blazers

tak samo koty kochają Ciebie jak mnie. Mam je w nosie i wolę swojego upiornego na ulicy labusia.

 

Bardzo piękna rasa
Zwierzaki tak lubią czasem przeskoczyć na złość Mi tak kiedyś przy kozach przeskoczyły na zrzędę a nie chciałam A nuż Ci się trafi drugi i będzie fabryczka . Trzymam kciuki żebyś coś różowego postawiła Ja mam pół fabryczki ale targ szary jak papier toaletowy

E tam zaraz podpadła, kot w głowie też się liczy

 

skoro dzień placków to zmiana planów obiadowych

nie martw się ....też tak miałam, zanim pierwszy kot nie zamieszkał z nami
więc jeszcze wszystko przed Tobą

 

Najlepsze jest, że w realu koty mnie uwielbiają. Nie wiem dlaczego tak jest, bo nie powiem, ze ich nie lubię, ale też nie szaleję na ich punkcie.
Gdzie nie pójdę a jest kot w dimu, zaraz mam go na kolanach śpiącego i mruczącego.

Na szczęście połowę planu na obecne BB mam wykonaną i mam różowe drabiny. Wymęczone, bo dopiero teraz, ale są.
Nadal pracuję nad kociakami

 

Moja mam nie cierpi żab, moja Babcia nie cierpiała kotów , czego ja lub kogo nie cierpię?

 

Bry O w mordeczke.... z taka siekiera to mozna rabac, az wiory poleca hahahaha
Pare kotow wrzucilam do oaz, ale bylo to tylko zmarnowanie SP ....
Lepiej bedzie jak pojde znowu w krzaki hahaha .... do kiedys tam:*

 

mam to samo uciułałam na tego persa i przeskoczyło

 

Edytko nie ma już krzaków Wczorajsi drwale je wykarczowali a Marek im pomagał
Widziałam bo mało mi łba nie uciupali tak machali tymi siekerkami

 

Dokładnie, wióry z krzaków leciały, aż miło Teraz zostały tylko.. widoki Trzeba by tych drwali dziś na placki ziemniaczane zaprosić

Miło Cię widzieć Edzia

 

To przepraszam bardzo.... gdzie ja mam teraz siedziec?? Marku, te jedne ksocki to mogles dla mnie zostawic hahahaha

 

Sama widzisz, że krzaków niema a kartony też deficytowy towar Więc najlepiej tutaj

 

Oj tam,oj tam-jeden sie ostal Nawet calkiem wygodny. Bry

 

ale jesień późna jest ,liście opadły ,więc goły się ostał i tak cie widać

 

Bry Gosia Oj czasu ostatnio nie mam na forum.... rodzinka, praca, dom, a poza tym jeszcze mialam pare zlecen do zrobienia, dopiero co jedne skonczylam robic, wczoraj dostalam nastepne... ale fajnie, bo kasa wpadnie do kieszeni Akurat na prezenty bedzie Zlecenia robie w domu przed kompem, wiec chalupe mam pod kontrola

 

Kozetka jest bardzo wygodna ,ale niestety zajęta trzeba poczekać w końcu po tabsach Rafała ktoś z niej spadnie i wtedy ważny jest szybki refleks bo pod kozetką jest dziki tłum pacjentów
i kto pierwszy ten lepszy

 

Edzia chooo,całą noc budowałam jak te krzaki karczowali


Bry na moment

 

Matko kochana, Monia, cos ty Marka wilki dopadla??? I to dlatego ze ci ksocki wycial??

 

3 x czytałam co napisałaś bo za chiny nie wiedziałam o co Ci chodzi
Marek cały i zdrowy to skóra z mojego DP

 

oooo to twoj DP taki wlochaty??? Ulalala

 

tez mam troche roboty szydelkowej i powoli dojrzewam do zalozenia wlasnej strony z robotkami-tylko za chiny(sorki producencie )nie moge sobie nazwy wymyslec.Ale jak wymysle,to sie zglosze po logo.