blazers

Wiem, co to znaczy Ale gdzie mam wychodzić? Do młodszych dużo, to trochę głupio, Ci mniej młodsi palą a mi wystarczy jeden nałóg, dorośli jako przyjaciele to tak trochę dziwnie A kręgle mi zamknęli "Hula Kula", więc chociaż mnie stać, to sobie nie pogram Aktualnie byłbym na rybach, ale 1. Choroba morska i 2. Chciałem się nauczyć łowić ryby, ale mama się pokłóciła albo co i nici z tego wyszły Ktoś chętny? Na rower mam za słabą koordynację ruchową, ale będę biegał do szkoły od września pewnie 2h do szkoły jak starczy mi sił, to może mi się poprawi I od razu lepiej zsynchronizuję ruchy rękami i nogami w pływaniu a potem to z górki Gosia - nie słyszałaś, że tylko krowa nie zmienia zdania ???

 

Olga- nie wydaje mi się,żeby było za co przepraszać..Ja np. za skojarzenie nie zamierzam bo z tego co zorientowałam się tutaj Rafał potrafi mieć spory dystans do treści tu pisanych.Możliwe,że Ty wiesz coś o czym ja nie mam pojęcia ale to tym bardziej nie poczuwam się. Ani Twoje wypowiedzi nie obrażały kogokolwiek

 

Tomek-zdajesz sobie,mam nadzieję,sprawę,że my tu wszyscy jesteśmy wiele,wiele starsi od Ciebie.Nikt Ci nie zabrania pisać ale miej na uwadze,że nie wszystko wypada Ci pisać i nie wszystkich Twoje żarty bawią-w wielu wypadkach nawet obrażają.Więc mam nadzieję,że sobie to wszystko do serca weźmiesz-i przestaniesz w końcu Sayce wstyd na forum robić. Na Jej miejscu już bym Ci dawno dostęp do netu obcięła i na obóz jakiś wysłała.A to,że nie masz siły na rower,piłkę itp.to są konsekwencje siedzenia całymi dniami na kompie.Będziesz 20-letnim staruszkiem niedługo z wiotkimi mięśniami i skoliozą- Weź się chłopie na początek,za jakiś mało wymagający sport,bo w wieku 40 lat skończysz na wózku...

 

Akurat sama -Sayka- tak mówi

Nie znam takiego sportu A tak jak pisałem - od września pobudki o 5, wyjścia o 6 i będzie gitara Lepsze to od kawy

 

Skakanka, pływanie, spacery długie - to mało wymagające czynności ruchowe. Trochę pompek, brzuszków i czas w ciągu dnia ucieka.
Witam Kochani
Ale się dzieje i tu i na świecie

 

I więcej się nie odzywam na temat rzeczonego usera..

 

Bo na pewno mam w domu sztachetki

 

To sobie cegły weż. Na początek wystarczą Ci cięzarki ..sądząc z tego co piszesz 0,5 kg.

 

Bo na pewno mam w domu ciężarki

 

Żartujesz znowu ??
Nie widzę najmniejszego powodu , nikt mnie tutaj nie obraził .... dzisiaj .
Natomiast obserwuję , że kozetka hula /Stefan/.

 

Ale na mój tytuł dybiesz...

Jak już pisałam -nie będę z Tobą prowadziła żadnych dyskusji. Lubię widzieć jakikolwiek sens moich poczynań .

 

Słuchaj-to dla Twojego dobra posty były-nie chcesz,nie słuchaj ale daj odetchnąć i nie spamuj tutaj...wystarczy,że w innych tematach co drugi post jest Twój-weź się Tomek za siebie,bo na razie,to smutne dziecko z Ciebie wychodzi-ja bym z takim dzieckiem do psychologa na miejscu Twojej mamy poszła...To mało normalne jest,żeby 17 (?) letni chłopak tak się zachowywał i całymi dniami na kompie wisiał,na prawdę.Co Ty tu robisz całymi dniami?A kolegi żadnego nie masz?W realu oczywiście?W piłkę idź pograj,wyczynowo nie musisz-do kosza chyba dasz radę piłkę dorzucić????????????????????????

 

Nie potrzebujesz ciężarków.
Możesz lecieć do sklepu i ziemniaki mamie przynieść. Żeby przyjemność trwała dłużej i trening był, obleć z pięć razy blok dookoła podnosząc siateczki z warzywkami i owocami.
Tylko pamiętaj odpowiednio wcześniej po te zakupy wyskoczyć.

Kolejna sprawa - masz przecież psa. Dlaczego nie pójdziesz z nim na mega długi spacer??
Weź patyk mu porzucaj, pobiegaj z nim, weź szczotkę i go wyczesz. Zdrowie dla Ciebie, pies szczęśliwy i mama zadowolona, że psisko zmęczone i nie szaleje w domu.

Podobno masz głowę a w niej rozum. Użyj go może czasem...

Ps. Takie pytanie mam do Ciebie, Tomku: dlaczego Sayka zrezygnowała z gry??

 

Tomek, dwie butelki wody 0,5 litra i masz niemal profesjonalne i świetne do trzymania ciężarki półkilogramowe. Zatem bez wykrętów, do dzieła! Będzie czym przyszpanować w szkole. No już, już, bez ociągania i wymyślania wykrętów! Nawet nie próbuj z żadnym ale.

Rafał, niestety nie jestem znawcą tego forum, nie mam pojęcia dlaczego Ci tytuły tak szybko zmieniają.

 

Inne psy gryzą (jak bez smyczy) i nie mam jak, bo siostra by wnerwiona była a on za szybko dla mnie biega i bym go nie złapał Już nie raz tak było a wiele, że mi się urwał ze smyczy i go dogonić prawie nie mogłem

Bo to pożeracz czasu jest.

Czerwona - mamy filtr w domu

 

Wstyd się przyznać , ale tak .

Dzięki , może kiedyś dostanę za zasługi tego cysorza.
No chyba , że możesz kogoś polecić oblatanego w temacie?

 

Musimy Ci więcej lajków dawać..A jak dawać lajki za posty,których nie ma? Ja zanim namaszczona na cesarza zostałam też miałam tytuł fanatyka..A to jest politycznie niepoprawny tytuł

 

Czerwona-nic się zrobić dla tego dziecka nie da-oprócz ignora,bo do tego jego posty,niestety,zmierzają.I co gorsze,chyba widzisz,że jawnie prowokuje..Ja odpadam,jak uważacie,że mu wszystko wolno,to niech sobie spamuje wszędzie-najwyżej raporty słać Wam będę Wyjątkowo smutna wizja naszej przyszłości,mam nadzieję,że to pojedynczy egzemplarz....

 

Oblatanego w temacie forum nie znam, ale znam kogoś, kto powinien tego kogoś znać lub znać kogoś kto zna... To skomplikowane
Jak chcesz to zapraszam do PT, wtedy będę mogła popchnąć wyżej.

Tomek, ja chyba napisałam, że bez żadnych ale, prawda? Widzisz doskonale, że jest wiele osób, które nie mają przyjemności pisania z Tobą. Dlaczego psujesz im zabawę i wtrącasz się w rozmowy? Forum jest dla wszystkich, ale nie mam pojęcia jaką przyjemność z tego czerpiesz.

 

Czy mogę Tomkowi walnąć prawdą prosto w oczy. Tak z grubej rury, łopatologicznie?
Bo w tym Krasnalu zaczynam się Krasnoluda (nie obrażając tej jakże pracowitej i szlachetnej rasy) dostrzegać...