pietruchin48

Dziekuję Ewo
A na dobranoc legenda o sieji i diable
Przypomnialo mi ją zdjęcie klasztoru kamedułów nad Wigrami swoją drogą tak bardzo podobnego do tego "mojego " tu na Bielanach
W tym wigierskim bylem sto lat temu będąc na wczasach w Gawrych Rudzie i zapamietałem dziury w ścianie krypty przez ktore widać było najprawdziwsze szkielety zakonników i legendę o diable i rybie Chyba zapamiętałem?
Otóż daaaawno temu przybyło do klasztoru kilku mlodych zakonnikow a wśród nich mlody i zdolny zakonny kucharz .
Robota palila mu sie w rekach a spod jego palców wychodziły pysznosci z jakze przecież prostego zakonnego prowiantu .
Nie trzeba się długo domyslac że blyskawicznie zyskał mir u braciszków i cieszyl popularnoscią nie mniejszą niż ojciec przeorzeł !!!
Ten z lekko urażona duszą postanowił utrzeć mlodemu kinola . Wezwal do siebie mlodego i zaczął wypytywać o najrozmaitsze potrawy . Dzielny kucharz w mig gotow był przyrzadzić każdą z nich przelozonemu gdy ten przypomnial sobie smak sieji ,ryby ktorą zostal ugoszczony drzewiej we Wloszech . Zajaknął się mlodzianek ostro ale chcąc trzymać fason obiecal ten przysmak przygotować na obiad następnego dnia . Mamy cię !!! w duchu pomyslał stary a pod mlodym uginaly się ze slabosci kolana gdy wracając do kuchni uswiadomił sobie że w mlodzienczej bucie obiecal cos czego spelnic nie byl w stanie . Stanął zapatrzony w wody jeziora i pomyslał , że zrobilby wszystko byle tylko wywiązać się z zadania ! Wszystko !!! Taka mysl nie mogla umknać uwadze wylegujacego się nad Wigrami diabla . A oddasz duszę gdy przyniosę ci sieję . Zdesperowany braciszek zgodzil się pod warunkiem że rybę dostanie nim klasztorne dzwony wybiją czas pierwszej modlitwy . Kombinowal sobie ze diabel nie wyrobi się tak szybko a on zachowa duszę i dostanie rybę dla przeorła. obudzil się w środku nocy smagany ponurymi snami podszedl do okna w swej celi i w oddali nad jeziorem zobaczyl rozpalone diabelskie ślepia i srebrny blask szamoczacej się trzymanej przez niego ryby !!! Krzyk rozpaczy rozdarł klasztorne mury . Zaalarmowany najwazniejszy z kamedułów w jednej chwili byl przy mlodzianku . Ten przepraszal go za swą butę i prosil o modlitwę za straconą duszę . Stary stroskany świadomoscią , że oto zlo tryumfuje glownie z jeg winy nakazal bić na alarm w dzwony . Diabel ktory byl już o kilka metrow od brzegu myśląc że nie zdążył na czas zawahal się , ryba szarpnęła się resztką sil i z pluskiem wpadla w wigierskie odmęty . Od tej pory dajac poczatek temu gatunkowi w jeziorze . Co ciekawe ? Mowi się ,że w każdej legendzie jest ziarno prawdy Otoż gdy bedziecie kiedyś mieć okazję kupic sieję ( a polecam ) lub byc przy jej przyrzadzaniu możecie zobaczyć cos fascynujacego . Ryba calusienka pokryta jest srebrną łuską ale gdy się ja oskrobie na każdym z bokow ma dwie czarne plamki . Ślady diabelskich szponów !!!
Czego nie pamiętalem zmysliłem
Kolorowych snów

 

wszystkiego najlepszego Emi

 

Dzień dobry


dobrze że na imprezy do Warszawy nie jeżdżę

nie byłam albo nie pamiętam, co nie znaczy że nie odwiedzę jak tylko więcej czasu będzie

Dziękuje

Piotr wielkie brawa dla Ciebie,a ser z porzeczką to codziennie jeść będę, tylko na majonez nie mam ochoty spojrzeć


Wszystkiego co najlepsze Emi


Sniadanie dla Was zrobiłam,to do pracy mogę iść


Miłego dnia,dużo uśmiechu i do zobaczenia pod wieczór
czekajcie na mnie

 

Dzień dobry niedzielnie .

Wszystkiego co najlepsze Emilko !!
kawka z rana musi być

Wszystkim życzę udanej niedzieli .
Marzenko przyjemnej pracy .

 

Dzień Dobry
Dziękuję za gratulacje
Serdeczne brawka dla Marzenki
Polowałem na wieżę Effela nie udało się .
Mocno na wyrost ta wygrana bo prac o niebo lepszych było sporo ale że za dyskusję z sędziami można wylecieć z boiska , więc przed samym finałem nie ryzykuję
Gorące życzenia uśmiechu i zdrówka Emilko
Gradu spadających gwiazd spełniających marzenia !!!
A ja się doczekałem !!!!
Chwastów na farmie !!!
Zapomniałem już ,że jest coś takiego
I wiecie co? Ani myślę brać się za pielenie w niedzielę !
Tym bardziej ,że są takie kolorowe

 

Piotrowi i Marzenie: Jesteśmy z was dumnie
Jakieś świętowanie się chyba należy
Piotr ma swoją Wieżę Eiffla Brawo, brawo. O scanik poprosimy. W jakich to okolicznościach farmerskiej przyrody ja postawisz?

Bywalcom, tubylcom wizytatorom i wszystkim słonecznej niedzieli. A lubicie ją?

Ale nie bądż taki skromny Kto inny odwarzyłby się wsadzić Ronaldo do majonezy albo porzeczki do sera
A tekścior był super. Trochę mało hymnowaty, raczej piosenka. Ale za to ambitnie wykonany.
Gratki, gratki się należą.

Pielić czy nie pielić, oto pytanie Co masz zrobić dziś zrób jutro Ba, ale kiedy jutro.

 

Też mi się zdarza mieć chwasty , szczególnie jak mam drzewa , gdzieś się zaplątają małe pola i potem patrzę , a tu
kolorowe kwiotki .

 

Nie mam wieży
Była za drugie miejsce
I zgadzam się z Tobą w 100%
Moje "prace" nie były na temat

 

Za dobry jesteś na wieżę , ot co !!!

 

Dzień dobry
Wpadłam pogratulować Piotrowi I miejsca brawo Piotrze napracowałeś się i zasłużyłeś na nagrodę

Pozdrawiam bywalców tego domku i miłej niedzieli życzę

 

Tak tak tak a świstak zawija w sreberka
Tak to jest jak sędziowie są bardziej zakręceni niż zawodnicy

bardzo dziękuję Olga
Brakuje mi czasem takiego emotka pod tytułem zażenowany , skrępowany , onieśmielony ....

 

Ty tu nie nawijaj , my swoje wiemy .

 

Oj tam zażenowany, ja bym powiedziała - Piotrze szukaj emotka pod hasłem dumny
Znikam do swoich oaz a Wy bawcie się dobrze

 

Oj , faktycznie. Może da się wymienić? Może warto pogadać z 2 miejscem i PT? tylko nie wiem czy masz na to ochotę.

Nie przeinaczaj Tego nie napisałam. Twój utwór nie jest to skandowania na trybunach, ale fajna piosenką dla polskiej drużyny, na francuska melodię

 

Piosenka dla polskiej drużyny na francuską melodię
Dokładnie tak wyszło czyli kompletnie nie na temat, zresztą tak jak i pierwsze zadanko bo chyba nie o takie fotki chodziło organizatorom ale oki zamknięty konkurs gratulacje złożone i przyjęte z sympatią , usmiechem i zażenowaniem
a dziś na Saskiej Kępie coroczny festyn francuski a mnie padło wczoraj felerne kolano
Byłem tam przez ostatnie 4 lata, grałem w bule ( ktoś próbował ?) słuchałem konkursowych piosenek francuskich w wykonaniu młodych zdolnych , degustowałem francuskie winko, oglądałem najnowsze cacka francuskich koncernów motoryzacyjnych i oczywiście siedziałem na kawce w klimatycznej kafejce .
A teraz zmieram obolały i zgrzytam zębami ze złości , bezsilności i zazdrości

 

Kurcze to faktycznie pech Nie mogło paść to kolano w innym terminie
A tak na poważnie to współczuję , bardzo .

 

Dzięki Ewo
W miarę możliwości próbuję dojść do ładu po wczorajszej wyprawie
Przemoczone wszystko przez milion burz które poniewierały naszą łódeczką !
Najgorsze ,że ani śladu po "moich" narwiańskich zimorodkach
Po cichu się łudzę , że tylko się ukryły w obawie przed deszczami i wrócą .

 

Dla Ewci nowe sadzonki, na nowym poziomie i gratki

No nie wiem czy nie na temat.
To tak jakbyś zaśpiewał:
Polacy, do czasu będzie cacy.
Potem Francja piłkę przejmie
i do finału wejdzie.

 

Trzeba mieć nadzieję i tego się trzymaj .
Dziękuję Irminko , trochę znowu zejdzie zanim przejdę następny poziom .
A teraz idę obiad zrobić , coś trzeba jeść .

 

Piotrze gratulacje pierwszego miejsca Poszło Ci znakomicie