pietruchin48

Dzień dobry . Pusto tu , głucho
U mnie wieje , tylko 18 stopni , gdzieś lato uciekło . Dzisiaj mam trochę zalatany dzień , więc może wieczorem wpadnę , Pa .

 

Nie u Ciebie jednej Bry poranne i do wieczorka albo do jutra.

 

Aktywnego odpoczynku Tomek życzę i pogody .

 

Dzień dobry U mnie na mazurach też pochmurno, mokro, zimno
Natrzaskałam przed chwilą 57 piłek i teraz wystrzelać je trzeba
Miłego dnia

 

Hejka
Ileż ja się napocę przy meczykach. Na końcówce, pod bramką rzadko noga zostaje na miejscu.
Ale są niektóre rozdania trudne, trudno o cierpliwość i właściwy moment do pyknięcia.
W nublońskich ślimakach klęska urodzaju Plaga normalnie. Z każdego kata wyłażą Trzeba chyba szybko sałatę sprzedać, bo durszlak z niej zrobią
A ten sklonowany osobnik jest dla Piotra.
I bez żadnej symboliki proszę.
W rzeczywistości to migający gif, ale żeby go pobrać, trzeba zapłacić

 

witam wszystkich
z piłeczkami sobie poradziłam,ale zdarzały mi się też wtopy
mąż się śmieje i mówi że, prędzej strzelę kulą w płot,jak w bramkę
pnącze odpalone wczoraj wieczorkiem.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego popołudnia

 

Koniec z meczykami, choć szkoda. Koniec ze ślimakami, bez żalu.
Niby dużo i intensywnie, a gładko poszło
A skoro po robocie, to się relaks należy

 

Hejka

u mnie rano było dość przyjemnie,choć lekko pochmurnie, ale teraz wieje że strach z domu wyjść bo głowe może urwać

mazury są piękne, zwiedziłam większą część,

w meczyki sobie gram, opchnęłam na razie róże i goździki, jeszcze cebuli z 50 000 mam

a slimaki rzuciłam wczoraj w kąt, bardzo słabo oj słabiutko przeskakiwały
na 17 wsadów zwykłych ślimaczorów: 23 zielone, 3 niebieskie i 1 różowy

jedyny plus to że wkładam 4 zwykłe a dostaje z powrotem 6 zwykłych
może dziś będzie lepiej

 

Hejka! Na pogodzie to ja się nie znam, bo ona raz taka, a raz siaka, nieprzewidywalna
Meczyki mnie dziś trochę wyczerpały, bardzo emocjonująca mini gra
Wstyd sie przyznać, ale na Mazurach jeszcze nigdy nie byłam. To pokażcie może ciekawsze zakątki

 

moje ulubione
Jezioro Mokre

są i kaczuchy
a Wiesz jaka jest tam woda?

 

Słodka?
A to też Mazury?

 

nie próbowałam,ale na pewno jest mokra

jeżdziłam na pole namiotowe,nie wiem czy jeszcze jest, wjeżdżało się od miejscowości Cierzpięty albo Zgon

 

A jak tam z komarami?

 

teraz to nie wiem,ale jak jeżdziłam to większego problemu nie było
po 4 tygodniach, na palcach można było policzyć ukąszenia, kleszcz mnie nawet nie powąchał
z Mazur od razu jechałam do rodziny na wsi w lubelskim,to po pierwszym dniu miałam 17 bąbli po komarach

 

A jakie rejony w lubelskim? Ja mam rodzinę w Chełmie i okolicach.

 

Chełm,Krasnystaw i okolice,Lublin, Kraśnik

Chyba tylko nad morzem nie mam rodziny

 

To może się kiedyś w Chełmie spotkamy? Strasznie daleko ode mnie.
Kobita po chleb płynie. Też Mazury

 

możemy tu

to znam najlepiej
i kościół na górce

 

Kościół znam ale tego nie.
Wader pozdrawia ale swoje potrzeby ma I czekać nie lubi.
Wpadnę wieczorkiem, może kogoś zastane.

 

no to znaczy ty pociągiem tam nie jeździsz
kotlety dla Wadera,
może będę