zzizzie

krysztalowy zyrandol kup koniecznie maja ludziska pomysly i wymagania co?ja sie np do sklepu nie nadaje .kupe lat temu probowalam-wytrzymalam tydzien na kasie w carrefourze i wystarczy i mi i carrefourowizlazłam z kasy w srodku zmiany , machnelam ubraniem roboczym w szatni i tyle mnie widzieli.

 

Ja nigdy nie zapomne swojej pierwszej pracy zaraz po liceum... w sklepie z używaną odzieżą nie żebym sama nigdy w takim nie kupowała, bo się wyłaziłam po nich nie mało, ale... matko... jacy tam byli klienci Do dzisiaj mam przed oczami faceta, który wbiega do sklepu i pyta od progu: "Pani! Ma Pani gacie na gołą.. pupe!!??"

Powiedział inaczej to ostatnie słowo... a chodziło mu o... bokserki.

 

Kiedyś też mieliśmy sklep-takie mydło i powidło-pani przyszła kupić baterie do radia Maryja

 

Kryształy, diamenty, ręcznie tkane ubrania... I to wszystko za jedyne 9,99 PLN? Gdzie masz ten sklep? Jadę!

 

moze ja z innej beczki chcialam sie pochwalic ,ze mam dwoch nowych kumpli w sasiedztwie Wafla i Bombla (generalnie Diabła ale starsza pani stwierdzila,ze wstydzi sie wolac Diaaaabełłł pod blokiem i woła Bombel za to jej dzieci bez krępacji za to wykrzykuja Diabeł do goscia )
otoz w okolicy jakis czas temu zauwazylam mode na buldogi francuskie .usmiechalam sie do tego połgebkiem ale przygladajac sie owej rasie stwierdzilam ,ze sa to przesympatyczne stworzenia strasznie mi sie spodobaly a po dzisiejszym przywitaniu pod blokiem jak wracalam z Kuba z przedszkola jestem przekonana ,ze to nasi najlepsi sasiedzi
Bombel vel Diabeł jest czarny o taki mniej wiecej:


jest wszedzie ,a jak go gdzies nie ma to jest tam w moment .a jak juz okaze mu sie sympatie i zainteresowanie to nogawki zalatwione na amen
i jego serdeczny kumpel Wafelgenialnie sie dobrali nawet imionami)
mniej wiecej taki:


jak sie spotkaja to widac tylko kurz i podskakujace zadkino i przesmiesznie chrumkaja

jeszcze jest trzeci ale jeszcze sie z nim nie zapoznalismy on troche z boku-zawsze na smyczy i z dystansem


malo tego obok w kamienicy mieszka kocisko.grube,puchate,leniwe.wyniosle ignoruje harce łobuzow pod blokiem. potrafi sie polozyc na srodku chodnika i patrzec spod byka na psie wyglupy .wyniosle ignorujac wszystko dookola.nawet auto wjezdzajace na podworko nie jest w stanie ruszyc osobnika z drogi

pani od Diabła dzisiaj sie zaliła ,ze dzieci tak go nazwały a ona go Bombel woła -tylko ,ze on sam nie za bardzo lubi byc Bomblem...chyba Diabel mu sie bardziej podoba

 

Frenchies (czyli buldożki francuskie) są przecudne
Nie rozumiem, jak można woleć te nieszczęsne mopsy

Co od oświetlenia placówki detalicznej, sugerowałabym wyjaśnienie, że chodzi o to, żeby nic nie przyćmiewało blasku bijącego od Szanownej Klienteli
Powinno pomóc

EDIT: a mam jeszcze garsteczkę interesujących wyjaśnień z pewnego źródła, czyli prosto z niemieckiego forum (ukłony dla Norbiego za linka).
Ponieważ Władza Najwyższa ucięła rozmowę na ten temat w Pytaniach Ogólnych (i słusznie, pytanie to pytanie a rozmowa to rozmowa), pozwolę sobie tutaj wkleić te wyjaśnienia dla uciechy czytelników.

"Co NIE będzie uważane za pushing:
- Więcej niż jedno konto w gospodarstwie domowym
- Ręczne wysyłanie prezentów/itemów do członka rodziny lub na dowolne inne konto znajdujące się pod tym samym adresem IP lub zarejestrowane na ten sam adres email
- Interakcja pomiędzy kontami tego samego użytkownika - o ile żadne z kont nie odnosi korzyści z używania niedozwolonych metod / skryptów / oprogramowania.

Jest dla nas bardzo ważne, żebyście rozumieli, iż takie sytuacje są w Farmeramie dozwolone i nie będziemy ich śledzić ani też za nie karać."

I tak dalej
Kto to powiedział tak fajnie o tej nadgorliwości...?

 

doobreejakze rozna moze byc interpretacja prawda?
zachorowałam na buldożkatylko co moj kot na to a co ciekawsze co stary na to jakby tak z delegacji w ktorej jest wrocil a tu w domu chrumkajacy przyjaciel

 

Możliwość interpretacji kryje się w samych zapisach tutejszego kodeksu Hammurabiego... tego, chciałam powiedzieć: kodeksu karnego. Zwłaszcza w sytuacji, gdy takie dodatkowe wyjaśnienia nie stanowią części tego kodeksu (wyjaśnienia w końcu nieoficjalne, więc kto by się tam nimi przejmował - uprzedzam odpowiedź Władzy, gdyby ktoś się próbował na te wyjaśnienia powoływać).
Już teraz jest wesoło, a będzie jeszcze weselej, bo w końcu naprawdę niewielka garstka naszych graczy przeczyta te niemieckie wyjaśnienia.
Frenchie to zwierzę absolutnie rozkoszne
Młodego Frenchie kot może zaakceptuje
A tzw stary to i tak nie będzie miał wyjścia jak znam życie
EDIT: "stary" to oczywiście nie Frenchie, tylko chłopina

 

Ale to co napisalas juz przeczyta calkiem pokazna garstka jak znam zycie z ciekawosci czesc zajrzy na forum DE i gotowe dziwi mnie to ,ze kodeks u nas jest zupelnie inny niz na sasiednim forum tej samej przeciez gry ale to juz przerabiałysmy jakis rok temu przeciez... to ilez moznaszczerze mowiac to mi to juz lotto.wchodze, zbieram , robie event bardziej z niechecia niz z checia i to by bylo na tyle ...no i cos czasem nagryzmole na forum,cos przeczytam ,posmieje sie ,czasem ziewne ...bez wiekszego entuzjazmu.wiec ich wymysly juz mi powiewaja rowno...tylko posmiac sie mozna ewentualnie



aaaaa jest 12x01 supernatural z polskimi napisami na serialosach

 

A ja lubię takie zabawy w analizowanie rozmaitych regulacji średnio napisanych, z możliwością dowolnej interpretacji przez przedstawicieli władzy, najchętniej tej absolutnej (jak tu u nas w grze i na forum).
Niczego to nie zmienia oczywiście, czyli sztuka dla sztuki... ale sympatyczne zajęcie

 

Przepraszam, że tyle prywaty ode mnie ostatnio, ale dzisiaj chyba pod sklepem miałam kogoś z BP, albo przynajmniej z forum
Mój sklepik jest w hali na wprost supermarketu, przyszłam sobie rano grzecznie do pracy, stoję przy wejściu i zmieniam "dekoracje", czyli przebieram manekina, bo dwa dni w tym samym chodzić, to niehigienicznie.. a tu nagle krzyk za mną

- łojesuuu co pani robi? Przecież dziecko patrzy!

...

z supermarketu wychodziła właśnie Pani z na oko 7-10 letnim chłopczykiem, a tak się złożyło, że mój manekin... dokładnie w tej chwili był nagi od pasa w górę
Mam nadzieję, że nie będzie miał przeze mnie traumy na resztę życia (chłopczyk, nie manekin, manekin jakoś to przyjął)

 

...żartujesz, prawda?
wierzyć się nie chce, że to możliwe

 

Ja to już mogę uwierzyć we wszystko... nawet we własną paranoję
Takie ciekawe rozważania ucięto
I to w wyjątkowo zabawny sposób
Zabawny i znamienny

A co do manekina, trzeba na wystawie wywieszać prześcieradło z napisem: "Przepraszamy, zmiana dekoracji"

 

Byłam w takim szoku, że w pierwszym momencie na prawdę się zastanawiałam, czy przypadkiem nie zrobiłam czegoś złego
Może powinnam z nimi do przymierzalni chodzić

Ohhhh wsi spokojna, wsi wesoła...

edit:

eeeee ale pytanie... ja tam zadałam pytanie... zawsze było, że jak odpowiedzi udzielone, to zamykamy... to nie będzie odpowiedzi? ale pytanie...

 

myślę, że chłopczyk by sam z siebie może nawet nie zauważył.. traumę to chyba ta pani będzie miała, a młody, że mu wstydu narobiła

 

Dla porządku, z rosnącym niesmakiem, odnotuję gorzkie zwycięstwo.
Kto czytał, ten wie, o co chodzi.
A godziny edycji pewnego ogłoszenia brak.
Do ludzi znających języki - mnie się już naprawdę nie chce pętać po tym forum i unikać ścierki... więc uważajcie na te ogłoszenia.
Tak na wszelki wypadek.

 

Coś jak u nas :

[ciach]

Link usuwam i bardzo proszę nie zamieszczać przekierowań do treści zabronionych na forum.

SMOD_Atena

 

Ja może jakaś głupia jestem, ale tak sobie myślę, że przynajmniej w wątku gdzie o to konkretnie zdanie pytaliśmy pasowałoby napisać odpowiedź, że coś się zmieniło

I już kij, że mieliśmy racje, ale jak ktoś wchodzi na forum tylko w ogłoszenia, nie czyta naszych wypocin poukrywanych we wszystkich zakamarkach, to skąd ma teraz wiedzieć, że ten punkt został eee totalnie odwrócony?

 

No jest informacja w tamtym wątku:

EDIT,
A chodzi Ci, że brak odpowiedzi o tej zmianie w OO:

"Jest to dla nas bardzo ważne, abyście zrozumieli, że te sytuacje są dozwolone i nie będą w żadnym wypadku podlegać karze."

 

No właśnie... "zostanie" a z tego co widzę... już "zostało" ;p ale jak tu się czasów w języku czepiać, skoro między zgodą, a zaprzeczeniem różnicy nie widać