pietruchin48

Ej no ja też wiem jak wygląda ser żółty !

 

Po prostu rozbrajasz mnie, Irmina Dawaj więcej takich rzeczy A wiecie, że ser żółty ponoć robi się z sera białego ??? A pierogi z serem białym to chyba każdy zna

 

a od kiedy to uzbrojony chodzisz?

 

Nie chodzę Tak się po prostu mówi

 

ale z Waderem i motocyklami na jezdni, to ja mam utrapienieDenerwuje go odgłos - warczenie.
Ciężko go wtedy utrzymać, tak sie rwie.
Kiedyś przechodziłam na pasach, a samochody i motocykl stały na światłach. Motocyklista zawarczał pierwszy raz przypadkowo, bo potem, jak zobaczył reakcję Wadera to już celowo.
A wszyscy kierowcy mieli ubaw ze mnie, widząc jak mną Wader pomiata po jezdni. Strasznie silny jest.

 

Wymień na mniej silnego Wiem, wiem - miłość ciężko wymienić Ale tylko tą szczerą - smutne, ale prawdziwe

 

Wiedziałaś ,że do kocurków to ja mam ogromną słabość.....hihihi

 

Wiedziałam
No jakoś musiałam wybrnąć

 

Nigdzie nie wybrłaś ja chcę obiecane pierożki z żółtym serem ! Obiecałaś !

 

Jasne !!!
Piotr głodny - nie da rady -wyciągaj zakamuflowane z zamrażalnikaTo i ja się posilę wraz z bywalcami tego domku

 

Chcieć nie znaczy móc

 

pierogi z żółtym serem .

 

Babcia ale się napracowałaś.... hiii hiiii
Pierogi pyszne tylko gdzie Piotr się zapodział....
Takiej okazji drugi raz się nie trafi
Irmina pewnie też lepi .... będzie wyżerka..?

 

Dzięki Ewa, bo prawda jest taka, że miałam lepić, ale leń zwyciężył. Za tydzień. Za tydzień będę wniebowzięta, przeszczęśliwa - początek urlopu

 

To sobie w końcu odpoczniesz . Jedziesz gdzieś ?

 

Witajcie popołudniu

tak mało lepisz

Helenko jak ty przez ciasto nadzienie zobaczyłaś? dobry masz wzrok albo nos

 

Nikt tak nie lepi ruskich no chyba ,że były to ruskie z żółtym serem w azjatycko-Irminkowym wydaniu ...
Ciekawe, czy Piotr pozna się na takich innowacjach?

 

no patrz, a myślałam że ona tak specjalnie ozdobnie je polepił
ciekawe jak z mięsem lepi?

u mnie ruskie muszą być obowiązkowo z miętą

 

Raczej tak, coś się szykuje. Można rzec tour dookoła Polski a przynajmniej jej sporej części. Trochę mnie martwią te kilometry w samochodzie.
Choć mam prawko, to jeździć nie lubię i niechętnie przejmuje zmianę. Ale jak trzeba to trzeba.
Uwaga panowie!!! Robię nalot na Warszawkę

Dobrze, że przypomniałaś. Choć nie wiem czy do żółtego będzie pasować. Bo z białym na pewno. A jak dużo jej dajesz?

 

To super , my na razie nic nie możemy zaplanować , bo mężowi urlopu nie chcą dać