Oryginalny klub miłośników dyskusji o dyskusjach (lub ich braku)

Okupa
Nie ważne jaki, ważne, że skuteczny i już wróciłaś Mi kukułka bohaterska też drugi raz już wróciła do chaty A jak było G&T to zapomniałam wystawić, zawsze na G&T najlepiej mi zwierz kolorowy schodzi, przy BB bywało różnie. Ja by m pewnie ten róż zrobiła za bardzo by mnie korciło .

 

oqupa wieczorowa pora

mam nadzieje ze juz wszyscy wrocili z wczasow ,bez Was to jak bez reki ,dobrze ze jestesmy razem

 

jeszcze nie bo biegam do doktora ale nie na kozetkę. Wszystkie badania muszę na nowo robić i takie tam.

Taakiej bryki się nie spodziewałam, jeszcze lepsza jak niejedna prezydencka . PS CHYBA Wszystkich powracających zawrócili celnicy na lotnisko bo taka straszna cisza

 

no muszę podnieść towarzystwo bo nie da się patrzeć

 

a co??? "padli" z nadmiaru powitań, czy z braku czasu ???

 

no właśnie nie wiadomo bo straszna cisza we wątku

 

Hej, żeby nie było tak cicho
.......
Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turysta i pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spartole, to wykałacke...


Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Ni, nie spadnę!
- Spadniecie!
- Ni!
- No mówię wam, że spadniecie!
- Eeee, ni spadnę!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzy za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
- Prorok jaki, czy co?

 

Nareszcie piątek ,piąteczek ,piątunio chyba się dziś upije

 

Okupa

Pij, będziesz łatwiejsza

 

Hihihi
pomocy potrzebuje
może mi ktoś tak łopatologicznie wytłumaczy co to jest kardiowersja ? na czym polega

 

Łopatologicznie to chyba uderzenie elektrodami w celu stabilizacji serca.Robione w całkowitym znieczuleniu,ale mogę się mylić.Jednym słowem defibrylacja
Weź nie pij jak w Ciebie mają walić

 

ło matko
to tym bardziej się upije
a jak to nie pomoże to co ?

 

A idź z czarnymi scenariuszami Pomoże,pomoże

 

Jest jeszcze farmakologiczna. Zażywa się leki antyarytmiczne w celu przywrócenia prawidłowego rytmu serca

 

Leki nic nie dają

 

Kardiowersja miga mi gdzieś w pokładach podświadomości.Dawno temu coś na ten temat się uczyłam,ale to lata świetlne temu
Nie mam kontaktu z zawodem,ale czasami trzeba zaufać lekarzowi
Na ile zabieg jest pomocny nie wiem,ale z pewnością reguluję pracę serca.
To jedno uderzenie w pełnym znieczuleniu
Agula,nie szukaj informacji w necie,bo jak tak zrobiłam i tylko ze szkodą
Komuś trzeba wierzyć i niech to będzie lekarz
Czy Wasze powiadomienia też mają czkawkę i wszystko podwójnie się odbija??

 

To pozostają elektrody, tak jak Monika napisała. Z opisu nie wygląda to strasznie. Wszystko robione jest w znieczuleniu, podczas kilkunastominutowego snu i pod kontrolą EKG wywołuje się kilka impulsów elektrycznych.
Głupot w necie lepiej nie czytaj Ja tak kiedyś zrobiłam. Też dostałam skierowanie na pewne badania. Jak zaczęłam szperać w internecie, to się przeraziłam. A najgorsze co może być to wszystkie komentarze. Pierwsze zdanie pamiętam do dziś "ja nie chcę umierać, jestem za młoda, mam 2 małych dzieci" Myślałam, że zejdę na zawał

 

Dziewczyny nie szukam w necie ,bo to faktycznie więcej szkody może przynieść jak pożytku i człowiek się tylko nakręci niepotrzebnie ,wolałam zapytać tutaj ,bo sporo osób z doświadczeniem medycznym tutaj pisze ,a poza tym może się zdarzyć ,że ktoś doświadczył czegos podobnego lub ktoś ze znajomych i wtedy są to informacje jakby z pewnego źródła
Monika ,nic nie wiem o powiadomieniach a czkawkę to sama mam w tej chwili ,musze się czegos napić ,albo cukru wziąć ,bo przestraszyć mnie nie ma kto
dzięki za informacje ,jak zawsze jesteście niezawodne

 

Miałam kiedyś szkolenie z obsługi defibrylatora. Jakby co, to mogę Cię lekko potraktować prądem. Może czkawka przejdzie

 

Na samą myśl o tym mi przeszła