blazers

Temat na forum 'Kto jest kim - gracze' rozpoczęty przez użytkownika blazers, 13 marca 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
?

Czy domek blazersa to dobry wybór ?

  1. oczywiście

    55,5%
  2. jasne

    14,0%
  3. to chłop na schwał

    18,2%
  4. balansuję się

    15,6%
  5. połykam budyń i szczerzę kły

    21,8%
  6. dopiero teraz ?

    28,9%
Możesz zaznaczyć kilka odpowiedzi.
  1. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Moni-wyrazy uznania :inlove::inlove::inlove: Ja nawet sie nie przymierzam do rzucenia-nie wyobrazam sobie tego wcale a wcale -41 lat pale -.-
     
  2. akinomrd

    akinomrd Chodząca legenda forum

    Gosia dziękuję i nawet nie próbuję namawiać :) To trzeba samemu indywidualnie i nic na siłę :)
    Gdyby mi ktoś rok temu powiedział jaką cenę za to zapłacę nie wiem czy bym się odważyła ;)dzisiaj luzik chociaż skubany czasami za mną łazi ;)
     
  3. gadek

    gadek Fanatyk forum

    Chodzicie do donalda?

    Nie radzę jeść po ciemku,bo nie wiadomo na co się trafixD
    [​IMG]
     
  4. Zła_Kobieta

    Zła_Kobieta Chodząca legenda forum

    Na szczęście nie chodzę.
    A jak już wyląduję w tego typu jadłodajni, to frytki biorę.
     
  5. gadek

    gadek Fanatyk forum

    Też nie chadzam,ale mąż czasem tak, na szczęście nie kupuje kurczaka:)
     
  6. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    o_O o_O Od dłuższego czasu nie byłam, ale i tak na szczęście kupuję tam tylko owoco-jogurt. Teraz nie zajrzę tam przez jeszcze dłuższą chwilę :p
     
  7. Kasialka

    Kasialka Generał forum

    Ja tam biorę jedynie lody z polewą karmelową. Po tym, jak kiedyś obejrzałam filmik w necie o produktach z Maka, to nie ruszę tam frytek ani nuggetsów. Frytki się nie psują mimo upływu wielu tygodni a do nuggetsów wkładają, co się da. A one niby dla dzieci są.
     
  8. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    o_OxDxD:cry::cry:

    nie nadrabiam zaleglosci -dopiero z 3 godzinnego zebrania w gimnazjum wrocilam:sleepy::cry::cry:tak mi glowe sprali , ze nie mam sily strescic rarytasow:sleepy::oops:xDxD:cry::cry:a bylo pare:p

    ma ktos moze pomysl skad wyczarowac worek kasiory ?potrzeby mi na "darmowa" edukacjexDxD:cry::cry:
     
  9. ma-ter

    ma-ter Komandor forum

    rzucić palenie....przecież to proste :D rzucałam osiem razy :cry::cry::cry::cry:
    a tak na poważnie...to moje gratulacje...Monika....tak trzymaj...i pamiętaj...nie daj się namówić na tego jednego do towarzystwa...u mnie po każdym kilkuletnim odstawieniu.... zgubna była impreza, na której ktoś "ładnie palił"...obecnie jestem palaczem, który nie zawsze ma ochotę zapalić, ale jak wszyscy palą to babcia też :( lubię papierosy i obecnie jedyne co robię, to staram się zmieścić w 7 paczkach na miesiąc....
     
  10. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Właśnie z kfc wróciłam xDxDxD:cry:
     
  11. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    A ja raz na jakiś czas chodzę do Maca zjadam nuggetsy,czasem frytki i jakos jeszcze ani razu mi nie zaszkodziło.W przeciwieństwie do restauracji oferujacych"domowe obiady" Poza tym gdyby tak podchodzić to właściwie niczego nie można by było jesć. Będąc w szkole średniej podczas wakacji pracowałam w zakładzie przetwórstwa owoców i warzyw. Jakbyście zobaczyli jak się robi dżemy..No i co.I jakoś nikt nie umarł.
     
  12. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Ja w Macu głównie owoco-jogurty (skądinąd pycha) jadam bo za burgerami (wyjątek Hoppiness w Warszawie, tam zjadłam był pyszny) i nagetsami nie przepadam, frytki mi się zdarzyło zjeść i owszem dobre, za to skrzydełka z KFC bardzo lubię ;).
    O produkcji dżemów coś tam wiem, bo wujek pracował w przetwórni i opowiadał ;), ale jak znajomy kiedyś opowiedział jak robi się kiszoną kapustę to brrr...
     
    Ostatnie edytowanie: 8 września 2016
  13. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Po fast foodach źle się czułam raz... kiedy zjadłam nuggetsy wracając w środku nocy z imprezy 8) oczywiście na drugi dzień byłam absolutnie pewna, że to one mi zaszkodziły, ewentualnie ten sok, który dolewaliśmy do wódki :cry:

    a całkiem serio, to najbardziej się boję takich małych no name* knajpek, w których za dużego ruchu nie ma. Np. jak jestem w nowym miejscu, to podświadomie pójde tylko tam gdzie widzę, że inni ludzie jedzą :p
    No i mam uraz do knajpek na dworcach, chyba jeszcze ze starych czasów, bo teraz to lepiej wygląda, ale nastawienie zostało


    *bezimiennych/ tu w sensie hmm nieznanych?
     
  14. ma-ter

    ma-ter Komandor forum

    akurat frytki i nugetsy lubię i jeszcze nie miałam po Maku sensacji :D fakt, bywam tam głównie w maju i czerwcu (wycieczki) natomiast w innych sieciówkach trafiłam na okropne....
    też wolę sieciówkę od małej pustej knajpki....chyba, że ktoś mi ją polecił....
    a w trasie najbardziej lubię zatrzymywać się tam, gdzie stoi wiele tirów :D może dłużej będę musiała poczekać ale już oni wiedzą gdzie warto a gdzie nie :D
     
  15. blazers

    blazers Wszystkowiedząca wyrocznia

    Jak żyć , co jeść , czy palić umiarkowanie , a pić do dna ?

    Ja tam obrzydliwy nie jestem i zjem prawie wszystko ;).
    Czekam na robale.

    Bry nocne.
     
  16. Zła_Kobieta

    Zła_Kobieta Chodząca legenda forum

    Ja w zasadzie źle znoszę posiłki poza domem, czyli takie, które nie pochodzą z mojej kuchni.
    Różnych miejsc próbowałam. Wracałam do sprawdzonych restauracji, przetestowałam nowe, sprawdziłam pizzerie i fast foody.
    I mam problem.
    Rzadko kiedy smakuje jak należy. Do tego czasami mam problem, żeby dotrzeć do domu, bo żołądek zaczyna mi fikołki kręcić i mówi bardzo wyraźnie co o mnie myśli...
    Prawdziwe kłopoty zaczynają się na wakacjach, czy dłuższym wyjeździe kiedy nie ma opcji innej niż knajpa.
     
  17. b7ozena

    b7ozena Fanatyk forum

    dwa tygodnie temu przez trzy dni leżałam martwym bykiem (oprócz tych chwil, kiedy musiałam wstać :wuerg:) po zjedzeniu sałatki z wędzonym łososiem zrobionej własnoręcznie przeze mnie -.- łosoś świeżutki, inne produkty też, łapy umyte tak samo jak miski, noże, deska i pozostałe ustrojstwo biorące udział w przyrządzaniu i co :oops: jak ma nas dopaść, to dopadnie :cry::cry::cry:
     
  18. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Bry piękne :p
    Ponieważ dziś jest:
    [​IMG]
    To już wiem, co będę dziś robić cały dzień :D. Tylko muszę pamiętać żeby wyłączyć telefon i dzwonek do drzwi:

    [​IMG]
    Pamiętam jak pracowałam jeszcze w Grocie Solnej i w jedną sobotę miałam być pod telefonem tzn. ja byłam w domu (mieszkam naprzeciwko) a gdy ktoś chciał seans to miał dzwonić na moją komórkę. Akurat wtedy nie było chętnych, więc nalałam sobie wody do wanny. I gdy już sobie tam siedziałam błogo, zadzwonił telefon :p Na szczęście to nie był klient tylko przyjaciółka, ale byłam lekko spanikowana :p
     
  19. gocha0201

    gocha0201 Nadzorca forum

    A dla mnie mac istnieje tylko dla ciastka z jabłkami na ciepło. Wszystko inne mogliby usunąć z jadłospisu. ;) W kfc raz trafiłam na niedopieczone skrzydełka i czułam się po nich niewyraźnie.
    Popieram i podpisuję się obiema rękami pod takim podejściem.
    Doszłam do wniosku, że jak kiedyś jadłam ziemniaki umyte ludwikiem :wuerg: i przeżyłam. Na rekolekcjach dyżur na kuchni miały dwie największe sieroty i na polecenie umyć dokładnie ziemniaki zastosowały oryginalnego miętowego ludwika.
    To na sto procent musiał być wirus.
     
  20. aweva55

    aweva55 Fanatyk forum

    Dzień dobry
    Codziennie budzę się ładniejsza ale dzisiaj to już przesadziłam ;)
    Oceńcie sami
    [​IMG]

    Chyba to z powodu dzisiejszego Dnia Urody :p