Zła_Kobieta

Bo na Zetkowym było nałożone dla dwóch albo nawet trzech osób

 

Dojechać to nie jest żaden problem. Wyzwaniem jest zaparkować, ale z tym też sobie jakoś dam radę. Najwyżej zatrzymam się w jakimś przejściu podziemnym. Pewna pani już pokazała, że tak się da

 

rozumiem, że orientacyjnie w porze obiadowej (12-13) na Jana Pawła w Brooklynie

może nie bierz z niej przykładu ale wierzę w Twoje umiejętności

 

Dokładnie

Pozwolisz, że najpierw wysiądę z samochodu, a potem Ty zajmiesz się tym parkowaniem?

 

a mnie po drodze zabierzecie, będę czekać na Pl. Narutowicza

 

Ewentualnie

No nie wiem... tyle kilometrów do nadłożenia

 

czy psom się śni??? Mój śpi, chrapie i wierzga nogami

 

Śni się
Moje nawet szczekały przez sen, ale to takie dziwne szczekanie było. Porównywalne do gadania ludzi przez sen.

 

a czasami poszczekuje i popiskuje

no właśnie...trafne porównanie

 

hejka, plan wycieczki już ustalony? Czekam z niecierpliwością. Jeszcze nie byłam w amerykańskiej knajpie i nie wiedziałam, że taka jest. Kilka razy obok niej przechodziłam i nie zwróciłam uwagi na takie cóś

 

Myśmy trafiły tam przypadkiem szukając miejsca, gdzie można napić się kawy, ale też zjeść obiad przed drogą. Weszłyśmy, wystrój raczej pod młodszych klientów. Jedna pomimo, że wyglądałyśmy ja rumuńskie imigrantki albo uciekinierki z taboru cygańskiego zostałyśmy obsłużone po królewsku

 

Na widok Złej, której wprawdzie nigdy nie widziałam, też wolałabym po królewsku ją potraktować, żeby nie narazić się i swojej knajpy
na dyskryminację rasową, ubiorową czy jakąś tam jeszcze
Jeśli ktoś wydaje się wam dziwny, w ubiorze, zachowaniu itd., to radziłabym potraktować go z pełnym szacunkiem.
Bo może się to okazać arcyciekawy człowiek.
A nawet jeśli nie arcy, to zwyczajnie ciekawy też wart jest zauważenia
Miłej sobotniej biesiady

 

Bo tylko Zła potrafi biegać po mieście w koszulce z napisem "Uwaga! Zła Kobieta"


Jeszcze zdarza mi się biegać w stroju średniowiecznym, ale raczej okazja do tego musi być

 

Aaaaa! Zapomniałam! Ty z rycerzami kumplujesz
I nieważne czy do osobistego pojedynku dochodzi, czy też buhurt jest uskuteczniany.
Zła wspiera rycerzy, do piersi przytula.
Zła goi ich rany, piecze placki, wodę ze źródła donosi, no i w ogóle panuje, żeby zbyt wiele emocji nie poszło w ruch
Jednego jednak Zła nie robi, tak to sobie wyobrażam, białej chusteczki rycerzowi nie rzuca

 

Ano nie rzuca. Ale wiadro wody zimnej na łeb wyleje, jak potrzeba

Jeśli chodzi o rany, to miałam okazję takiemu jednemu opatrunki zmieniać. 500km od domu, warunki polowe, a ten sobie siekierę wbił w stopę. Pogotowie, szycie i trzeba było dbać, żeby chłopakowi zakażenie się nie wdało. Kilometry bandaża, litry wody utlenionej, a i tak na antybiotykach się skończyło.

Dlatego kochane dzieci. Jak już bierzecie się za rąbanie drewna pamietajcie o zabezpieczeniu antypoślizgowym siekiery, bo takie trach w stopę bardzo boli.

 

To ja na to jedno!
Ponieważ zachwyca mnie ta rycerska pasja.
Latem, gdybyś potrzebowała córki Jagienki, albo służby, co to przynieś, wynieś i pozamiataj, to ja chętnie.
Cudna, oryginalna pasja.
Tylko słyszałam, nigdy nie widziałam.
Chętnie bym tego doświadczyła. Bardzo, zresztą

 

W pobliżu Wrocławia są turnieje i pokazy rycerskie w Oleśnicy, Chojniku. Troszkę dalej, ale nadal przyzwoita odległość - zamek Bolków, Legnickie Pole i piękny, jakże piękny zamek Czocha
Koło marca kwietnia pewnie wyklarują się plany, gdzie będę gościła w tym roku. Oczywiście, że Cię zaproszę

 

Oleśnica Bolków no i Czocha ileż ja tam urlopów spędziłam Całe jezioro, a raczej zalewy Złotnickie. I ta zapora....

Mega głębiny!!!!
Zła!!! Już się ode mnie nie odczepisz

 

czy bardziej na pn też się wybierasz z rycerską drużyną? np. Jarmark Tumski...

 

ZK wagon prince polo już czeka a Ty gdzie?????????????