blazers

To grubą imprezę miałaś - nietypową. Współczuję. Też słyszałam o piciu piwa żeby wypłukać kamień. Nic dziwnego przecież piwo jest moczopędne.
Spóźnione wszystkiego najlepszego
EDIT: Ah tak! Nie przywitałam się Dzień dobry wszystkim

 

No tylko pozazdrościć takiej imprezki a tak serio to wiem jaki jest ból przy kolce nerkowej. Miałam wątpliwą przyjemność go przeżyć. Też miałam kamyczka w nerce ale mój na całe szczęście jakimś cudem wylazł a raczej wypłyną Od dwóch lat mam spokój Od czasu do czasu piję herbaty z pokrzywy, jem dużo żurawiny
Trzymam mocno kciuki za Ciebie MaDzo, żebyś jak najszybciej pozbyła się tego cholerstwa.

A tak w ogóle to dzień dobry wszystkim

 

No to Ci się przytrafiłowspółczuję też jestem posiadaczką kamienia tylko że w innym miejscu iem jak może boleć....
A z okazji urodzin w świetle powyższej historii życzę duuużo zdrówka

Bry wszystkim

 

Ja na szczęście rok temu pozbyłam się woreczka żółciowego i kamieni... dwóch kamieni wielkości przepiórczych jajek Tak właśnie wyglądałam po operacji jak mi dali je w pojemniczku

 

O kurka,to impreze miałaś świetną,współczuję,ale pierwszy raz się "uwaliłaś" czymś innym niż whiskas
Powiadasz,że w Dublinie będziesz,to ja Ci Guinnessa na poprawę nastroju podrzucę
Żarty żartami,ale mam nadzieję,że wszystko dobrze pójdzie

Dzień dobry środkowe

 

podobnie, usunęli mi woreczek i przy okazji nastraszyli, że jak się nie zmieni nawyków żywieniowych to tych kamyczków można dostać w przewodzie żółciowym, a z tym już gorzej. stosujesz jakąś dietę na stałe?

 

witam
przepraszam,że się wtrącę zależy jaki ten kamień masz.Ja mam kamicę nerkową bardzo Ci współczuję,bo wiem co przeszłaś,ja miałam kamień wapniowy,moja lekarka mi rozbiła go tabletkami.Najgorszy jest kamień szczawianowy z tego co wiem ten kamień usuwa się operacyjnie.Na badaniu usg teraz mi wyszło,że znowu mam kamień,jeszcze jest mały ale go czasami odczuwam.Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka staraj się mało spożywać soli

 

Marzena,strasznie Ci współczuję ale... No łzy mi lecą i brzuch mnie od śmiechu boli-tak to opisałaś,że prawie "to"widziałam Mam nadzieję,ze pozbędziesz się "dziada"na zawsze

 

Diete mialam watrobowa przez pol roku od usuniecia woreczka. Czyli tluszczu praktycznie w ogole, cebuli, fasoli, alkoholu chipsow, czekolady. Teraz (rok i trzy miesiace po zabiegu) jem w miare normalnie. Ograniczam tluszcz, cebule i czekolade do minimum bo po zjedzeniu oszalec idzie natomiast fast foodow nie jem praktycznie w ogole (chociaz ostatnimi czasy chodzi pizza za mna). Wiec jako takiej diety nie mam.

 

Marzenko spóźnione ,ale szczere życzenia urodzinowe
Przykro mi,że tyle wycierpiałaś i z góry zaznaczam,że w tym temacie jestem totalnym laikiem,ale wiem,że te kamienie można rozbić laserem lub ultradźwiękami
Jest to spory koszt,bo tak na szybko popatrzyłam i widzę,że cena waha się od 2,5 do 4 tyś,ale może u Was można to zrobić w szpitalu i zrefundują to
Raz jeszcze życzę duuuuuuuużo zdrówka

Bry z dużą "Siłą wyobraźni"

 

Życzę Ci dużo zdrowia. I muszę przyznać,że mimo wszystko nie rozśmieszyła mnie ta historia- bardzo współczuję Ci tego co przeszłas.

 

Czy u Was też jest tak zimno ???
Siedzę zasmarkana,zęby (jeszcze własne) mi latają i widzę bielusieńkie góry
Gdzie jest wiosna???Kto ją ukradł???

 

Zimno jak... tralala rano z 4 stopnie było, w pracy szczękałam zębami i hektolitry herbaty wypiłam. Do gór mam kawałek jeszcze ale już widzę "siłą wyobraźni" te białe szczyty Mam nadzieję, że to ostatnie podrygi zimy tej wiosny
Doktorku, a kocyki jakieś w gabinecie masz?

 

Herbaty nie piję,ale kawy wyżłopałam sporo.Grzejniki jako takie,ale mnie jest zimo
Doktorek pewnie poczytał faq do fascynującego eventu i woli real niż farmę

 

Kochani dziękuje bardzo za życzenia i urodzinowe i zdrowia.Powiem Wam ,ze w tym kontekście szczególnie życzenia zdrowia maja swoja moc.

STO lat,sto lat
niech ŻYJE ,żyje nam
W szczęściu , w ZDROWIU
niech żyje,zyje nam

Teraz,przed 50, ten tekst nabiera dla mnie innego znaczenia i myślę ze ten kto ten tekst wymyślił był człowiekiem dojrzałym,doświadczonym i po przejściach zdrowotnych
Jaki mam kamień to ja nie wiem bo ciężko sie dowiedzieć szczegółów od lekarzy którzy sa Azjatami z ichniejszymi angielskimi/chodzi mi o akcent/.Wczoraj rano przyszedł do mnie na obchodzie lekarz który wyglądał jak Masaj/dluuuuuuuuugie nogi i chudziutki jak trzcinka/w towarzystwie lekarza który wyglądał jak dziecko 12 letnie.Maciu,maciu,maciupeńki/mniejszy od chińczyka który mi krew pobierał/ z czarnym toczkiem na głowie i brodą do pasa.Broda wyglądała jakby pajączek przeleciał sie parę razy w gore i w dol robiąc kilka zakrętów po czym schował się do kieszeni kitla żeby odpocząć.Chyba na raty jeszcze ze 2 lata będzie ja zagęszczał.Ponieważ z takim angielskim nie mam na co dzień styczności to zrozumiałam tyle ile zrozumiałam.Później z pielęgniarką pogadałam i okazalo się ,ze suma sumarum lekarze nie wiedzieli nic więcej bo to nie ich specjalność.Tak przy okazji zastanowiło mnie jak ci dwaj razem robią operacje przy jednym stole.Masaj klęczy czy bródka stoi na wysokim krześle? Nie mam nic do tego kto i skad pochodzi i jak wygląda ale pisze o tym bo to naprawdę wyglądało komicznie i bylo dla mnie dużym zaskoczeniem.
Jeszcze większym było jak dzień wcześniej na izbie przyjęć lekarz chirurg zanim mnie zbadał zapytał mojego męża czy może mnie dotknąć bo jemu religia tak nakazujeJa dużo rozumie ale to jest szpital w Europie i co taki lekarz robi jak przy kobiecie nie ma męża? Mam nadzieje ze to był jakiś wyjątek.

Sól pochłaniam w takiej ilości ze az sama się dziwie ze jeszcze mój pomnik nie stoi przed Wieliczka i nie wypłacają mi dywidendy.Nikt z rodziny i znajomych nigdy nie szuka solniczki na stole bo wiadomo ze ona stoi przede mną .
Chyba czas poprzestawiać sobie coś tam w główce

 

Ja Ciebie bardzo przepraszam,ale tym razem niestety poryczałam się ze śmiechu , zadziałała moja "Siła wyobraźni" i Twój szczegółowy opis
Myślałam,że tylko u nas opieka medyczna jaka jest każdy widzi,ale jak czytam może być gorzej
Pomimo tylu przygód duuuuuużo zdrowia i cierpliwości

 

to bardzo mi przykro,ale koniecznie musisz ograniczyć sól.Mój mąż też dużo soli używał,jak ja zachorowałam na kamicę ,to też ograniczył spożywanie soli,a teraz jak przesolę to się na mnie drze
wszystkiego najlepszego z Okazji Urodzin

 

MaDzo - zrobiłaś mi dzień. A w zasadzie jego popołudnie. Choć serdecznie współczuję sytuacji, nie mogę przestać się śmiać, chciałbym wręcz napisać: "Proszę więcej"
Najlepiej się pisze o sobie samym, wtedy i na dowcip cięty można sobie pozwolić, bez obaw, że ktoś stwierdzi że niesmaczne, a i fabuła się "klei" sama z siebie. No bo wiadomo - pisze się o tym co było godzina po godzinie.

A może Ty masz marmur w nerach? - To może po kawałku wysikasz i chlaśniesz sobie wypaśną elewację jak ZUS. Piaskowiec też nie byłby zły - dobrze się komponuje z drewnem. Granit idealny do wnętrz - taka ściana w kuchni, to byłby rarytas. Do łazienki też ale trzeba impregnować - daruj sobie. Wapień też jest ładny ale kruszeje szybciej niż powyższe, więc raczej pod dachem. No... - masz wybór że hoho!

Dobrze, że nie trafiłaś na lekarza, w którego religii kobieta jest na równi z psem...

Ej! - To tu był jakiś konkurs? Że ja nie zauważyłem... albo takie kiepskie nagłośnienie.

U mnie wylazło słońce, więc najwyższy czas ruszyć cztery litery (nogi) i zabrać się za jakąś robotę. Żeby mi się tylko tak chciało, jak mi się nie chce...

Pozdrówka dla bywalców blazersowego domku, jak i samego gospodarza.

 

Ja się pytam dlaczego pod nowym nickiem???Dwa dni mi zajęło "rozkminienie"nowego MOD-a
Pamiętam jak raz napisałam przez ch a nie samo h,boshe,ale mi było wstyd,ale to było w innym miejscu gdzie doskonale znałam swoje miejsce w szeregu
Pogłaszcz te młode puchate ode mnie

 

Czuję się pozdrowiona