zzizzie

Bo ja wiem, czy na Dalekim Wschodzie też śpiewano nieszczęsnym dzieciom tę lekko głupawą pioseneczkę
Bo sanktuaria pand to Chiny, Japonia, Hong Kong, Tajlandia... te klimaty.
Personel odwala tam kawał naprawdę dobrej roboty i chwała za to tym ludziom, którzy w gumofilcach i mało atrakcyjnej odzieży roboczej tulą i noszą na rękach niezbyt lekkie młode pandy. Uczciwie powiem, że taka praca bardzo mi imponuje... i wątpię, czy potrafiłabym tak żyć.

A co do przytulania, to wiesz co, MODzie... ani ja kotek (no, dziki kotek), ani ty (mam nadzieję) szympans.
Dodatkowo pamiętaj o poprawności politycznej, zwłaszcza wobec właściciela gry

EDIT: a jeśli chodzi o gatunki, które jako władcy świata zdołaliśmy wytłuc w pień, to najbliżsi kuzyni stanowią naprawdę ułamek procenta długiej listy naszych wątpliwych sukcesów w tej dziedzinie.

 

żeby dużo nie pisać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Miś_Uszatek#Uszatek_za_granic.C4.85
i malutki fragmencik do odsłuchania

O tak, ale jakże spektakularny ten ułamek

 

No, uważaj... bo jak ja zacznę tu wieszać japońskie pioseneczki, to nie nadążysz usuwać, bo nie będziesz miał absolutnie żadnej pewności, czy tam się czasem nie kryje coś nieregulaminowego

Może i ta koszmarna kreskówka jakimś cudem dobrnęła do Japonii... ale poważnie wątpię, czy przyczyniła się w jakikolwiek istotny sposób do ochrony pand

A co do wykańczania człekokształtnych, to wątpię, czy chodziło o walkę z konkurencją... za naszych rządów ci nieszczęśni pretendenci i tak już nie mieli szans na dalszą swobodną ewolucję...
... a po nas, jak powszechnie wiadomo, choćby potop...
... i następna ewolucja pójdzie podobno od karalucha

Zresztą... co się tak czepiasz mojej niewinnej info o pomyślnym zwiększeniu populacji pand...?
Przeszkadza ci to jakoś...?
To znajdź paragraf i mnie stąd wywal

 

Poproszę z tłumaczeniem i wykonaniem własnym

 

Nie ryzykowałabym
Śpiew w moim wykonaniu to doznanie wyjątkowe... chciałam powiedzieć: wyjątkowo nieprzyjemne
Fałszuję absolutnie wszystko, z kotkiem napłotkiem włącznie, taki osobliwy talent

A co do tłumaczenia czegokolwiek japońskiego, to wujaszek nieźle sobie z tym radzi.

Nie jestem jakąś szczególną fanką tych japońskich klimatów (mangi, anime itd), ale to i owo doceniam.
Ratowanie pand na przykład

A jak już jesteśmy przy pandach, to z satysfakcją odnotowuję wzmożoną aktywność tychże w związku ze zbliżającym się nieuchronnie G&T. W dodatku nareszcie na serio potraktowano ten idealny sposób: wchodzimy na forum z nowiutkim nickiem, wybieramy sobie wątek ociekający życzliwością, okopujemy się tam... i tylko czasami nam się wymsknie jakieś tutejsze żargonowe określenie.
Do G&T mamy już status wyroczni, jesteśmy powszechnie znani i możemy liczyć na dużo różowości.
Jak miło

 

Ach, cóż za autopromocja

Możliwe, nigdy nie próbowałem. No i chyba wpierw trzeba to zapisać w ichniejszych krzaczkach

 

E tam promocja, szczere i z serca płynące ostrzeżenie.
Samej mi się robi słabo, jak posłucham własnego śpiewu... a Gordon zniesmaczony pospiesznie opuszcza pomieszczenie.
To chyba czegoś dowodzi

A co do krzaczków, to można sobie ustawić piosenkę w trybie karaoke i przy odrobinie szczęścia będą krzaczki.
Wystarczy przenieść krzaczki z piosenki do wujaszkowego translatora i mamy śliczny angielski przekład, czyli jesteśmy w domu.
Nie wiem, jak z innymi językami, bo przekład japoński -> angielski jest taki oczywisty w naszych dziwnych czasach

 

Witaj Zuzanno
wpadłam podzielic sie swoimi wrazeniami po dobrnieciu do polowy 4 sezonu
(czyli powolutku zblizam sie do połowy )
uwazam ,ze ten serial jest fenomenalny . nie wiem ile juz razy podskoczylam ze strachu do gory,ile razy sie poryczałam i usmialam do łez.aktorzy sa dobrani kapitalnie.
Dean genialny - oplakalam jego smierc i zesłanie do piekla,a pozniej sie usmialam jak norka jak uciekal przed yorkiem
aleeeeee
ale , ale pojawil sie ON...anioł Castiel no chcialabym takiego anioła spotkac
moj Łukasz jest bardzo zniesmaczony tymi moimi seansami (przydługawymi-nie zaprzecze)
prosil aby pozdrowic kolezanke,ktora mi bakcyla sprzedala to pozdrawiam Cie serdecznie

 

A co to za serial jak tam takie ładne anioły i demony???? Też chcę zobaczyć no

 

Supernatural Gosiu polecam

 

To muszę zobaczyć lubię takie Klimty

 

Witaj Anno
Serial wymiata, prawda...?
Pod wszystkim, co piszesz, ja się automatycznie podpisuję
A co do Castiela, to owszem, przyznaję, że ciacho
Bardzo doceniam jego interakcję z pewną świnką morską, szczere zainteresowanie filmem instruktażowym z hotelowego pakietu kablówki dla dorosłych... i inne takie rzeczy...
... ale jak dla mnie Castiel jest za anielski (chociaż w sumie to się składa z samych cech raczej niezalecanych dla aniołów).
Profesjonalny anioł - to by mnie jednak peszyło trochę
Dlatego preferuję te bardziej swojskie klimaty typu Dean ( ) oraz Crowley, zawsze co demon, to nie anioł

Łukasza to ty przeproś w moim imieniu... choć tak z ręką na sercu muszę przyznać, że polecałam ci ten serial z pełną i wredną świadomością tego, co czynię
Wiedziałam, że kogo jak kogo, ale ciebie to wciągnie na amen

 

do Crowley'a jeszcze nie doszlam natomiast jak sie pojawi to nie omieszkam zaraportowac jakie wrazenie na mnie zrobil .
nikogo przepraszac nie bede nie ma za co

z kim wspolpracujesz?

 

Witam, wpadłam na momencik.
Wiem, że los zwierząt nie jest w tym wątku nikomu obojętny, a przed chwilą dostałam na fejsa:
"Co roku to samo. Pod koniec wakacji Polska zaludnia się niechcianymi i porzuconymi zwierzętami, psami przede wszystkim. Gdyby był obowiązek chipowania, można by łatwo zidentyfikować właścicieli i rzeczywiście karać ich bezlitośnie. Wysokie kary pieniężne i dożywotni zakaz posiadania zwierząt. Poza cierpieniem porzuconych zwierząt, ludzie ci generują koszty, angażują dziesiątki ludzi dobrej woli w lecznicach, domach tymczasowych i schroniskach, którzy albo wydaja własne pieniądze, albo organizują zbiórki na leczenie, żywienie, transport. Lista niegodziwych właścicieli powinna być publicznie udostępniona, a oni skazani na niesławę. Skala tego zjawiska jest niewyobrażalna, a prawnych regulacji wciąż nie ma."
Więc może ktoś chciałby poprzeć petycję obywatelską skierowaną do Sejmu? Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: "Surowe kary dla ludzi, którzy wyrzucają swoje zwierzęta na ulicę." i pokaże się platforma internetowa petycji obywatelskich, nazwy nie mogę podać.
Są już 41 723 podpisy, potrzeba 50 000.

 

uhhh ale ta Anna mi sie niekoniecznie podoba ...ze tez Dean sie na nia polakomil

 

Ty... szybki oglądaczu zaraz mnie dogonisz! Muszę się wziąć za oglądanie

Castiel jest cudowny w totalnie inny sposób niż Dean, bo Dean jest ideałem po prostu, a Castiel to jest ten typ faceta, który właściwie nie powinien mi się podobać, ani wizualnie, ani z charakteru, ale ta jego świętość i patetyczność w zderzeniu z takimi zwykłymi ziemskimi sprawami jest tak rozkoszna... taka urocza jakby hmm nieporadność, to zdziwienie... hah uwielbiam

------

A petycji zaraz się przyjrzę, zobaczę o co tam wnioskują

------
edit.

Zuza... przeleciałam się po forum...
Wymknie się czasem? w najPIERWSZYM poście na forum, dwa typowo tutejsze określenia

 

Witam ,rany w końcu wątek z jajem.Zero kawuś ,sam konkret i tematy mi bliskie.Był czas ,że się poddałam i unikałam forum szerokim łukiem.Powód cóż nasze urocze dzieciaczki,doszłam w końcu do wniosku ,że czemu oni mają być górą,a ja co mam sobie odpuścić coś co w sumie lubię.Unikam o tyle co się da oczywiście.Zuza super ,że w końcu masz(swój domek ,a zapomniałam o kawusi i ciasteczkach,poprawię się)Co do dzieciaczków to mam syna w ich wieku(16 lat więc nawet młodszy)i słowo gdyby takie popisy dawał to bym się pod ziemię zapadła a jemu urwała co nieco.Zwierzaki cóż temat rzeka,mam psiunię i nie ma chyba,mam wrażenie bardziej rozpuszczonego psa na świecie.Oczywiście poprę akcję,bo dla mnie ludzie którzy traktują zwierzęta jak zabawki są,ba nie są ludźmi i brak słów by ich określić.Nawet szukać nie muszę daleko moja sąsiadka znalazła psa w lesie do drzewa przywiązanego i miała go 12 lat.Wierna jej była sunia strasznie,aczkolwiek do końca łapała żaby i je jadła jak również szyszki.Mimo pełnej miski,zostało w niej to co przeżyła.I niestety brak szczęśliwego zakończenia,jak byłam na urlopie babeczka odeszła na niebieskie łąki i pies został.Dla bliskich raj zostawiła mieszkanie hurra ,tylko pies przeszkadzał.Jak wróciłam i szukałam Dorci to uśpili ją w schronisku bo za stara była na adopcję

 

Petycja znaleziona, podpisana i przekazana dalej
Bardzo dzięki

A swoją drogą mądre gminy mogłyby podreperować fundusz na schroniska inwestując parę groszy w tanie przyschroniskowe hoteliki na lato.
Ale "mądra gmina" to raczej oksymoron jest
No i pewnie każdy "miłośnik" zwierząt woli nie wydać ani grosza... okoliczne lasy takie pojemne, nie...?
Jedno jest pewne: im lepiej poznaję ludzi - tym bardziej kocham zwierzęta.

O Castielu - świetnie to ujęłaś. Nieporadność i zdziwienie... no i ten wygląd "holy tax accountant" (czyli świętego doradcy podatkowego), jak to skomentował Dean podczas pierwszego spotkania

O tym tutejszym żargonie w wykonaniu... no właśnie, w wykonaniu nowych użytkowników, którzy nagle (epidemia jaka czy co?) masowo (hmm, może wręcz multi-masowo) sami określają się mianem "świeżaków".
Ciekawe, bo ja tego słowa nie widziałam na forum od dłuższego czasu, z mody wyszło chyba
Ale widocznie jego duch unosi się nad forum i spływa na nowych

Witaj
Kawusi to tu nie ma, a ciacha to najchętniej z serialu Supernatural

O dzieciach: gdybym miała takie dziecko, faktycznie zapadłabym się pod ziemię ze wstydu. Ale zapadając się zdążyłabym jeszcze w locie tak pojechać nożyczkami po kabelku, tym od netu oczywiście.
Zresztą co do takiego jednego dziecka, które działa na tym forum jak kamienie w pęcherzyku żółciowym, to ja mam na ten temat własne zdanie. Wytropiłam świeżaków (patrz wyżej), więc bez trudu widzę też kolejne wersje tych kamyczków.

O psach, właściwie o Dorci... biedulka
Ale przynajmniej tych 12 lat miała fajnych
O krewnych sąsiadki to nic nie napiszę, bo cisną mi się na klawiaturę wyłącznie te nieregulaminowe słowa

 

Widziałam też uroczą (i wygląda na to, że nie zauważoną tam przez nikogo) wpadke, gdzie świeżak jedną tutejszą nazwę zastąpił przez pomyłke inną, o której nie może mieć pojęcia, bo spoczywa od dawna w archiwum

*edit: nazwa oczywiście spoczywa w archiwum, nie świeżak mam dzisiaj problemy z budową zdania

 

Świeżak też tam spoczywa oczywiście... jako zombie pojawia się tylko podczas G&T
Ale teraz widzę wysyp tych świeżutkich zombies ze stosownym wyprzedzeniem zamiast tuż przed eventem

I tak sobie myślę... jak to dobrze, że ten mój skromny wątek nie ocieka taką życzliwością, nie...?