drewnianymłot

Taa jasne Tobie też

 

No tośmy sobie pogadali

 

To może zmieńmy temat?

 

Dzień dobry . Jeszcze pomyślę że nudzicie się tutaj .

 

Hej , dzisiaj impreza u Piotra jest , więc zawijaj portki i leć .

 

Ja jestem prawie obcy to co będę się wciskał na imprezę . Popsuje solenizantce jeszcze urodziny kolejnym rzutem że ktoś się niegrzecznie traktuje .

 

No co Ty , kwiaty , życzenia i jazda bez krępacji . Irmina Cię lubi , więc nie czekaj , tylko dawaj .

 

Zapraszam, zapraszam
z całego serca
Nie odmawiaj, miły, nie odmawiaj
Jaki obcy? Już i nigdy więcej, nie.

Ewcia!!!! Buziole!!!

 

No tak z marszu to nie . Jeszcze trochę pracy mnie dziś czeka, ale na wieczór jak się wykąpię, ogolę, uczesze to może i buziaka dostanę w policzek za takie tam moje marne życzenia i kwiaty .

Skorzystam z takiego zaproszenia . Ale to za niedługo bo tak jak wyżej napisałem, jeszcze mam gonitwę .

 

Irminka jest jedyna w swoim rodzaju i się nie ma co certolić . Garnitur ubierz .

 

no to czekamy, czekamy A w międzyczasie polewamy
Strój oficjalny nieobowiązkowy

Nie!!! Bo jeszcze nie przyjdzie Może nie lubi

 

Bardzo przepraszam , myślałam , że robię dobrze , a wyszło jak zawsze .

 

Garnitur? hmm... jakiś tam mam, a nawet dwa i trzy . Zrobię się na sportowo, dżinsy, koszula, krawat i marynarka .

 

Nie ważne jak ubrany , najważniejsze być i się bawić . A zaręczam Ci , że Irminka umie się bawić .

 

Gdybyśmy przysnęli z nadmiaru utraty energii To śmiało budź

I jak zawsze wyszło w sam raz Żartujemy przecież

 

Uffff , to dobrze , kamień z serca mi spadł i takiego hałasu narobił , że ślubny przybiegł zobaczyć ,co się dzieje .

A przy okazji również składa życzenia - wszystkiego naj Irminko .

 

No to wymęczę Irminkę aż do białego rana, dziś jest solenizantką więc nie może odmówić swojej obecności dopóki ostatni z gości (czyli ja) nie pójdzie sobie .

 

Już widzę jego minę

masz jak w banku

 

No i wpadłaś w moje sidła . Złamanie tej jakże mocno zaakcentowanej obietnicy będzie źle u mnie widziane . Czeka Cię więc jeszcze 15-16 godzin szalonej i nie tylko szalonej zabawy .

 

Myślę , że się już przyzwyczaił do moich dziwnych zachowań przy komputerze , tak , że spoko .