Bigpoint i Youzu Interactive

Zagubiłeś gdzieś Heiko Hubertza
Szczerze mówiąc to nie wierzę w prywatny trzydziestoprocentowy pakiecik

 

no to już jest oficjalna informacja o sprzedaży

 

To ja troszkę o technologii.
Technologia flash przechodzi do lamusa, rezygnuje z niej Google, Microsoft, a i sam producent zaczyna ją traktować po macoszemu.
Więc pomyślcie co z grą na przeglądarkę zrobić gdy przeglądarki nie obsługują "silnika", na której ona działa?
Otóż sprzedać to komuś, kto to chce jeszcze kupić.
Bo czy sądzicie, że ktoś wyda kilkadziesiąt - kilkaset tysięcy euro by przenieść grę na np HTML5?
Wobec powyższego gra będzie sobie technologicznie wegetować, wegetować, aż uschnie.
Ot i wszystko.

 

nawet tak nie żartuj, przecież niektórzy gracze "wpompowali" w swoje farmy grubą kasę i teraz co ? ... mieliby to starcić ? mój łokieć mówi mi, że dopiero teraz zaczną się "złote czasy"

 

nic nie uschnie prędzej urośnie inne niż dotychczas rosło

co do nowinek to np taka przeglądarka jak Firefox już potrafi wyświetlać flashowe animacje bez Flasha. Sam Flesh owszem jest w zasadzie żywym trupem już ale zastępuje go inna technologia którą wprowadzą pewnie wszystkie liczące się przeglądarki, i nie jest to przechodzenie jedynie na HTML5. Na całkowite wyeliminowanie Flasha w przeglądarkach jest zatem jeszcze za wcześnie - wiec trochę czasu jeszcze mamy Rozwiązanie które wprowadza Mozila do Firefoxa 38 o nazwie Shumway- to w dużym skrócie alternatywny Flash Player, który radzi sobie z animacjami SWF. Nie ma sensu się nad tym tematem rozpisywać wszystko jest dopiero w formie testów i ma zastąpić obciążający flash ale z naciskiem zastąpić. Firmy do końca nie zrezygnują z takich np ruchomo-latających reklam.

Reasumując zamiar jest taki by otrzymać Flasha bez wad, z którymi kojarzony jest Flash

Obecnie mamy Flasha w systemach i w przeglądarkach i jest jak jest coraz częściej nic się nie daje zrobić.

Więc ja w fusach widzę zmiany ale na lepsze - pewnie że jakieś tam drobne problemy będą bo trzeba będzie znów coś przetestować. a taki gigant gier który kupił BP nie utopiłby kasy na darmo, ich gry też się opierają na Flashu.
Gdyby iść tym tokiem rozumowania co piszesz padłoby wiele gier a nie o to tu chodzi.

Bardziej o to by właśnie taka Farmerama nie umarła wraz ze zgonem Flashu dotychczas wykorzystywanego - potrzeba wprowadzić nową technologię, rozbudować grę bo ciasno gracze odchodzą a do tego potrzeba więcej gotówki- udziałowca itp - i mamy odpowiedź.

ciekawostka : od dawna możemy w ustawieniach gry wyłączyć animacje i gra od razu lepiej działa

Nie mam kuli ale mam pozytywne wizje na nadchodzący czas w grze i oby wyrocznia też takie miała

 

Przypuszczam, że właśnie niekompatybilność gier BP z HTML5 tak dramatycznie obniżyła cenę spółki.
Natomiast uważam, że nowy właściciel zrobi wszystko, co będzie konieczne, żeby utrzymać na rynku ten okręt flagowy przejmowanej firmy, tym bardziej, że marka BP zostaje. I akurat ten właściciel może sobie na to pozwolić, jeśli uzna, że warto. A sądzę, że nie kupowałby firmy bez solidnej analizy... i że Farmerama stanowiła koronny argument przemawiający za tym przejęciem.

Aha, "technologiczna wegetacja" to nie dziś, nie przy obecnym tempie zmian. Zanim coś zdąży zacząć "wegetować", już umiera.

 

czyli bp i youzu moga dac ten wyczekiwany przez wszystkich zielony ekspress

 

Marzenie ściętej głowy. Tego to nie zrobią bo za dużo straciliby na tym interesie

 

Bo to właśnie ów Heiko Hubertz wciąż jeszcze posiada te 30% udziałów (wciąż, bo do połowy kwietnia, kiedy transakcja ma zostać sfinalizowana)
Początkowo miał 100, ale w 2008 pozbył się 70 na rzecz NBC (koncern telewizyjny), GE (koncern "od wszystkiego z prądem") i GMT Communications Partners (angielska spółka inwestująca w co się tylko da). W 2011 większość z tych 70 dostała się w ręce TA Associates (amerykańska spółka inwestująca w co się da) i Summit Partners (jeszcze jedna amerykańska firma z biurem w Anglii, też inwestująca w co się da). No a teraz wszyscy ci panowie udziałowcy (może panie też tam były - nie wiem) ogłosili, że sprzedadzą wszystko Chińczykom za 2 miski ryżu i filiżankę herbaty.
Cena 80 milionów może i nie oszałamia, ale promocja tego całego Hokus Pokus, czy jak się tam nazywa ta nowa gierka, ma kosztować 50 milionów. A 80 + 50 to już razem 130
Poza tym gry przeglądarkowe coraz szybciej odchodzą do lamusa i jeszcze parę lat, a Farmerama i Darkorbit podzielą losy Wróżek. Obecnie na topie są gry na urządzenia mobilne, do których to gier zalicza się ten Hokus Pokus. Potencjał na rynku może i jest, ale gier "ułóż 3 kafelki w rzędzie" są dziesiątki tysięcy i żeby się wśród nich wybić, trzeba zainwestować mały majątek, którego BP niestety nie posiada. Owszem, firma ma większą wartość, ale to jest raczej potencjał, jaki może jeszcze zarobić, a nie żywa gotówka odłożona na koncie. Tym się faktur nie zapłaci. Przyszło więc podjąć decyzję: albo znaleźć nowego inwestora, którego będzie stać na wydanie nowej gry, albo wydać grę za mniejsze pieniądze i liczyć na cud, że ktoś ją zauważy. A że pan Heiko umie liczyć, to sobie szybko skalkulował, że jeden cud w życiu (przejście od zera do milionera) to i tak dużo powyżej przeciętnej i na następne raczej nie ma co liczyć. Pozostali udziałowcy to tylko źródełka kasy i sami by nie pociągnęli biznesu gierczanego, więc chcąc utrzymać swoje udziały, musieliby znaleźć chętnego na udziały pana Heiko. A ciężko znaleźć kupca, który będzie robił wszystko za jedyne 30% udziałów. Wybór zatem sprowadzał się do powolnej agonii (możliwe, że by jeszcze zarobili więcej kasy niż kwota, za jaką sprzedali firmę, ale w jakim czasie... zresztą bez pana Heiko nawet to stawało pod znakiem zapytania), albo szybkiego odrzucenia gorącego ziemniaka (kasa mniejsza, ale od ręki). Decyzja była raczej łatwa do przewidzenia
Bigpoint zaczął zjadać swój ogon. Zapędził się za daleko, przychody z gier przeglądarkowych zaczęły spadać i inwestycje go przerosły. Bywa.

 

na telefonie tez mozna w farme grac np na sony ericson lub Iphone

 

ale tu chodzi o inny rodzaj gier

nowy producent to i farma jak zwykle pójdzie w nową stronę, ciekawe czy lepszą czy gorszą, tu nawet fusy nie pomogą tylko czas
Może jedną z tych zmian bedą zapowiadane nowości na bahamę bo nie czarujmy się taka sprzedaż od dłuższego czasu musiała być brana pod rozwagę i trzeba przed taka sprzedażą uatrakcyjnić produktyto tak w mega wielkim skrócie napisane

a farma też kiedyś przejdzie do historii czyli zniknie taka kolej rzeczy, jednak moje fusy nie przewidują terminu kiedy to nastąpiale kiedyś na pewno

 

Zgredku miły, zanim cokolwiek, przysięgnij, że nie popełniasz właśnie harakiri

Pan Hubertz ma trzydziestoprocentowy pakiecik...?
No w sumie mu się należało, od niego się to wszystko zaczęło, w każdym razie oficjalnie (tak w głębi duszy to z wyjątkiem pewnego garażu ja tak nie za bardzo wierzę w te fortuny rozkręcane po mamusinych piwnicach, ale to tak na marginesie).

TA Associates i Summit Partners to specjaliści od wykupywania niedużych spółek, podkręcania ich i dalszej odsprzedaży - poczytałam sobie kiedyś o nich przy okazji tego zakupu pakietu większościowego.
Więc myślałam, że zamierzają to samo zrobić z BP... a teraz się dziwię, że nie ruszyli palcem, kiedy wartość spółki nie przestała spadać (zapewne tyleż z przyczyn obiektywnych, co i z winy samego BP). W końcu jak się ma 51%, to się ma głos decydujący.
Coś tam poszło bardzo nie tak, ciekawe co.
Obawiam się, że Hokus Puzzle będzie klapą, oby jak najmniej spektakularną. W zanadrzu jest jeszcze Game of Thrones, ale o tym to jak na razie głównie się mówiło w wywiadach z bigpointową wierchuszką.
A co do przewagi gier mobilnych nad przeglądarkowymi, to moim zdaniem jest to przewaga chwilowa. Już w tej chwili bez specjalnego trudu (no, poza jakimś tam nakładem kosztów) można się zaopatrzyć w urządzenie mobilne z obsługą gier przeglądarkowych... oczywiście nie tych potwornie ciężkich olbrzymów, czyli nie tych prawdziwych gier dla prawdziwych maniaków (BP takich nie robi, nie ta klasa). Ale jeszcze rok, dwa - i urządzenia mobilne to ogarną, a podstawowe różnice między grami mobilnymi a przeglądarkowymi zaczną się zacierać. Prawdziwy gamer (czyli gracz, jakby kto nie wiedział) i tak nigdy nie przesiądzie się z ukochanego [ciach w ramach autocenzury, powiedzmy: z ukochanego wieloryba] na Hokus Puzzle, Hokus Pokus czy Hokus Śmokus, do wyboru. Będzie trwał przy staroświeckim desktopie (bo prawdziwy gamer nie używa lapka do tak poważnych celów, jak gra, lapek to zabawka), dopóki nie pojawi się coś mobilnego, co tego desktopa skutecznie zastąpi.
Z drugiej strony tych prawdziwych graczy jest zapewne znacznie mniej, przyznaję. Ale za to są najwierniejszymi i najwytrwalszymi klientami producentów gier.

 

Farma jest moim uzależnieniem ,z którym nie walczę, więc poddaję się zmianom w jej nurcie i liczę na ciekawe zmiany , mam nadzieję, że szybko nasi wróżbici się bardzo ożywią , w horoskopie chińskim mam na ten rok ''huśtawkę w każdej dziedzinie życia '' - więc idę ''do boju przeciwnościom''

 

Posty wyciągnąłem ze zgaduli, bo zaczęło ich tam być za dużo i zdominowały tamten wątek. No i w zasadzie to przestały być plotkami

a wyglądam?

Ale już tylko przez kilka tygodni. https://en.wikipedia.org/wiki/Bigpoint_Games

Ta cała Gra o tron to jest kotlet jeszcze starszy niż farmerska rafa. Odkąd pamiętam na portalu bigpoint.com miała status "już wkrótce"

 

Nie masz pojęcia, jak bardzo doceniam to wyciągnięcie postów.
W tzw międzyczasie zdążyłam już popaść w czarną rozpacz w związku ze zwięzłą informacją, że dyskutowane nie będzie

Bo ja wiem... zależy od oświetlenia.
Patrz wyżej

Oj tam, nie narzekaj na stary kotlet... wiesz, jak długo zachowuje świeżość ten kotlet mielony, co to go w słodką bułę pakują i sprzedają niedrogo w rozmaitych Makach...?
Może ta Gra o tron też ma taką przedłużoną trwałość
Swoją drogą ja to bym już zamilkła nad tą trumienką, zamiast "już wkrótce" lepiej by było zachowywać wymowne milczenie, a natrętne pytania wycinać z wywiadów przy okazji autoryzacji.

EDIT: a jedną sprawę to wszyscy jakoś tu pomijają.
Patrzymy na to przejęcie wyłącznie od strony BP, czyli tego miotacza gorącym kartofelkiem.
Ale przecież to nie jest tak, że dwie amerykańskie spółki i jeden Heiko rzucili kartofelka, a niczego nieświadomi Chińczycy przez przypadek złapali.
Takie zakupy trudno nazwać impulsowymi (jak to zgarnięcie gumy do żucia ze stojaczka przy marketowej kasie). Spółki kupuje się na podstawie rozmaitych analiz, symulacji i innych takich.
Naprawdę sądzicie wszyscy, że Chińczycy dali się wmanewrować w jakieś wyjątkowo kolczaste krzaki malin jak małe dzieci...?
Oj pomyślcie jeszcze raz

 

Coś wydaję mi się, że mod( pracownik) o takich sprawach nie powinien pisać a tym bardziej wchodzić w polemikę

 

Tak, do...
parzenia zielonej herbaty

 

Czy możesz pokrótce wyjaśnić cel tej wypowiedzi oraz motywy, jakimi się kierowałeś...?

 

W żadnym wypadku. Złapali tego kartofelka, bo wiedzieli, że jest już dobrze upieczony. Wystarczy obrać z mundurka, posolić, dodać masełka i będzie rewelacja

Bigpoint nie jest jakąś malutką firemką, startupem, któremu udał się jeden produkt. Bądź co bądź to jest firma o ugruntowanej pozycji w branży. Marka dobrze znana w całej Europie. O Youzu i ich grach zaś w Europie mało kto słyszał. Dla Chińczyków to jest szansa wydania swoich gier na nowym rynku pod dobrze znaną etykietą. Wcale się nie zdziwię, gdy za kilka miesięcy pojawią się wersje League of Angels*, Magerealm* czy Knight's Fable* w kilku językach europejskich opatrzone logo Bigpoint. I w drugą stronę - chińska Farmerama czy Dark Orbit z logo Youzu.

*Tytuły gier prod. Youzu Interactive, nie mają polskiej wersji językowej

 

Zgredek dobrze prawi. Ciężko firmie się wybić na europejskim czy amerykańskim rynku od zera. A tak będą mieli już sporo pracy poza nimi.
Sporo gier - obecnie BP - wcześniej też było wydawanych pod innymi markami - wystarczy wejść na portal BP i sobie przejrzeć nazwy.
Tak o tych grach przeglądarkowych BP, a Bigpoint to już nie tylko gry na przeglądarkę (i całe szczęście, bo osobiście takie wolę)
Opis Gry o tron w wersji BP przywodzi mi na myśl gry w które grałam z 10 lat temu. Obym się myliła...
Sama jestem ciekawa czy i co się zmieni w przyszłości. Ale tu trzeba poczekać.