blazers

Idę siatkarzom kibicować

 

Tomek!!!
Już wiem o Tobie wszystko.
Jesteś po prostu mega leniem.
Nie chce mi się, nie mam siły, nie lubię...
Szkoda mi tylko Twojej mamy i tego biednego psiaka.
Nie będę Ci pisać o przyjaźni, o miłości spa i człowieka, bo i tak nie zrozumiesz.
Dlaczego nie zrozumiesz?
Bo poza tym, że jesteś leniwy, to nie posiadasz czegoś takiego, jak empatia.
Brakuje Ci też wyczucia taktu i smaku.
Jeżeli nie wiesz, czy coś napisać, albo nie jesteś pewien, czy to, co napisałeś nadaje się na forum i pasuje do wątku - poproś kogoś, żeby sprawdził i doradził.
Jak nie masz nikogo takiego - zamień forum na życie realne.
Tak zastanawiam się, czy nie polecić Ci jakiejś kliniki odwykowej. Nie wiem, czy wiesz, ale takie uzależnienie od komputera się leczy.

usunąłem nieodpowiedni fragment
Zgredek
Do tych, co mnie czytają i czasem lubią - do zobaczenia za miesiąc , chociaż uważam, że i tak delikatnie napisałam.

 

Magda- nie warto..Jak byś nie napisała nie dotrze a sprawisz gościowi radość faktem ,że bananem Cię poczęstują

 

A ja właśnie sprawdziłam sobie jak działa przycisk "Raport" i okazuje się, że bardzo łatwo, szybko i przyjemnie można go używać Chyba właśnie poczułam sentyment do dni spędzonych w ekipie i doznałam nagłej potrzeby wspierania naszych modów poprzez zgłaszanie wszelkich przejawów trollingu, oraz prowokowania do kłótni Mod też człowiek, może nie zauważyć czasem, warto wspomóc

 

Zaczynam się Ciebie bać...
Mogę jeszcze usunąć, czy już po ptokach?

 

Nie mówiłam nic o zgłaszaniu dobrych, troskliwych rad

 

Taaaa.... Troska ode mnie aż bije razem z serdecznością.
W sumie już zapomniałam, jaka jestem miła, troskliwa sympatyczna i... skromna do tego

 

już po...

Dużo mogę znieść. Ale moja cierpliwość się kończy.
Krasnoludek przegina swoimi nieodpowiednimi postami. Ale czasem się nie dziwię, kiedy reaguje na posty niektórych "starszych od niego pań", jak same o sobie piszą. Świętego by trafiło, gdyby miał czytać takie rzeczy o sobie. Proszę wszystkich o zakończenie tematu i myślenie o tym, co się pisze.

 

Ja chciałam jeszcze napisać ile radości dają mi spacery z moją sunią. Chociaż czasami bardzo się nie chce..Ta radośc w jej oczach,kiedy mówię ,że idziemy na spacer..Taniec ogona i uśmiechnięty pysk,kiedy mówię "Weź ze sobą Kazika"*
* tak nazywa się jej piszczący jeżyk-zabawka,którą zabieramy do aportowania
I te momenty,kiedy wchodzę do domu a przy drzwiach wita mnie pies i dwa koty -bezcenne

 

Taaak widok takiego szczęśliwego pieseła sprawia, że aż się ciepło pod żebrami robi Mój po 10 latach "razem" już po tonie mojego głosu rozpoznaje, że za chwile wyjdziemy wtedy się zaczyna taki taniec radości, bieganie ode mnie do drzwi i od drzwi do mnie za spojrzeniem w stylu "no gdzie ty jesteś? przecież mieliśmy iść, już 30 sekund mineło, no chodź!"
i to poczucie winy, kiedy mu "obiecam" że pójdziemy, ale coś nagłego wypadnie i muszę go to przełożyć

 

Ja to jak jest lato mam jeszcze inny problem.Kiedy jestem w domu ok.10- 12 w południe przychodzi do mnie kotka ,miauczy ,walnie łapą i idzie,sprawdzając czy idę za nią. Podchodzi do drzwi balkonowych i już wiem,że przyszedł czas na kąpiel w promieniach słońca powiązaną z czesaniem...Muszę wychodzić z nią bo mieszkam dość wysoko a nie mam siatki ochronnej..

 

to niemal jak u mnie, jak przyjdę ze 20 minut później to już psi ochrzan jest zabawka na spacer według aktualnych upodobań , w piłkę gramy w domu, najlepiej pańci dużą od ćwiczeń a buty to w ogóle po co zakładasz i marnujesz czas, już byśmy na skwerku byli i szaleli, niestety błonia już tylko w chłodne dni, bo za stary jest na takie wypady w ciepły dzień ale uwieln=bienie w oczach jest warte każdego spaceru w deszczu i śnieżycy

 

Ode mnie jeszcze na dobranoc fotka po spacerze na nosie dowody zbrodni - ziemia po wykopaniu dołka

 

Szczęsciara..moja poprzednia piłka do ćwiczeń od momentu napompowania przetrwała 15 min ponieważ moja sunia uznała ją za wroga...Kolejna jest wysoko na szafce..

 

A ja wspomnienie wrzucę, takie z dawnych czasów.
Pamiętam, jak miała 14 lat i bardzo chciałam mieć psa.
Pies się przybłąkał.
Stary, brzydki, wychudzony i chory.
Był u nas krótko, bo tylko pół roku. Nie przeżył operacji.
Ale pokochaliśmy go wszyscy. Na tyle, że z bratem na zmianę wychodziliśmy z nim między 2 a 3 w nocy, bo biedak nie był w stanie nocy wytrzymać.
Pies do nas zawitał w Boże Narodzenie, więc ciepłe te noce nie były. Ale miłość i wdzięczność w jego oczach szybko nas rozgrzewała

 

śliczności i moje marzenie, ale nie do miasta i bloku takiej męczarni psu nie zafunduję

moja ma 75 cm średnicy więc a szafę nie wlezie, ale kundzio jest mały więc nie bardzo da radę, chociaż kłem już próbowała nadgryźć, ale dostał wyraźny sygnał,że nie wolnoa bestia usłuchana jest chłopak wie,że kara by była znaczy leżenie w legowisku, a tego nie lubi, jak smakołyka nie obrabia, a jak kara to przepadek mienia i wszystkie smakołyki podlegają konfiskacie i nawet nie pomogą oczy kota ze szreka

 

Znam jednego huskiego i jego właścicieli. Mają spory ogród, ale pies i tak woli siedzieć w jednym miejscu. Potrzebuje tylko długich spacerów. Nawet nie biegania.

 

Niektórzy je niby trzymają w blokach, ale szczerze jakoś sobie tego nie wyobrażam, przynajmniej z tym konkretnym egzemplarzem bo to też każdy osobnik ma inny charakter - ten by mieszkanie rozniósł na strzępy, pewnie dlatego, że po wiejsku był wychowywany: wypuszczam go do ogrodu i sobie tam biega w ciągu dnia Bo na noc sam nie zostanie musi przy pani spać wieczorem zwykle na balkonie drzemie, bo tam chłodniej, ale jak widzi, że łóżko ścielę to przychodzi i się obok łóżka kładzie

 

Zecia przecież to gołym okiem widać Ciągle się napatrzeć się nie mogę

Cudny jest A te oczy mówią, że ten dołek się sam wykopał
Ja też niestety w bloku, i nie miałabym serca, zamęczył by się

 

niestety te psy w kraku chorują, za dużę zanieczyszczenie, ja jeszcze blisko alej mieszkam i w bloku dużo miejsca nie ma, mimo,że ma ponad 60 metrów to męka dla takiego psa, wiem, bo koleżanka miała sznaucera olbrzymiego i jak u nas zostawała psina to w średnim pokoju cały środek zajmowała, w małym miała problem,żeby wykręcić, więc zostanę przy małych kundelkach idealnych do bloku, a o HAskim bedę sobie marzyć