panoramaogrodnicza

Przeczytaj co napisałaś:

 

Byle nie mierzei wiślanej.
A co tam słychać we wiadomej sprawie?

A z teściową to trzeba było iść na porządną wódeczkę, oczywiście przed.

 

Za szybko piszę , nerwa mam od wczoraj i są tego skutki .

 

Teściowa tylko wino mszalne,bo ono podane jest" konsekrowanymi dłońmi".Moje nadają się tylko do usuwania zębów
Opisałabym to jednym słowem ,ale to spowodowałoby,że dostałabym bilet nie na Zanzibar tylko na San Escobar

Ewa szkoda nerwów,przełknijmy tę gorzką tabletkę ,podobno gorzkie najlepiej leczą

 

Oj Ewa
Ja nie miałam na myśli nic złego,a tym bardziej na dogadzanie zacytowałam przysłowie.
Dogadzać sobie możesz słodkościami o mężu nie pisze bo to wiadomo
Słowo ma wiele znaczeń,a o polityce nie chcę pisać dosłownie bo każdy ma inne zdanie i była by draka.A ja mogę też Tobie i innym ''dogodzić'' wysyłając prezenty jak jest G&T

Ja nie byłam głosować bo nie mieszkam w Polsce i to według mnie jest fer ...każdy ma swoje zdanie

 

Chyba nie mamy wyjścia i trzeba z tym żyć .

Wiem , spoko .

Regulamin nie pozwala pisać o polityce .

Wolę nową kieckę sobie kupić .

 

A coś złego się stało?

 

Dzień dobry.
Humory nie w sosie,zresztą nie ma co się dziwić.

 

Pora odpowiednia
Jest kawa to i jest i


Dzień dobry

 

Co tu tak cicho?

Wczoraj (w końcu!) otwarliśmy wino, które przywiozłam zza granicy i ... kurczę, takiego wina jeszcze nie piłam
nawet było lekko musujące, a raczej nie przepadam bo kojarzą mi się z weselnym "szampanem", a ten mi trąci jajkiem, że zawsze tylko usta pomoczę (żeby nie było, że nie piję za zdrowie pary młodej ) i oddaję chętnemu

Macie jakieś sprawdzone wina? Takie, że inne mogą się przy nich schować?

 

Dla jednych tak dla innych nie.

O to ja mogę kawałek do wieczornej herbatki.

O każdy ma inny gust, mam tak, że żadne wino przywiezione z zza granicy nie smakowało mi tak jak tam skąd przyjechało.

 

Nadmieniam ,ze nie jestem znawcą win ,ale czerwone(chilijskie)Casillero del Diablo Cabernet-teraz trochę powszedniejsze, bo dostępne za przystępną cenę w latającym sklepie,do mięska czerwonego zawsze jest w mojej piwniczce

Elu zgadzam się z tobą w każdym słowie tego zdania,z jednym wyjątkiem rum Legendario

 

...bo i nie mogło

wino nie lubi podróżować
ew. z winnicy do zamku

 

Ja wtedy miałam okazję go posmakować - było dobre, na tyle inne, że warte przywiezienia, ale bez fajerwerków. Ale to właśnie wczoraj, w domu smakowało rewelacyjnie i to nie tylko moje zdanie. Zdziwiłam się, bo mogę je kupić w Polsce i nawet nie ma dużo wyższej ceny przeliczając je z dolarów na złotówki.

O oo, trafiłaś na piracką dziewczynę muszę spróbować
Wino również

Coś w tym jest, bo inne (z granatu) zmieniło kolor i smak

 

to nie tylko chodzi o wino, ale także o "czynniki towarzyszące" -

lokalne powietrze,
zapachy (wszelkie - nawet kuchenne),
kolor
nastrój - szczególnie jak otwierasz kolejną butelkę....
pejzaż - z tarasu lokalnej knajpki....
hit na Instagram

 

Aniu,poproszę o winne namiary na sówkę

 

Rum to rum, wino to wino.

Można w winnicy degustować bo z zamkiem to większy kłopot.

 

Dzień dobry
Miłego dnia życzę wszystkim
Niestety na zdobycie Bastylii nie zdążyłem , ale jutro będę gotowy do nowych wyzwań

 

Łukasz trzymam za słowo

Miłego dnia,czekamy na porady od ekipy

 

A chodziło Ci o wieczór niedzielny i temat na który nie można rozmawiać na forum?. To racja, dołączam do żałoby.

Dzień dobry Misie, miłego wtorku.