pietruchin48

Znowu chcą kur i królików Litości nie mają. Anakondy też tego chcą.Nie nadążam, normalnie nie nadążam.
Mam ogromny przesyt hodowlą kur i królików.
Co ta Ewa mówi, przecież co chwilę coś świętujemy

Ja też wolę jutrzejszy dzień.

 

Mały słodziak , tylko schrupać .

 

Ja się potrzymam Marzenki na lądzie, do żadnego balonu się nie kitram ani jako sąsiad , niedźwiedź czy lew !
Ode mnie w takim razie dziś życzenia gorące powodzenia w życiu z okazji dnia Sąsiada bez względu na to czy to Sąsiad z gry czy z forumowego pokoiku Jeszcze cieplejsze dla tych co bez gatek i fajek dzisiaj

 

No to mam dylemat. Żeby zasłużyć na te cieplejsze życzenia, nie wiem co rzucić: gatki czy fajki

 

Najlepiej jedno i drugie .

 

Nie mogę rezygnować ze wszystkich przyzwyczajeń Chyba muszą mi wystarczyć te chłodniejsze życzenia.

 

Moje życzenia są gorące

 

Te pierwsze są wystarczajaco gorące pod warunkiem ,że nie muszę latać żadnymi balonami ! Obejrzałem i wcale się nie zachwyciłem . Byłem swego czasu na Kaszubach w miejscowości Wieżyca . Do dziś nie wiem czy wzięła ona swoja nazwę od szczytu który znajduje się blisko czy odwrotnie ważne że na szczycie góry która jest na swojej długości czy tam szerokości geograficznej najwyższym wzniesieniem w Polsce znajduje się punkt widokowy. Wieża na szczycie Wieżycy sięga dobrze ponad wierzchołki najwyższych drzew i widok jest tam naprawdę zapierający dech . Przy dobrej pogodzie jak z bajki Problem że wieża została zbudowana z azurowych platform !!! Włazisz a ludzie na dole robią się coraz mniejsi kończą się drzewa i nagle stoisz ponad wszystkim a pod nogami przepaść . Mimo to dla tych widoków i dla sportu właziłem tam kilka razy . I widziałem raz młodą spłakaną dziewczynę siedzącą na schodach w połowie wysokości wieży żadną siłą nie pozwalała się oderwać od poręczy . Zatem są gorsze niż mój lęki wysokości Acha dodam jeszcze ,że będąc na szczycie przy mocniejszych podmuchach wiatru czuje się bardzo wyraźnie całkiem spore odchylanie się od pionu Wcale nie fajne !

 

To już nie dla mnie . nie wiem ,jak piękne by były te widoki .

 

Muszę się tam koniecznie kiedyś wybrać
zaraz zapisze w notatniku, nazwę miejscowosci,

No dobra , Piotr do balona nie chcesz ze mną wejść a jak Cię mocno będę trzymać ?

A ma ktoś odwagę tam wejść?

 

A będziesz go trzymać za rękę?
Zresztą podejrzewam,że ten kibelek nie spełnia norm europejskich i jako Europejczyk, Piotr ma prawo odmówić skorzystania.
Okolica jednak wygląda tak, że nie wiem czy w pobliżu znajdzie jakieś w miarę płaskie miejsce.
Czy już jest po świętowaniu?
Ciężko na forum świętować ilustracyjnie dzień bez bielizny.

 

Jutro takie majtki zakładamy .

 

Hm. Na pewno?

 

Jutro dzieci mają święto no ewentualnie takie .

 

Odnośnie kibelka to taka sytuacja z życia której byłem prawie świadkiem . Tuż obok mojej poprzedniej firmy budowano osiedle wysokich bloków z podziemnymi parkingami , robotnicy mieli kibelek z serduszkiem ustawiony przy samym ogrodzeniu z nami . Wykopy pod te budowle miały kilka pięter głębokości ! I taki wykop obsypał się gdy w środku przebywał gość za potrzebą ! Jak na filmach facet wyskoczył z opuszczonymi gatkami i złapał się siatki a za moment poleciała w dół latrynka Gość opowiadał później , że wyskakując zdążył zajrzeć w otwór na którym siedział i że tego widoku nie zapomni do końca życia !!! Ogromna pusta przepaść Prawda jak różne ludzie mają wspomnienia to było 20 lat temu i ja też mam wspomnienie potężnego guza jakiego sobie nabiłem waląc glową w jakiś słup z rozpaczy , że akurat tego dnia byłem na gupich badaniach a prawie wszyscy moi koledzy z pracy widzieli zdarzenie na własne oczy !!!
Ciekawe czy w tym kibelku z fotki są podobne widoki ? Ja jestem Europejczyk ale też z naturą za pan brat i wcale nie szukam wielogwiazdkowych standardów
A do tego balonu wlezę jak mi oczy zawiążecie i będzie miejsce bym siedział sobie gdzieś w kąciku na podłodze .
Super te majtasy

 

W Rosji jest jeszcze wiele miejsc gdzie są interesujące kibelki. I tu przygoda mojego kolegi.
Był w trakcie korzystania z takiego przybytku czyli wisiał nad dziurą, zdecydowanie trzymając stopy na przeznaczonym do tego miejscu, kiedy nagle słyszy: woda idziot.
Biedak choć znał rosyjski, to jednak trochę za długo rozkminiał co ów krzyk mógł oznaczać.
Nagle otworzyła się bramka i wlazła baba ze szlaufem. Nie pytała czy skończył tylko spłukała ostrym strumieniem to, co spłukać w takich miejscach przecież trzeba. Grunt to higiena.

 

No i wyszedł nam dzień bez majtek w kiblu !!!
Jutro dzień upiorka a dziadek do roboty na milion godzin
Dobranoc Ewo uściskaj Ciapcię i resztę drobiazgu

 

Dobranoc Ewa.

Jak przygoda, to tylko w kibelku A od gatek do kibelka droga niedaleka A o kibelkach jeszcze tu nie było.
Jakie święto, taka i reakcja.

 

Kibel to najbardziej odpowiednie miejsce na zdejmowanie majtek
Dziękuję Piotr , ty swoich słodziaków też przy najbliższej okazji uściskaj
Zmykam , pa .