Magiczna Kocia Chata

Hej...cieszę się, że usmiechasz sie od rana i mam w tym udział
Ja też wszystkim zyczę miłego dnia i znikam popracować

​

 

Witam milutko wszystkie magiczne . Pracującym przyjemnej pracy , odpoczywającym miłego odpoczynku i wszystkim
pozostałym fajnego dnia bez deszczu życzę .

 

Witajcie Kociary
Brakuje mi troche papirusu i kilka kompasow wieczorkiem je zbiore i pewnie skoncze event z ts z ciekawych wyskoczyla mi tabebuja i czarna wierzba a u was jak tam ?

 

Witam słonecznie choc to wspomnienie dnia wczorajszego dziś zaplakany..... świat za oknem..no cóż w żabkę się zabawię i przeskocz napewno nie jedną kałużę bo siła deszczu rośnie i tak do wieczora..a tak szczerze nich pada i podlewa nowe roślinki po deszczu eksplozja zieleni.. znikam do pracy dziś do póżnego wieczora pa!

 

Ninko u mnie też świat szaro bury na dolnym śląsku, ale za to beda lepiej rosly roslinki - jak bylam wczoraj w lesie to straszna susza tam byla. Troche deszczyku się przyda
Ja na 13 do 21:30 także później też bede poznym wieczorem pewnie zmeczona. Ale wpadne roslinki zebrac. A tak to jeszcze troszke bede tu z wami

 

Witam popołudniowo .
Słoneczko poranne nie utrzymało się wprawdzie cały dzień, ale i tak nie było źle . Jak byłam na dworze to nie padało , a i trochę słońca jednak widziałam .

To już gratuluję ukończenia eventu , teraz to już następne będą z górki .
Ja z tajemniczości niczego super nie miałam, ale nie było źle .
Pochwalę się . Dzisiaj samodzielnie pierwszy raz w życiu pomalowałam sobie włosy . Moja fryzjerka urodziła i wraca po porodzie później niż zamierzała, więc musiałam sobie dać radę sama . Moim zdaniem nie jest źle . Do powrotu fryzjerki powinno wytrzymać.

 

Witam Wszystkich

XBabciaEwa dziękuję za miłe słowa na początek dnia
Stokrotko masz rację już połowa tygodnia,oby Wam wszystkim do piątkowego popołudnia czas szybko leciał a później od popołudnia powoli,abyście mogli sił nabrać

Nutko skoro sama jesteś z farbowania włosów zadowolona to dobrze. Choć ciekawe co na to by fryzjerka powiedziała.
Ja nigdy w życiu nie farbowałam włosów tylko z 3 razy użyłam szamponu koloryzującego.
Moje sadzonki na farmie to: poziomkowiec xxl,grusza xxl,jabłoń xxl,klon cukrowy xxl (2), niesplik xl,klon palmowy xxl (3),tabebuja-moje pierwsze drzewko,daktylowiec xxl,morwa xxl.

Lilly czy dobrze rozumiem,że to by był Twój pierwszy ukończony event??

Ja dopiero co do farmy usiadłam, dziś miałam prace polowe w realu.
Jak mi fiołki pięknie pachniały i słoneczko pięknie grzało.


Zastanawiam się czy emotka z kotkiem, którą Stokrotka wie,że bardzo lubię nadaje się na sygnaturkę
Dodałabym tam jakiś kolorowy akcent i by ładnie było

Jak myślicie?

Aha,mojemu psiakowi wyciągnęłam dziś 3 kleszcze. Wasze psiaki też już mają paskudztwa?

 

Hej dziewczyny Taka jestem szczęśliwa , bo w końcu przeszłam na 91 poziom , nabiedziłam się , ale truchtam do przodu .
Ja zawsze sama koloruje włosy szamponem , nie mam cierpliwości siedzieć u fryzjera , taka dziwaczka jestem .
Pieska już nie mam , ale też wyciągaliśmy jej kleszcze jak była z nami , mamy blisko las , więc chodziliśmy tam na spacery .
A Lily może krótko gra , dlatego nie kończyła ewentów .
Sygnaturki wszystkie macie piękne .
O rany, ale się napisałam , ja to mało pisze , bo nieśmiała jestem , a tu masz , ale już zmykam .

 

Brawo za poziom.

Ja też truchtam z poziomami do przodu,wlekę się jak ślimak Nie śpieszy mi się,kiedy przechodzę poziom to przechodzę,nie ma znaczenia ile to trwa

Ja mam ciemne włosy, ale szampometki kupuję kolor bordo,dzika czerwień czy coś tam podobnego. Pod słońce ładnie widać,mam czerwone refleksy, ja tak przynajmniej uważam.

Na Wielkanoc takie właśnie sobie zrobiłam.
Mój jak mi ucieknie z domu, to chodzi pół dnia a częściej to cały dzień po łąkach,do lasu ma kawałek drogi. i pewnie w trawie wyłapie.

A czego zmykasz,dobrze,że piszesz

Edit:

Mam 77 indyków
Mam 71 koni
Mam 59 świń.

Nie dużo, konie i indyki hoduję. Prosiaki kupuję. Jeszcze coś tam uzbieram.

 

Wydaje mi się , że głupoty pisze , dlatego wolę czytać , a nuż ktoś przeczyta i się będzie śmiać z babci , wstyd i tyle .

 

Nieprawda.
Pisz,babcia głupot pisać nie może, jeśli już to mądrze,ciekawie i interesująco pisze a czasem i do śmiechu

 

Dobre z ciebie dziecko , dzięki , nie adoptuje cię , bo Grażynka to zrobiła , ale miło mi , bardzo .

 

Hej więcej wiary w siebie Ewo tu są wolne pogaduchy a nie jakieś uczone dysputy i wszystko można powiedzieć tak jak na kawie z przyjaciółką

Nutko ,,,,gratuluję odwagi w koloryzacji bo to odwaga skoro zawsze oddawałaś się w fachowe ręce a ja podobnie jak Ewa zawsze sama przykrywam swoje siwiejące włosy

Karola takie kolory jak Ty używałam kiedyś cały czas bo też lubię te rude refleksy...pierwszy raz zmieniłam swój kolor jak miałam 16 lat podkradłam mamie szampon mahoń...oj, jeszcze dziś pamiętam gniew mamy


Kotka możesz Kochana adoptować a Kamila zapewne coś do niego ciekawego dorzuci

 

Ja nie chcę jeszcze sobie farbą włosów niszczyć. Nie muszę całe szczęście jeszcze też farby używać. A poza tym mam nadzieję ładnie zsiwieć
A takie czerwone refleksy na moich włosach to zawsze jakaś miła odmiana i ładnie wygląda. Nie łapie mi to aż tak bardzo, bo jestem brunetką i to nie farba tylko szampon,ale zawsze coś tam koloru nada

Mama miała powód do gniewu, nie skonsultowałaś tej zmiany

 

Mi też już zaczęły siwieć ,ale tragedii nie ma , włosy od urodzenia mam czarne , nigdy nie farbowałam , więc nie są zniszczone .
Wystarczy trochę szamponu i spokój . A do fryzjera chodzę podcinać i tyle . Nie lubię jak mi ktoś we włosach grzebie

 

Ja też jestem ( byłam ) naturalną brunetką i te zmiany nie są radykalne ale w słońcu ładnie igra kolor na włosach
Mało, że zmiana nie konsultowana to jeszcze samowolka w dysponowaniu jej szamponem a w tych siermiężnych czasach był to towar deficytowy

Ewo dziś znowu nakręciłaś mnie na muzykę..bardzo lubię Grechutę dziękuję

 

Gratuluję poziomu . Ja kilka dni temu osiągnęłam 96 . Choć w zasadzie nie wiem po co człowiek dąży do nowych poziomów jak nic z tego nie wynika .
Piszesz bardzo fajnie i pisz jak najczęściej .
Ja niestety muszę pokryć siwe włosy to nie wiem czy szampon by mi wystarczył .

Ja niestety, jak już wielokrotnie pisałam jestem bardzo leniwa . A przy włosach nie cierpię sama nic robić, ani jak mi robi ktoś oprócz fryzjera . Taki dziwak ze mnie . A przy malowaniu w domowych warunkach to mnóstwo zachodu, no i wanna się brudzi . Teraz nie mam wyjścia. Raz zrobiła mi Mama, ale więcej nerwów niż to warte, więc teraz postanowiłam sama. Od jakiegoś czasu noszę do fryzjerki swoją farbę, a ona maluje mi nią i pasemka jasne od siebie. Teraz jestem bez pasemek, ale robię tą samą farbą więc zakładałam, że nie może być źle . A do fryzjera i tak muszę chodzić prawie co miesiąc, żeby podciąć włosy. Ale bardzo się cieszę, że moja Pani wraca niedługo .
Karola, obyś jak najpóźniej się przekonała że przychodzi taki czas kiedy trzeba włosy malować co miesiąc .
Pierwszy raz kupiłam psu tabletki na kleszcze i pchły. Ale oczywiście mój mąż, którego prosiłam od tygodnia, żeby popsikał psa własnie teraz go psiknął, więc tabletkę dam gdzieś za 2-3 tygodnie . Ma działać przez 3 miesiące.

 

Grażynko ja każdą muzykę w zasadzie lubię , no może metal nie bardzo . Lubię stare znane utwory , ale nie wszystkie można
puszczać .
a włosy , no cóż każdy wiek ma swoje prawa i nic nie poradzimy . Raz w życiu poszłam do fryzjera pasemka zrobić , rany ,
myślałam , że dostane pomieszania z poplątaniem tyle to trwało . W domku nałożę szampon , coś zrobie i zmywam .

 

Ja bardzo lubię chodzić do fryzjera i lubię jak mnie czesze ale chodzę tylko podcinać i zawsze chodzę do jednej fryzjerki bo też nie lubie zmian
Fryzurę mam taką, że po umyciu nie wymaga wielu zabiegów i jest w porządku

A Wy jaakie macie fryzurki..preferujecie długie czy krótkie włosy ?


Ewciu ja bez muzyki nie żyję też lubię stare utwory ale dużo słucham tej najnowszej bo z moim dzieckiem jest to nieuniknione

 

Witam wieczorowo...jestem padnięta ..wróciłam jakieś 15 min temu i zasiadłam od 12 stej na nogach..to już nie na moje nerwy a w pracy..13 chyba był ja nie szklanka z herbatą na podłodze w drobny mak sie rozbija to czajnik z naszczęscie zimną wodą wypadł panu profesorowi i już do wyrzucenia .to znów szklanka z ziółkami potrącona łokciem na dywanie ląduje a na koniec cała butelka likieru kawowego poleciała z rąk profesorowej i dywan + podłoga brązowa ale ładny aromat w pokoju..istne szaleństwo..zrobiłam obiad podwieczorek potem przyszli brydżowcy ..zrobiłam przekośek dwa tależe i do domu jak ślimak się dowlokłam... hura nareszcie u siebie... Gzyms cały dzień spędził na strychu a co się wyżalił to jego pewnie syn też zakręcony poleciał do pracy a o kocie zapomniał...uffffffff...nareszcie w domku i luzik...
B.Ewuniu gratulki z przeskoku...ja mam 89 poziom i czekam i czekam..a tu nic...
Włoski zawsze sama farbuje coś mi te fryzjerki ..a raz dałam sobie zrobic pasemka ...nie szanują moich włosów długośc mam do zapięcia biustonosza..i nie mam ochoty ścinac........tym razem to ja elaboraty wypisuje!