SMOD_Atena

Monia Ty to szczęściara jesteś, w dzisiejszych czasach ciężko o pracę, którą się kocha, tak że jak taką masz to cała reszta jest na drugim planie A widuję od czasu do czasu efekty Twojej pracy tam gdzie czasami je opublikujesz i powiem Ci, widać, że lubisz to co robisz

 

Dziękuję Ewa za miłe słowa..
Kilka osób stwierdziło żebym bloga założyła o tym i owym
Jak na razie jestem na etapie wahania się

 

A nie ma za co
A co do bloga to jak tylko masz czas i ochotę to zakładaj, z tego co zauważyłam tematów Ci nie zabraknie

Uciekam spać bo rano trzeba wstać

Spokojnej nocy i miłych snów

 

No właśnie z czasem u mnie średnio, a do bloga to chyba systematycznym trzeba być.
Ale wszystko po kolei
Na emeryturze czas będzie, podobno

Tobie też kolorowych, odpoczywaj!

 

Nigdy nie prowadziłam żadnego bloga ale czasami się na jakiś natknę i z tego co zauważyłam to jednak czasu trochę na to trzeba mieć A na emeryturze Monia to się babcie wnukami zajmują i wtedy też czasu na nic innego nie ma, ale Tobie do tego chyba jeszcze daleko

Miłego, niedzielnego popołudnia

 

Do wnuków to wiesz lata świetlne..
Jak na razie praca pochłania mi sporo czasu, tzn przygotowanie do pracy..

 

Monia mam dla Ciebie plan

 

Nie pasuje..
Pracę zaczynam przeważnie o 12:00, kończę o 22:00.

Szukałam czegoś co mogłoby zobrazować mój stan w pracy, ale znalazłam tylko coś niezwiązanego z tematem:

Chociaż jak przyjdzie zbyt wiele dzieci i każde chce mnie na wyłączność to mniej więcej mam taką minę

 

Słodziak, ale wygląda tak jak by się bał

A do wielu dzieci jednocześnie to trzeba mieć wiele sił, zdrowia i cierpliwości, no i faktycznie trzeba kochać taką pracę

 

No zwłaszcza jak dopada cię 70 dzieci na raz
Ja też tak wyglądam - strach w oczach, gdy rodzic jakiegoś dzieciaka i mówi: "wie pani ja wychowuje dziecko bezstresowo"
Odpowiadam tak: "Ok, albo dziecko będzie prze przestrzegało moich zasad, albo musi tutaj pani/pan cały czas z dzieckiem być"
Po półgodzinnym pobycie rodzic zawsze mówi "to jednak niech Brajanek przestrzega tych zasad"

 

O rety 70 dzieci jednocześnie? ale Tobie energii nie brakuje to dasz radę

Hmmm a to bezstresowe wychowanie...żeby tak tylko jeszcze wszyscy rodzice wiedzieli z czym to się je bo jak czasami słucham jak postępują z dziećmi albo widzę efekty takiego wychowania to chętnie bym takich rodziców do jakiegoś poradnika skierowała

 

Zdarza się 70 jednocześnie, jest to jeden ze skrajniejszych przypadków, na szczęście. Zazwyczaj (czyli w sezonie) jest od 10 do 20 dzieciaków. Chyba, że trafi się "ciekawa" wiosna. Wtedy zdarzają się grupy 50-90 osobowe.
Daję radę tylko dlatego, że lubię to co robię
Co do zachowań rodziców - niestety ale jakieś 10% z tych których spotykam, to zastanawiam się po co im w ogóle dzieci.
Jednak zdecydowana większość to naprawdę fajni, myślący, odpowiedzialni ludzie.

Co do "wychowania bezstresowego" kiedyś usłyszałam, że takie wychowanie "to dopiero stres dla dziecka, bo niech sobie pani wyobrazi, że dziecko jest pozostawione samo sobie, samo musi poradzić sobie z decyzjami, wyborami, całym światem. Rodzice chroniąc takie dziecko przed stresami obciążają go całkowitą odpowiedzialnością za wszystko, pozbawiając jednocześnie zasad i konsekwencji własnych wyborów". Na szczęście coraz więcej rodziców woli postępować inaczej (wybierają inny model wychowania). Bo jak to ktoś powiedział: "Wychowywanie to najbardziej bezinteresowna i najtrudniejsza forma miłości."

Rozmowy dotyczące wychowania, opieki nad dziećmi same w sobie są trudne, a co dopiero dotyczące spraw takich jak sposoby i metody wychowawcze.
Najgorzej jest wtedy, gdy ktoś kto nie ma żadnej wiedzy lub doświadczenia w pracy z dziećmi, lub ktoś kto nie ma swoich dzieci, lub ma takie malutkie, kilkumiesięczne; i taki ktoś zacznie dawać rady jak radzić sobie z dziećmi lub wystawia instrukcję jak dobrze wychować dziecko..
Albo skrajność kolejna -> rodzic ciągle jest jak cień dziecka i np.: wyrywa mu wszystko z rąk bo "Brajanku ja ci to wytnę bo ty robisz to krzywo", lub jak 11-latkowi matka mówi "Brajanku a może chce ci się siusiu, ja ci to posklejam bo ty taki zmęczony jesteś" lub gdy rodzice robią coś zamiast dziecka na konkurs, do szkoły - bo było zadane, lub jak starają się za wszelką cenę ustrzec dzieciaka przed doświadczeniem porażki, bo przecież porażka to problem, a problemów lepiej nie mieć, lub każdą trudność ktoś za dziecko rozwiązuje (ciekawe kto będzie te trudności rozwiązywał za dorosłego Brajanka..) - i taki rodzic też twierdzi, że wie wszystko najlepiej..

Głęboki temat, jak studnia i to bez dna. Ja ciągle się uczę, wiedzę i doświadczenie zdobywam

 

Niestety rodzice są różni i choć pewnie wszystkim zależy na dobru dziecka to czasami skutek jest odwrotny

A Ty się ucz, ucz, na przyszłość jak znalazł

Monia a Ty to tak w ogóle kiedyś sypiasz?

Podglądałam zza krzaka Twoją rozmowę ze Zgredkiem i powiem Ci, że moim, skromnym zdaniem to ta fabryka elfów to coś dla Ciebie, tam też jest mnóstwo dzieci no i już sobie Ciebie wyobrażam w tym zielono-czerwonym kubraczku

Miłej nocy

 

Spanie jest fajne, teraz mam więcej czasu nocami, bo siostrzeniec popołudniami męczy, a rano jest w przedszkolu..
Więc na komp mam czas nocą..
Ale spoko, spoko, jeszcze z 2 tygodnie i mnie praca wezśsie na jakiś czas

Ja nie chce być elfem i nie chce więcej dzieci Ja chcę przystojnego elfa na własność, och co ja bym z nim robiła*




*mam na myśli, że on by robił wszystko za mnie, żeby sobie ktoś czegoś nie dopowiedział..

 

Monia Ty masz być elfką a elfem Zgredzio, ewentualnie niech ogarnie Ci jakiegoś z tej fabryki, widziałam że tam znajomości ma

Tylko nie mów tak od razu, że chcesz tego biednego elfa do pracy zapędzić bo żadnego chętnego nie znajdziesz

 

Ale wiesz Atena, po pracy czas na przyjemności..
Ja to się chyba na Zgredkową elfkę nie nadaje, nie lubię chodzić w rajstopach..

 

Wiem, wiem tylko jak za dużo pracy to później może sił zabraknąć

Ale marudzisz Monia, jedź do tych Katowic bo ja już na bajkę czekam

 

To żeby bajki pisać to do Katowic muszę jechać?
Zróbcie konkurs na forum na "zwariowaną bajką świąteczną"

 

No nie trzeba do Katowic, ale to przecież Ty elfa chciałaś a one tam właśnie urzędują, że o Zgredku nie wspomnę

A nad konkursem może pomyślimy

Miłej soboty

 

Eh, co racja to racja Niby nie trzeba, ale jednak można

Tobie również życzę miłej soboty jak i całego weekendu!