pietruchin48

jak podłączyłam kiedyś komputer do tv to był czad telewizor 42 cale tylko mąż jakoś dziwnie na mnie patrzył

 

Wiesz, ja nie wiem , ale przez tyle lat to powinni już się przyzwyczaić co nie ?

 

przyzwyczaić to mało,zarazić się powinninie pomylić ze zrazić

pewnie mu księżniczki będziemy w oazach kolorowali

 

mamy dwa telewizory jeden 37 cali służy jako monitor,a drugi 42 calowy do oglądania
stwierdziliśmy z mężem że już nie będziemy nic zmieniać i następnego monitora nie kupimy.
Zresztą tych monitorów już nie ma jaki my mieliśmy

 

monitor czy telewizor żadna różnica,przynajmniej jak dla mnie
mam jeszcze stacjonarny komputer ale stoi nie używany,nikt nie ma czasu do serwisu go oddać, monitora do niego nie posiadam jak działał to cały czas był do telewizora podłączony

 

A jestem ciekawa jakie będą te kolorowe żabki .
my na laptopach , każdy ma swój i jest spokój .

 

my mamy jeden wspólny,ale się nie kłócimy

 

To super
Zaraz ewent rusza i pełnia , przygotowane ?

 

można tak powiedzieć
dzisiaj się nie będziemy nudzić

 

o tak przygotowana byłam,5min przed eventem na polu rosła .................sałata

i po co ja do 14 czekałam z wysłaniem prezentów?,chyba przyzwyczajenie
rozsiane trzeba godzinę czekać

 

U mnie też posiane i czekamy na zbiór i na pełnię .

 

a ja myślałam że pełnia też o 14 się zaczyna

no to już mamy kalendarz na czerwiec
zaciekawił mnie event czas na kawę

i od 1 czerwca letni kalendarz

 

Muszę poczytać , a czas na kawę to coś dla mnie , strasznie lubie kawę

 

ja też kawa jest rano obowiązkowa
ale większą maniaczką herbaty jestem, cała szafka różnych rodzajów herbat, każdą nowość muszę mieć,
a herbaciarnie gdzie na wagę sprzedają mieszanki herbat to staram się już omijać

i jeszcze event piłkarski, dobrą piłkę nożną lubię oglądać

 

Wszystkie wystartowały?
No to gazu dajemy, na początku przynajmniej. Bo potem to już bida w oczy zagląda i tylko woda i qpa zostaje
Chciałam zrobić komuś przyjemność i zapakowałam się w pieczenie makowca. Ktoś drugi na to stwierdził, że nie lubi makowca i chce nalesniki z truskawkami i czekoladą.
Do tego Ewa wcześniej zrobiła mi smaka na letni bigosik. W efekcie doginam w kuchni
A przecież jeszcze obiadek trza zrobić i zupka się pomidorowa zamarzyła. A na kolacje jeszcze sobie tatar zamarzyli.
Ale jutro byczę sie obowiązkowo.

 

to ty masz mini restauracje
to ja poproszę kotleta schabowego z ziemniaczkami, sałate z sosem vinegret ,a na deser truskawki z bitą śmietaną,kolacji mogę nie zjeść



I jeszcze Piotrowi wypadało by pomachać,on miał nas podglądać

 

Ty nie rób im przyjemności , niech tobie zrobią , ja cie kręcę , u mnie kolację każdy robi sobie sam , ja tylko obiadki .
Przez tyle lat gotowałam jak dla kompani wojska , więc teraz idę na łatwiznę , mówię krótko - rączki masz - to sobie zrób .

 

Mój tryb pracy sprawia, że tylko do południa jestem w domu i wieczorem. Nie ma kiedy ich dopieścić. Więc raz na jakiś czas
królewnie korona z głowy nie spadnie. A że lubię gotować, a w tygodniu na praco i czasochłonne rzeczy nie ma czasu, to i dla mnie jest to przyjemność. O czym głośno oczywiście nie mówię, tylko nosek marszczę

A schabowy też dziś będzie, ale koniecznie z surówką z młodej kapusty. A na deser naleśniki posmarowane czekoladą i obłożone
truskawkami.
Tatara to chyba przełożę na jutro. A dziś tortille. Właśnie smażę już na nie piersi drobiowe.

Narobie Wam smaka i same polecicie do kuchni.

 

surówek z młodej kapusty nikt u mnie nie chce jeść albo ze starej kapusty albo sałata( sałatę każdą zjedzą)

na obiad mam pieczeń od wczoraj gotowa, a kolacje jak u Ewy każdy robi jak chce jeść,

 

Jak wszyscy byli w domu to ich dopieszczałam , a teraz mam luzik .