Unga-Bunga

Już nie podsyłaj, bo nie mam ochoty robić eventu. Już roślinki zwykłe posadzone, czyli czarna jagoda, o 20. zbieram, a jutro rano wyjeżdżam... także już się żegnam...

Miłego dnia, oraz miłych pozostałych dni.

 

Sg są ZAWSZE potrzebne. Ja dochodziłem już do 100-ki, ale znów na coś tam wydałem.
Dziś np. handlowałem szambem i zarobiłem ok. 700 tysi. W porywach sprzedawałem nawet po 1.050sg/szt. Jak powiedziałem Piotrowi, to dopytywał się chyba ze 3 razy o cenę. Jeszcze takiej ceny nie było na targu.
A odnośnie dożynek, to w zeszłym roku byłem w 2-giej 100-ce - więc nie wypada mi w tym roku nie brać udziału.

 

Magda, chyba muszę dokonać prezentacji
to Dareczek, który z nami niejedną bitwę przeszedł i zakładał ten wątek
Dareczku to Magda
Marian i tu się zgadzam - nie wypada, nawet należy zahaczyć o pierwszą setkę

 

Dziękuję za dobre słowo.

 

jestem pewna, że wylądujesz co najmniej w pierwszej pięćdziesiątce, czego Ci życzę
tak pracowity farmer to rzadkość

 

To i ja się witam Panie Marianie i Panie DarkuNazywam się Ania i zostałam przytargana do Waszego domku przez Natalię, z czego jestem niezmiernie dumna!

Co do drzew i TSów to dowiem się dopiero wieczorem, bo jak przystało na farmera amatora zasiałam wszędzie kukurydzę,korzystając z działającego chutney... Wystawię te tajemnice jak wróce z lasu. Jadę się schłodzić

 

Jeżeli będzie można oddawać wszystko, co mamy w stodole, to kto wie???
No tak - my tu gadu gadu, a za 2 dni następny event.
Ja robię "bokami" i na targu sprzedaję indyki po ponad 3.000 sg. Nie wiem, jak tam u Was ta sprawa wygląda? Ale to tylko chwilowe, bo zaraz ten event się skończy i będzie "po ptokach".

Witaj Aniu w naszym gronie.

 

Ok, dzięki za prezentację , cześć Darek . Ze starego forum pamiętam,ze ten wątek zakładał niejaki Krzysztof...czyżbym się tak myliła ?

 

Tak - masz rację. Krzysztof zakładał wątek, ale wcześniej był wątek "przyjaciele".
W każdym razie jesteśmy razem już kilku ładnych latek.


Małgosiu - czy Ty masz już odkryty imbir?

 

Hej Gosiu , nie, nie, nie powiększyła się, ja pisałem o małym farmerku, dziecko farmerskie

Hahahahaha, spokojnie, ja nie taki płochliwy

Miłego

No to gratuluję

Cześć Madziu, miło poznać tak, dobrze pamiętasz, wątek założył Krzysztof, bo wiadomo, że jedna osoba może to zrobić, ale nas była paczka ludzi, którzy wspólnie byli pomysłodawcami tego wątku, zresztą najpierw to był wątek pod inną nazwą "Przyjaciele" , ale to długa historia , może opowiem Ci ją kiedyś w długi jesienny wieczór

Hej Aniu miło poznać, ja jestem Darek

 

[QUOTE="ThePesH, post: 677012, member: 1481"
No to gratuluję
[/QUOTE]
Aaaa dziękuję.
No tak się jakoś złożyło. Po prostu "walnąłem" wcześniej, żeby nie było to tamto i tak zostało.

 

Już mi jesienią zapachniało...czekam na ten wieczór

 

Okey, usiądziemy sobie wieczorkiem tam na kanapie po lewo,
wiesz, tam w końcu salonu, , otworzymy wino czerwone, poleję nam po lampeczce, zapale świeczki, żeby wiesz, zrobić nastrój, Ty się opleciesz kocem, ja napalę w kominku
i opowiem Ci historie tego wątku.

 

Przypominają mi się stare dobre czasy - kiedy to pisywaliśmy sobie takie właśnie opowiadanka.

 

Darku , to jesteśmy umówieni , tylko bez koca , wystarczy kominek i dla mnie jeżeli można ,to białe wino.

 

ano działo się działo kiedyś


Okey Madziu, koca nie będzie, chociaż i tak chyba nie ma, bo jak się przeprowadzałem po ślubie farmerskim, to zabrałem przez przypadek
A winko będzie białe, jak sobie życzysz

 

Koc przy kominku już za ciepły , wystarczy winko A małżonkę też chętnie poznam

Kochani , zmykam do pracy .Do miłego zobaczenia wieczorkiem , mam nadzieję ,że przeżyję tą temperaturę

 

To muszę Cię kiedyś porwać do wątku gdzie mieszkam wraz z małżonką i rodzinką co prawda tam też rzadko bywamy ostatnio, bo na gg się więcej klikało, ale może akurat się nadarzy okazja, że będą tam ludziska i moja farmerska żonka

Spokojnej pracki ja też w sumie znikam na razie

 

Dzień dobry
Darek wpadł ...tylko na chwilę i już Magdzie w głowie zawrócił ...och to jest facet. Magda chętnie dała się zwabić pod kocyk i jeszcze jakiś trójkącik z żoną Darka. No no no


U mnie na targu wykupiono wszystkie czarne owieczki...nie ma ani sztuki. Pewnie do eventu będą potrzebne więc biegusiem na targ może u Was coś zostało

Małgosiu dziękuję za przepis

 

A tu się dzieje dzisiaj...ho, ho!!
Dawno nie śledziłam wątku z takim wypiekami na twarzy, nikt mi nie wmówi, że faceci do niczego się nie przydają

Fajnie czytać Was po przerwie chłopaki

Tajemniczości odkryłam, na wyspie 1x amherstia, reszta bez szału, na wyspie 1x tarnina, 1x kowhai, reszta jw
Bobry mnie ominęły ale już żółty ul wyrósł - a jakże! Ale poza nim wilki, kiwi i 2x myszy - płakać nie będę

Miłego upału Unguski, mykam dogorywać w 40C