blazers

Odnośnie fryzjerów miałem kiedyś takiego o niebywale delikatnych dłoniach , nie wiem czy ma to związek .

Do tego taka mi się dzisiaj piosenka Elektryczny Gitar przypomniała , wrzucę tylko tekst po lekkim tralala.


Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo
Byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie
Wszystko tralala, o ja wam mówię wszystko tralala
O może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy

Byłem w wojsku i w szpitalu, w pierdlu i na kupie szmalu
Byłem w górach i na plaży i żonaty cztery razy
Wszystko tralala, o ja wam mówię wszystko tralala
O może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy

Byłem w szkole, byłem w pracy, miałem cały Ruch na raty
Przychodzili po mnie z rana, potem noga, pupa, brama
Wszystko tralala, o ja wam mówię wszystko tralala
O może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy, większy... yee

Aaa, byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo
Byłem na wsi... byłem w mieście... byłem nawet w Bukareszcie
Wszystko tralala, o ja wam mówię, ja wam mówię
Może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy.


Bry końcowe.

 

Jakie końcowe, no jakie??????

 

Ja ostatnio znalazłam idealnego Tylko kolejki do niego straszne :

​

Mam nadzieję, że o koniec Rio chodzi i nic więcej Żadnych innych końców do wiadomości nie przyjmuję

 

Dzień dobry wszystkim
Za chwile zaczyna sie mecz ręcznych o brąz.Trzymamy kciuki,mocno,za wygrana chłopaków
A....panie z kozetki zainteresowane tym jakim typem urody kobiecej zachwyca nasz doktorek zapraszam do ,,Strefy Kibica"
Ostrzegam,ze NRD-owska sportsmenka to byl pikuś...PAN pikuś

 

Zerknęłam i już wiem Ale nie jestem przekonana czy o typ urody chodzi a czy aby nie oto żeby "gonić" sportsmenkę Aczkolwiek rzeczone panie urodziwe

Za ręcznych trzymam bardzo mocno Na razie 8:5

A dziś niewiele brakowało aby a dom mojej siostry by się spalił

Nie wiem tylko czy ktoś tą trawę specjalnie podpalił czy nie. Tam w tle ten garaż przy którym stoi wóz strażacki i dom obok to właśnie siostry. Na szczęście zgasili ale było naprawdę blisko . ​

 

No i tu nie rozumiem dlaczego mozna było puszczać w mediach piosenkę bez tralala tylko z własciwą nazwą a tu nie. Ludzie,bez nerw zakładam,że o tralalala olimpiady chodzi

 

Bo dzieci radia nie słuchają a forum czytają i moga sie zgorszyc
Beniu-duzo nerwów i strachu przeżyła siostra ale na szczęście wszystko skończyło sie dobrzeUfffff

 

Dzieci nie słuchają z zasady. Radio to pikuś ..Ono Pikuś Ale dzieci też według najnowszych info nie potrafią czytać ze zrozumieniem to i zgorszyć by się tutaj nie mogły.
Beniu-widziałam tory kolejowe..może kilka niezgaszonych petów..Chociaz znając sposób tzw. myslenia niektórych naszych "rolników" to mogłoby to być tzw. wypalanie ..

 

Najedliśmy się strachu, ale wszystko dobrze się skończyło Do tej pory jak się tam balkon otworzy to czuć spalenizną, że masakra Mógł to być i niedopałek, tam w niedziele jeżdżą jakieś pociągi, albo "wypalanie". Ale pewnie się już nie dowiemy jaka była prawda...
Ja już po kolacji ale jeden zwierzak jest głodny...

​

gopher - zwierzak podobny do susła
farmers - farmerzy
market - rynek
funny animal animation - zabawna animacja o zwierzętach
broke - złamać

 

Dobry wieczór

Przez weekend chwasty na farmie wychodowałam, ale za to na weselu kuzyna welon złapałam Nie żebym jakieś parcie miała, ale taki odruch automatyczny, że jak coś leci w moją strone to łapie

Na grzybki też się już nakręciłam, deszcz od popołudnia u mnie pada i ma tak aż do jutra, więc koło wtorku koszyk w dłoń i w las

 

Nie jedź do Afganistanu...



Ja też na grzybki. Wszyscy na grzybki. Się chyba tam wszyscy spotkamy. I się wszystkie farmy zachwaszczą

 

Ja na grzybki nie jeżdżę, ale bardzo je lubię
Zbierajcie, zbierajcie, a potem Złej przysyłajcie

 

Haha a żebyś wiedział, że coś w tym stylu mi przemknęło przez myśl jak to napisałam Ale w sumie taka prawda, chyba w szkolnych czasach za dużo w "dwa ognie" grałam kurczak.. i znowu pirotechniczny wydźwięk

 

Ja też dużo grywałam w dwa ognie, ale miałam opanowane do perfekcji uniki.

 

Bry
Pamiętam "dwa ognie" w szkole na WF i poza szkołą graliśmy długi czas Teraz czasami mam okazję z chrześniakiem w "piłka parzy" zagrać Trochę podobne, tylko piłkę się powinno toczyć (turlać) po podłodze a dziecko przed nią ucieka My przeważnie trochę turlamy trochę rzucamy i wychodzi coś pomiędzy

Ps. A dziś Dzień Pracownika Ochrony to przyprowadziłam jednego, żeby u nas odpoczął, poświętował i przy okazji poochraniał :
W mundurku

​

I po cywilnemu :

​

 

Ja to bym go sama własna piersia ochraniała...

 

Odpowiednio wyprężoną
Z chęcią bym się dla tak szczytnego celu poprężyła i to solidnie

 

Zapewne pan też by się naprężył... Post był jakiś ostatnio, cyco?

Moja nauczycielka w-f miała tendencję do wymyślania różnych innowacji i któregoś razu zaproponowała, by grać w dwa ognie (oczywiście że pamiętam... się grywało... ech...) piłką lekarską. Kilka minut później ktoś dostał w nos, farba się rozlała, nauczycielka niemal fiknęła z przerażenia. Ale nie odpowiedzieliśmy dyrektorce prawdy na pytanie; co za idiota wymyślił, by rzucać piłką lekarską. Były za to piątki na koniec roku

 

Nieee.. Ja jako ,że od 4 klasy podstawówki(8 klasowej) byłam w tzw, sportowej o grze w 2 ognie mogłam sobie tylko pomarzyć (na lekcjach) . Ręczna,rugby, siatkówka,kosz- to z gier zespołowych ale większość to była lekkoatletyka - skok w dal,w zwyż,tzw. tory przeszkód z równowaznia, kozłem itp. nieznanymi dzisiejszej młodzieży przyrządami..W 2 ognie to na podwórku -najczęściej chłopcy na dziewczyny...

 

Oj no oczywiście, że chłopaki przeciwko babom

Tylko trzeba było uważać na Teklę, bo jej rzut nery odbijał...

Lekkoatletyka? Rugby? Biedne dzieci. Myśmy (jeśli akurat nie ubijaliśmy się) najczęściej dostawali piłkę - zrzucaną z okna bo się "Pani Nauczycielce" nie chciało wychodzić - i gralimy w nogę, że hoho. Pytanie za 100 pkt - na jakiej pozycji grałem?