tamtych. To,że fundacja to czy tamto ma zapisane w statucie...

 

dzieł nie wolno wywozić z Polski i mimo,że jest fundacja to pieczę nad tym trzyma minister kultury na całym świecie są takie prywatne muzea i nic złego się nie dzieje.Właściciele pokazują dzieła, bo muszą zarobić na renowację, wiec nikt nie zamknie w piwnicy takiego majątku.Sorka państwowe muzea zamykają i nie pokazują wielu zgromadzonych dzieł, mimo,że miejsce mają, rzadziej się to dzieje w prywatnych.

Z dobrą myślą czekam na otwarcie mojego ulubionego muzeum i zobaczymy jak będzie, byle nie tak jak jest np w mhk Kamienica Szołayskich czy Pałac Kszysztofory, wielkie kamienice i tylko parę eksponatów, grafiki i tablice multimedialne dominujące wszystko, bo tak niestety działa mhk

 

Statut zmieniono przed świętami i wykreślono zapis o tym, że zbiorów nie można sprzedawać. Pewnie samodzielnie przez A Czartoryskiego, stąd też ta dymisja.

Na szczęście nie wolno wywozić, i oby się tego trzymali. Bo jeszcze by kiedyś jakiemuś szejkowi czy innemu się umyślało kupić i powiesić nad kominkiem w pałacu brrr

Aniu też jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że nas nie zawiodą i będą eksponaty prawdziwe a nie zamienniki

 

jak tak było to jest to ciekawe, bo czy tak czy tak jemu samemu nie wolno było tego zrobić, ciekawe czy się kiedyś dowiemy jak było naprawdę.

 

w tym roku fundacja zlozyla kilka wnioskow na dotacje remontu muzeum i wnioski o lacznej sumie prawie 9 mln zl.zostaly przez resort kultury odrzucone a teraz wydaje sie 100 mln euro na zabytki ktore, nawet jakby zostaly kupione przez osoby prywatne nie opuszcza naszego kraju....na moje oko cala transakcja ma podwojne dno

 

W Paryżu,jedną z perełek architektonicznych,Hotel Lambert,kupił szejk katarski.Był warunek,ze budynek zachowa swoja architekturę.Niedługo po zakupie rozpoczęły sie plany przebudowy,około 4 tys stron.Miedzy innymi miały sie pojawić windy,nowe łazienki,podziemny parking-jednym słowem demolka.Sprawa trafiła do sądu który zakazał przebudowy.Szejk wyrok respektował....,,az" 2 lata !!!Teraz przebudowa idzie pełną parą.Zniknęły nawet tablice miedzy innymi ta która informowała,ze była to posiadłość rodziny Czartoryskich.Wszelkie protesty Polonii francuskiej,architektów i historyków sztuki nie dały nic.Szejk szaleje...kasa rządzi

To ja biorę tą łasice.Zrobie misje i oddam
Dzień dobry

 

cze
nie trzeba jechać do Paryża, wystarczy się przejść po rynku w Krakowie, wszystkie kamienice/pałace zniszczone, bo nie mówię o elewacjach, ale o środku i wszystko przez ostanie 25 lat, kamienice przechodzą z rąk do rak i generalne remonty i cała struktura zabytkowa poszła, miałam to szczęście,że widziałam dużo przed zniszczeniem czyli pseudo remontami. Nadzór konserwatora zabytków to fikcja.Czyli szejk postępuje zgodnie z tym co sami robimy i niestety u nas nie ma takiego szumu o to. Żal

Prawda taka,że gdyby było skutecznie działające prawo to nie miałoby znaczenia w czyich rękach jest zabytek.

 

No tak. Typowe w naszym kraju szukanie drugiego dna i zakładanie nieuczciwości..

 

nie mowie o zadnej nie uczciwosci..mam na mysli to,ze czesc tej kwoty o ile wiesz zostanie przelana na prywatne konto ksiecia Czartoryskiego a sama transakcja wyglada mi na pewna forme rekompensaty za nacjonalizacje Muzeum ktora,odbyla sie w 1950 r by,w 1991 przekazana fundacji

 

Doberek Kochani !

Staropolskim obyczajem kiedy w Wigilię gwiazda wstaje ,
Nowy Rok zaś cyfrę zmienia ,
wszyscy wszystkim ślą życzenia .
Przy tej pięknej sposobności i ja
życzę Wam radości ,
aby wszystkim się darzyło ,
z roku na rok lepiej było .

Wszystkiego dobrego kochani życzy Wam - b Ewa .

 

No ale popatrz.nasza wartosc jako współwłascicieli kolekcji wzrosła

Jeśli ma prawników ,którzy znaleźli lukę to wszystko jest możliwe.Jakoś tak przypomniała mi się sprawa O.J. Simpsona.Oczywiście inna kategoria ale przykład świetnej roboty prawników

 

Puk, puk ja tylko na chwilkę
U naszego Drogiego i jedynego w swoim rodzaju doktora farmowy licznik przekręcił się na równiutkie 200 brawo Ty
Gratuluję.



Dla Gospodarza i wszystkich odwiedzających
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

 

Co ja paczę, co ja paczę Doktorek wbił 200 na farmie. Gratuluję z całego serducha

tak jeszcze przed noworocznie

 

Dobry wieczór wszystkim

Pamiętam jedno z takich moich pierwszych GT ... może nawet pierwsze ... 2012 rok. Jest Kontrahent do wymiany, warunki uzgodnione, wymieniamy. Ale żądam od Gościa, bo świeżak jestem i pory mam pełne - wysyłasz pierwszy !! Miałem chyba już około 70 poziomu, więc wyrolować się nie dam jakiemuś leszczowi ... za Chiny - tak sobie myślę
Kontrahent odpowiedział w sposób, który zdecydowanie wzbudził zaufanie, niczym rekin jakiś ... treści nie przytoczę, bo to to jakby prywatna korespondencja była ... ale w jej wyniku wysłałem pierwszy. Potem dopiero doczytałem na forum, kto zacz, jaką pozycję i szacunek graczy, ów Kontrahent swoją postawą, zaangażowaniem w grę i umiejętnością dzielenia się wiedzą, zdołał na tymże forum wybudować i utrwalić.
Leczyć jeszcze wtedy nie potrafił (albo wspomniany talent skutecznie ukrywał), kozetki nie miał, ale w inny sposób cenne rady przekazywał, ku uciesze tak niedoświadczonych graczy jak ja.
Jeszcze długo po tym fakcie, czerwieniłem się w duchu, na wspomnienie tego - "Wysyłasz pierwszy"
Dzisiaj max poziomów zaliczone, dogonić się w żaden sposób nie dał , parł do celu ruchem jednostajnym, systematycznie, bez zrywów, gwałtownych ruchów, aktów desperacji ... jak czołg, taki Abrams na przykład, albo inny Merkava, czy Leopard.
Gratulacje Rafał za doskonałą robotę, a za styl w jakim ją wykonałeś - szacun, czapka z głowy, czy jak to tam Francuzi mówią - chapeau bas

P.S.
... i żeby nie było, że jakieś punkty tu u Doktora staram się zdobyć, albo bliższe miejsce w kolejce do kozetki wywalczyć - same fakty bezinteresownie przekazuję, bo od dawna swoje miejsce w gabinecie przy szafce z trunkami znam, lubię i dobrowolnie się nie oddalę ... no, chyba, że jakiś protest zbiorowy zaistnieje, to wtedy stanowisko swoje będę zmuszony z przykrością opuścić ...

 

Pozwolisz Marku ( jeśli mogę tak się zwrócić), że też wspomnę mój ,,pierwszy" raz z naszym doktorkiem wtedy ukrywał się jeszcze pod tajemniczym pseudonimem ,,blazers" co mu pozostało hahahah był chyba wrzesień a może listopad nie ważne ale roku 2010, moje pierwsze GT coś tam nieśmiało napisałam na forum, ,,że marzę o tym czy o tamtym", ja przestraszona ( moje początki gry) i wtedy odezwał się ON....ale byłam szczęśliwa dostałam moją pierwszą wymarzoną zagródkę za jakieś małowartościowe XXL. A potem został moim Guru zza miedzy i tak to trwa aż do dziś i mam nadzieję, że pomimo osiągnięcia podium w grze to nic się nie zmieni.
Dziękuję za te wspólne lata, za pomoc, cenne uwagi za sówki ( Ty wiesz) i w ogóle za całokształt


I tak jak śpiewały Alibabki:

Gdy furę zmartwień, kłopotów masz huk,
Do drzwi sąsiada zapukaj puk, puk,
Gdy spotkasz wrogów na drodze swej tłum,
Do drzwi sąsiada zapukaj bum, bum.


No dobra my tu gadu, gadu a szafka z trunkami czeka