blazers

oooo to tak jak pilotowalam mojego meza na spotkanie farmerowe do Katowic..... 10 lat nie bylam w centrum, wiec troche sie zdziwilam jak wjechalismy w sam srodek. Maz pyta:
-Gdzie mam jechac??
Ja:
-Tam skrec, tam!
Maz:
-Tam jest zakaz!
Ja:
-Wiesz, to ty moze wlacz nawigacje

 

No, centrum Katowic w ostatnich latach bardzo się zmieniło i ciągle zmienia. Ale jak masz męża z nawigacją, to pokieruj nim na spotkanie farmerów na jurze

 

Bede na Slasku koncem lipca-poczatkiem sierpnia, niestety bez meza, ale za to z 2 dzieci Nie dam rady przybyc na spotkanie.

 

Koniec lipca - początek sierpnia? Wybierasz się na alternatywny zlot: ŚDM? Ja, przewidując armageddon w tym czasie, rzucam wszystko i udaję się w Bieszczady

 

Hahahaha nie, mam zaplanowany urlop tak, jak ferie letnie mojej corki. Tutaj mamy 6 tyg wakacji, ale pierwsze 3 tyg corka ma swietlice otwarta w szkole, wiec urlop musze wziac na te druga polowke ferii A ze mam troche spraw do zalatwienia w PL to jade wlasnie w tym terminie Aleeeeee.... jak ktos sie bedzie chcial ze mna spotkac to napewno mnie znajdzie na jakims placu zabaw Ostatnimi czasy mojej corce spodobal sie plac zabaw na Sielcu w Sosnowcu hahaha

 

Marzenka, rob jak zaba Ona do tego mruczy mmm-ha!- podobno pomaga, widzialam na jakims filmie

​

I ciesz sie, ze krasnal na kozetke nie zaglada, bo wtedy nawet zen by nie pomoglo

 

Park to wiem gdzie jest. Plac zabaw chyba jakoś znajdę
22 albo 23 lipca (piątek wieczorem albo sobota rano) wyjeżdżam w Bieszczady i wracam 7 sierpnia (niedziela), ale w któryś z pozostałych dni chętnie się spotkam

 

witajcie
ja tez zapomnialam juz jak one smakuja 1 grudnia i mnie minie 9 lat jak tu jestem a co roku w sezonie owocowym tesknie do "naszych " truskawek i malin takich prosto z krzaczkow

 

MaDzo, ja rozumiem, że możesz się zdenerwować, ale zanim coś napiszesz przemyśl. Groźby są karalne.
Pozostałe posty w tym temacie również zostały usunięte.

 

Ja mam urlop od 25 lipca do 6 sierpnia. Do PL bede zapewne jechac 24 lipca ( niedziela) albo dzien wczesniej 23., prosto po mojej pracy.

 

Dziękuje bardzo za zrozumienie mojego zdenerwowania.
To co napisałam było w zupełności przemyślane ale fakt nie powinnam tego pisać tylko pozostawić w swojej sferze marzeń.
Dziwi mnie fakt ,ze jeden user moze doprowadzać do frustracji duza ilość użytkowników forum a oni muszą w ramach regulaminu to znosić.

 

Ania przypomnialas mi miejscowosc ktora odwiedzilam kilkakrotnie bedac dzieckiem podczas kolonii letnich .Mile wspomnienia ,wspaniala miejscowosc i piesza wycieczka do Mielna oddalonego o 9 km i takiz sam powrot oj juz zapomnialam jak bylo wspaniale bedac dzieckiem ( w podstawowce)

 

Nikt nie powiedział, że życie jest łatwe. Jak masz sąsiada, który Cię denerwuje to też niewiele można zrobić.

 

U Zuzki w garach miesza, więc i na kozetkę wpaść może

Witam wszystkich ​

 

To w takim razie z powrotem do szafy wlaze, zen tam bede intensywnie cwiczyc

Milo Ciebie widziec Olga

 

Mi też jest bardzo miło widzieć Was wszystkich
Pomału wychodzę do ludzi i nieśmiało się uśmiecham.

 

Marzenko uda sie z takimi planami jak Twoje to ta reszta to pestka Najwazniejsze sa plany na przyszlosc i pozytywne nastawienie trzymam kciuki zeby bylo wszystko oki

 

No proszę, to ode mnie jakieś 20 minut spacerkiem
dobry poniedziałkowo kozetkowiczom i byle do jutra

 

Na Sroduli mieszkasz??

 

na Pogoni starej, kawałek w przeciwnym kierunku