pietruchin48

Temat na forum 'Kto jest kim - gracze' rozpoczęty przez użytkownika pietruchin48, 3 listopada 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Dzień Dobry :)
    Aaaaaale mnie wybujało wywiało i wyziębiło w łódeczce dzisiaj .
    Rybki miały w nosie moje przynęty albo siedziały gdzieś w cieplutkich kryjwkach schowane przed zimnem .
    Chyba lada dzień zaczną sie wykluwać malutkie zimorodki bo przecież czasem zimą w lepszych warunkach poluję na rybki z lodowej tafli :)
    Prosta zagadeczka dla Was z zyczeniami miłego wieczoru :)
     
  2. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    [​IMG]
    to wypadało by się czymś rozgrzać;)
    a to proste
    Pod Budą- Piosenka o walizce,, ;)
    tylko ten kamyk się przez przypadek Ci wkleił
     
  3. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    buhaha zapomniałaś dopisać że kamyk zielony :p
    Źle oczywiście !!!
    A na rozgrzewkę siorbię napar z kwiatu lipy z miodkiem choć kropelki czegoś bardziej rozgrzewającego nie odmówię :)
     
  4. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    wywaliło mnie z forum:sleepy:
    jeżeli to o kamyk chodzi to
    Czesław Niemen -Kamyk,to musi być to
     
  5. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    zimno , zimno , lodowato xD
     
  6. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    o zimie to ja znam
    Zima lubi dzieci- Anna JurksztowiczxD

    bardzo trudna jest dziś Twoja zagadka

    Proszę Piotr rozgrzej się:p
    [​IMG]
     
  7. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Bardzo chetnie dziekuję Marzenko:)
    Ale mylisz się jesli sądzisz , ze uznam Ci za poczęstunek kolejną złą odpowiedź na moją zagadkę !
    Myslałem że łatwiej pójdzie chyba trzeba jakiejś podpowiedzi poszukać :oops:
     
  8. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    a już myslałam ,że się uda
    a jak to jeszcze dołożę :p

    [​IMG]
     
  9. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Brawo Marzenko oczywiście tercet Jurksztowicz , Niemen i Podbuda w utworze "Dzieci w walizce przyciśnietej kamykiem zimą" to wspaniała odpowiedź brawo brawo brawo
    mniam mniam mniam:inlove::inlove::inlove:
    mlask mlask mlask
     
  10. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    przecież mowiłam że to trudna zagadkaxDkto by to zgadłxD

    tylko ten zielony kolor kamyka jakos mi spokoju nie daje,może to Remedium na zbliżającą się zimę;)
     
  11. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Medium to ja !!!
    Wywołałem kiedyś ducha swojego dziadka !!!
    Brrr straszne to było :oops:
    A Remedium to niech będzie w skrócie tytuł odgadniętej przez Ciebie zagadki :)
    Brawo :)
     
  12. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    nigdy nie próbowałam zadnych duchów wywoływać
    chyba to, nie na moje nerwy by było
    w ogóle z duchami nie miałam styczności, ale wierzę że są

    och jak się cieszę,że coś zgadłam:D

    to może ja coś zadam
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
     
    Ostatnie edytowanie: 15 października 2016
  13. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    No i pięknie :)
    Czuję się jak ślepy we mgle :oops:
    Jakaś droga podróż trasa , jakiś browar , knajpa pub i ta mgła .
    Nad moją głową jest teraz mgła z palacych się zwojów !
     
  14. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    wymieniłeś wszystko co trzeba,jeszcze tylko tytuł znajdź:D

    podpowiedź chcesz?
     
    Ostatnie edytowanie: 15 października 2016
  15. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    może ktoś inny sobie poradzi z Twoją zagadką Marzenko a i ja jeszcze pokombinuję ale póki co pustka , szara komórka mi zasnęła po dzisiejszych połowach :)
     
  16. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    kombinuj, kombinuj,

    zastanawiam się czy coś w strefie pełni mam posiane:oops:,,ostatnio to miałam puste pola bo zapomniałam coś posiać,albo nie zapisało
     
  17. dariodiablo

    dariodiablo Mistrz forum

    brawo TY :D
     
  18. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    Dobry wieczór i dzień dobry:)
    Nie mam czasu się z Wami bawić, ale mam wenę:D
    Oto pewna historyjka:music:
    Oryginał nie nadawał się na forum, zatem musiałam go przerobić.

    Cienie i blaski wędkarskiej pasji czyli jak to jest z wędkarzem żyć.;)

    "Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zawalone jest wędkami, o zgrozo!.
    Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na podłodze haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu, bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu.
    Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania, to baba z recepcji, jak mnie tylko zobaczyła, to kazała buta ściągać, bo myślała, że znowu hak w nodze.:D
    Druga połowa mieszkania wytapetowana Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem itp.
    Co tydzień ojciec robi objazd po kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki.
    Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go internetu, bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach.
    Ale teraz nie dosyć, że je kupuje, to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci kupoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć japę do monitora albo wyciepać klawiaturę za okno.
    Kiedyś ojciec mnie wnerwił, to założyłem tam konto i go trollowałem, pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty, typu karasie żyją w Kanzasie.
    Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie.
    Aha, ma już na forum rangę SUM, za 10 tys. postów.:cry:
    Jak jest ciepło, to co weekend zasuwa na ryby.
    Od jakichś 10 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad, a ojciec dyrdymoli o zaletach jedzenia tego wodnego o żesz.....
    Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień był dumny, że to dzięki temu, że jem dużo ryb, bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.:cry:
    Co sobotę budzi, ze swoim znajomym Mirkiem, całą rodzinę o 4 w nocy, bo hałasują pakując wędki, robiąc kanapki itd.
    Przy jedzeniu jest zawsze o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Wędkarski.
    Ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu siedzenie: durr niedostatecznie zarybiajo, tylko kradno hurr.
    Robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Ryb Rzecznych, żeby się uspokoić.
    W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał
    w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania.
    Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]
    Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny, to stary jako prezent, wziął mnie ze sobą na ryby w drodze wyjątku:cry:. Super, zajefajny prezent-.-
    Pojechaliśmy gdzieś w pineski za miasto.
    Dochodzimy nad jezioro, a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony.
    Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad wodą, i patrzymy na spławiki.
    Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana, to mnie ojciec ciepnął wędką po głowie, że ryby słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą.
    Jak się chciałem podrapać po zadku, to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił, bo szeleszczę i ryby z wody widzą jak się ruszam, i uciekają.
    6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę, jak w jakimś Guantanamo!!!!
    Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było pierońsko zimno.
    Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Mirka, z którym jeździ na ryby.
    Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był ,hehe, Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia. Przychodził z żoną Bożeną na wigilię do nas itd.
    Raz ojciec miał imieniny, Zbysio przyszedł na, hehe, kielicha. Nalali się i oczywiście cały czas gadali o wędkowaniu i rybach.
    Ja siedziałem u siebie w pokoju.
    W pewnym momencie zaczęli się drzeć: czy generalnie lepsze są szczupaki czy sumy.:cry:
    - Ty mnie nie wkurzaj ZBYCHU, widziałeś Ty kiedyś jakie szczupak ma zęby? Chaps i ręki ni ma.
    - Tadek! Sumy w Polsce po 80 kilo ważą, twój SZCZUPAK to im MOŻE NASKOCZYĆ!
    - Co TY mi o sumach sadzisz? Jak ledwo ukleję potrafisz z wody wyciągnąć. SZCZUPAK to jest król wody. Jak lew jest król dżungli.
    No zaczęły się zapasy na dywanie w dużym pokoju, a ja z matką musieliśmy ich rozdzielać.
    Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt.
    W zeszłym roku zadzwoniła żona Zbysia, że Zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb.
    Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec:
    - No i "gitara".
    Tak go za tego suma znienawidził!
    Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi, to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych kombinatorach z PZW powiedzieć.
    Gazety niewędkarskie też przestał czytać, bo miał ból siedzenia, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się nie pisze.
    Szefem koła PZW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim akwenom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę.
    Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą, bo siłą go usuwali z sali.
    Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową, polegającą na szkalowaniu PZW i Adama na forach lokalnych gazet. Smarował na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. I skończyło się, że stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.
    Jak płacił, to przez tydzień w domu się nie dało żyć. Ojciec jechał na przekupne sądy, PZW, Adama i w ogóle cały świat.
    Z jego jechania wynikało, że PZW, jak jacyś masoni, rządzi całym krajem, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy.
    Przeliczał też te 2000 na wędki, haczyki czy łódki i dostawał strasznego bólu siedzenia, ile on by mógł np. zanęty waniliowej za te 2k kupić (kilkaset kilo).
    Stary, jakoś w zeszłym roku, stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do połowów, bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi
    i wszyscy go chcą oszukać.
    -Synek, na wodzie to się prawdziwe okazy łapie! Tam jest żywioł!
    Ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać, a hehe, frajerem to on nie jest, żeby komuś płacić za przechowywanie.
    Więc zgadał się z jakimiś wędkarzami z okolicy, że kupią łódkę na spółkę.
    Ona będzie stała u jakiegoś Janusza, który ma dom, a nie mieszkanie w bloku jak my.
    Na podjeździe na przyczepie, którą ten Janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć łowić razem.:D
    Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból, oczywiście siedzenia.
    Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ryby biorą, więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał zeźlony.
    Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy, co zawsze robi.
    W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego, bo przecież po równo się zrzucali na łódkę.
    I w niedzielę wieczorem, jak te Janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.
    Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem.
    Wychodzę na zewnątrz, a tam nasz samochód z przyczepą i łódką.
    Pytam skąd on ją wziął, a on mówi, że Januszowi zajumał z podjazdu przed domem, bo oni go oszukali.
    I żebym łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania :D
    Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój.
    Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
    Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść, wracać do mieszkania.
    A tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z Januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD. Zaczęła się nieziemska inba, bo Janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał, a nie pływał w ten weekend.
    Ja starałem się załagodzić sytuację, żeby ojciec od nich nie dostał, bo było blisko.
    Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
    - Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda.
    - Janusze krzyczą, że ma oddawać.
    - Jeden Janusz ma rozkwaszony nos, bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa.
    - Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat, bo pobił człowieka.
    - We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi.
    - Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę, a policjantów żeby go nie aresztowali.
    - Ja nic nie kumam.
    W końcu policjanci oderwali starego od łodzi.
    Ja podałem Januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rybach nie spotkali.
    Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca.
    Stary do tej pory robi z Januszami podjazdówkę na forach dla wędkarzy, bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem.
    Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta.xD
    >Szczepan54
    >Liczba postów: 1
    >Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały wędkarz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych okazów!

    Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od łódki.
    Jak któryś z nich zakładał jakiś temat, to ojciec się tam pakował na trollkoncie i np. pisał, że kijanki łapie, a nie ryby i widać, że nie umie łowić xD.
    Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez siebie ryb, to sam sobie pisał
    >Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!
    A potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum."

    Tekścior dedykuję, wiadomo komu:D w dowód swojej sympatii dla pasjonatów i hobbystów:)
    Dla sympatycznego Pana Lwa z turnusu trzeciego! Pucia, Pucia!:D:D
    A jaka to piosenka?
     
  19. ryba4862

    ryba4862 Chodząca legenda forum

    Dziękuję bardzo :D
    co do mycia rąk :sleepy: nie mam już skóry na nich , od częstotliwości ich mycia :p
     
  20. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    Dzień dobry
    ależ nie ma za co:)a może Ty Reniu masz pomysł na moją zagadkę muzyczną

    Chyba za trudne dałam:oops:, dla mnie siwa mgła z jedną piosenką się kojarzy:)

    Dziś mamy Światowy Dzień Chleba
    [​IMG]
    cieplutki prosto z pieca

    Dzień Szefa- nie zapomnijcie swoim szefom złożyć życzenia,moze premia za pamięć się dla Was znajdzie

    ja już złożyłam sama sobiexD

    udanej niedzieli,, zmykam do pracy