Opinie Przygotowania do hodowli kotów

po 40 minutach udalo mi sie kolejnego szkockiego uchwycic...masakra z nimi jest

 

Dwa persy udało mi się upolować po 4,2 miliona - chyba okazja ?

 

Wszystkie kotowate włożone do oazy są równie niemrawe jak mój osobisty kocur. Próbowałam choć jego rozruszać, machając mu przed nosem wędką z zaczepionym piórkiem, nie poświęcił wędce nawet jednego spojrzenia tylko na mnie patrzy ,jakby chciał powiedzieć : uspokój się kobieto

 

tak to ewkowy pasożyt 6 mscy i nadal ani mysli z cycka rezygnowaC jak na załączonym zdjęciu zreszta widac
ewent ukonczony 120 sp poszło.targ nadal szary

Post edytowałem. Rozdzieliłem cytat z odpowiedzią
SMOD_Ghost

 

Sieję rośliny na misję Wystawa ogrodnicza. Znalazłem sposób na kota z drzewa. Brakuje 10 serów i będą gwizdki, tylko że u mnie ser kosztuje aż 31 tys SG! Rano był po 8.000. Tyle że są 4 oferty.

 

Powitać brać farmerską
jakoś do tej pory kiepsko mi szło z mixami, ale dzisiaj nie powiem.
Ładnie się kociaczek klonował, co prawda z wyższych poziomów dostałam tylko dwa, ale za to te niższe po kilka z jednego wsadu.
i dzięki temu po pół godz od BB zakończyłam event. Zostało mi jeszcze połowa kotów i SP na nastepne eventy, jako że bawię sie w to tylko przy takich eventach. Normalnie nie klonuje bo mam same wtopy. Pozdrawiam i życzę udanych mixów

 

Jeśli masz wszystkie 4 części zrobione to wystarczy itemy postawic na nim.

 

To sprzedaj tego CMJ co Ci wysłałam i kup te sery

EDIT: coś drogi ten Twój targ, u mnie ok10 tys.

 

to moze warto zacząć siac czy robic to na czym mozna zarobic a te rosliny kupic?

upolowalam kolejengo szkockiego, ale juz mam dosc...ide pod prysznic ;P

 

Jestem w szoku. Mój targ to 10 i od godziny z czystej ciekawości odświeżam non stop i żadnego kota z hodowli dosłownie żadnego . Tak to chyba jeszcze nigdy nie miałam podczas eventów z nowymi hodowlami. Jeżeli chodzi o sam event to za chwilę koniec z sp w zapasie zostanie koło 300.

 

Ja mu wysłałam wieniec wiosenny a on dalej kombinuje.MobilisA075 Ty nas z torbami puścisz
Ok. nie klonuję już bo to nie żaby które miały super przeskoki u mnie.Kociaki leniwe ,nie ta pora widać na rozmnażanie

 

No to ja jestem pod wrażeniem bo czytałam jakiś Twój post że dla Cibie wygrana CMJ to śmieć( w nagrodach na kole) czy coś takiego, ja nie jestem mistrzem farmy nigdy nie mam na niej kasy bo traktuję ją jako zabawę, nie umiem siedzieć na rynku i liczyć to sprzedam to kupie, ale koty? Każdy hodował koty nawet ja, żeby się pobawić i zrobić event a mi do ludzi co liczą i pilnują daleko...Liczyłam że parę groszy wpadnie przed dożynkami jak sprzedam kotki...

 

Ja jeszcze skusiłam się na parę oaz z kotkami.

A targ u mnie tak wygląda:

 

Gdyby tak pomiksować te nasze skarby to były by najpiękniejsze śnieżynki wśród kociaczków.
Puki co, spróbuję jutro zagnać moje kocie rodzynki na jakieś 3 miksy do oazy, tak na mały początek (na więcej nie mam reproduktorów)

 

Lepiej się nie chwalić efektami

Kończę, szkoda SP.

 

na moim targu szarość w kolorkachevent zrobię mimo iż miałam nie robić ale jestem rozczarowana targiem jak nigdyjestem zniesmaczona i event może jutro dokończę

 

Hura! Hura! Skończyłam Pierwszy raz w takim czasie udało mi się zakończyć zadanie! Jeszcze w to nie wierzę

 

Kiedy pisałem że CMJ to badziew!? Pisałem o zimowych czy rabarbarowych. CMJ był, jest i będzie dobry. Było czytać ze zrozumieniem a nie aby szybko przeczytać. To jest jak szkolna lektura. Przeczytasz dokładnie, to zrozumiesz, a jak na odwal się to sa takie efekty tak jak napisałeś, czyli uważasz że pisałem źle o CMJu. A poza tym jeszcze tylko 1 ser do końca eventu po gwiazdki.

 

Ehh, wystawiłem sporo kotów, alen ikt nie kupił i puki co spadły do 30 karty.
Ehh, wątpię że te pakiety zejdą, jedna chyba trza taniej wystawić.

 

Moze on potrzebuje wiecej maminej troski? Albo wykorzystuje okazje, ze wreszcie jest sam!
Moj kot najmniejszy z rodzenstwa, dzieki opiece kociej mamusi (tak wrednej zwierzecej matki poza nia nie spotkalam nigdy) miał chorobę sierocą (skubał rękaw mojej bluzki + niedowaga), doprowadzenie go do tego psotnego kota, ktorym jest dzisiaj zajeło mi tak z trzy lata. A na wspomnienie kociej matki zaczynam syczec ze zlosci!

Rzuciłam kolejną 50 do oaz i ze zwyklych wyszedl wreszcie savannah, tak samo jak ze szylkretow. Na dzis klonowania starczy. Na targu mnie ktos ubiegl i kupił szylkrety, po 18 tys. Sprzedaje zwykle jak leci i jutro bede juz miala tylko 2 tys.!