panoramaogrodnicza

To fajne wspomnienia i poczytać można.

 

Masz rację , a jakie argumenty na męża , niczego nie może się wyprzeć .

 

Ale z tego co napisałaś gdzieś tam wyżej w postach to tego nie robi.

 

A ma wyjście ?

 

Nie ma i dobrze o tym wie i przede wszystkim kocha.

 

Wiesz i to mnie zadziwia . jak on wytrzymuje z taką zołzą jak ja .

 

Nie przesadzaj ja tego nie zauważyłam.
Jak się kocha to wszystko wady i zalety

 

To prawda .

 

Pnącze moje uff,gryka wraca na pola

 

Pięknie , gratuluję Iza .

 

Gratuluję mi zejdzie do wtorku.

 

Dobre masz wrażenie.
Zmieniło się wszystko, nie tylko gra w którą zaczęłam lata temu grać.

ja realistka jestem,
nie będzie lepiej aby tylko gorzej nie było.

A forum i wszędzie: mam tyle i tyle i pewnie za mało, mam, nie mam pogoń za króliczkiem- jeszcze żeby to na zdrowie wychodziło i na kondycję a nie na desperację i zadyszki, to byłoby z pożytkiem

Dobry i Miłego Dnia Wszystkim.

 

Dobry

A szkoda... Ja to czasami myślę, że urodziłam się w niewłaściwych czasach
Wiem, że szybciej jest zadzwonić czy napisać maila, ale to nie to samo.


Swego czasu pisywałam listy z koleżanką z liceum (zaczęłyśmy po maturach) i choć nie dało rady pisać co tydzień (obie miałyśmy słabość do długich listów, choć chętniej się je czytało niż pisało ). Dobrych parę lat pisałyśmy do siebie i uważam, że żadna rozmowa nie jest tak intymna jak właśnie list. Nikt Ci nie przerwie Twoich rozmyślań w czasie pisania listu, więc opiszesz to co naprawdę czujesz. Najlepsze w listach jest to oczekiwanie na listonosza, czy to już czy jeszcze trochę. A potem nagle, gdy się nie spodziewasz, bach, list w skrzynce i choć wracasz do domu zmęczona, głodna, to najpierw ze zniecierpliwieniem czytasz zachłannie każde słowo i pod koniec żałujesz, że list nie ma przynajmniej dwóch stron więcej.


Swego czasu natrafiłam na idealny cytat, który to opisuje:
"Lubię element niespodzianki, kiedy znajduję list w skrzynce, i niecierpliwe oczekiwanie, gdy szykuję się, by go otworzyć. Lubię to, że mogę go zabrać ze sobą, by przeczytać w wolnej chwili, że mogę oprzeć się o drzewo i czuć na twarzy łagodny powiew wiatru, gdy widzę twoje słowa na papierze. Lubię wyobrażać sobie jak wyglądałeś, kiedy pisałeś te słowa: w co byłeś ubrany, twoje otoczenie, w jaki sposób trzymałeś długopis. Wiem, że to banalne i zapewne chybione, lecz wciąż wyobrażam sobie, że siedzisz w namiocie przy prowizorycznym stoliku, obok ciebie pali się lampa naftowa, a na dworze hula wiatr. To znacznie bardziej romantyczne od czytania czegoś na tym samym komputerze, którego używa się do ściągania muzyki czy zbierania materiałów do referatu."
Sparks N.

 

Czasem fajnie poganiać króliczka.
Dzień dobry.
Kawę przyniosłam, a że dzisiaj święto to później będą faworki.

 

Czasem a nie non stop zapomnisz w końcu po co go gonisz
Ja to wolę sobie usiąść kawka, rogalik - no to rozumiem
czemu tylko od święta?

 

Nie lubisz króliczków goń lwa


kondycja to Twój poziom i zrealizowane cele
zdrowie to radość i satysfakcja za złapanie króliczka

A kto powiedział że będzie łatwo

Dzień dobry

Windows 7 nie będzie aktualizowany czy to znaczy że koniec mojego farmerowania nie lubię 10
a koniec miał być jak flash zniknie
się tak nie bawię

Mówisz i masz

Mam około 1000 gęsi i wron
styknie ?
Zero zaliczonego eventu
i 14 poziom sezonu coś jeszcze dodać

A piszesz ?

Można na przekór
pisać jak dawniej
ale czy adresat przyjmie nasz list tak jak byśmy sobie tego życzyli

No i się zgadzamy my dwie


ale dlaczego później
później mnie nie będzie zrób dużo na wszelki wypadek

 

Lew leży i mruczy - to jak hamakowanie, mi pasuje
gorzej jakby było odwrotnie

nie mogę napisać z czym mi się króliczki kojarzą obecnie
ale na pewno nie o te z kapelusza chodzi

 

No właśnie
to działaj tak by i on się ruszył

 

Ale jak jemu dobrze i nie warczy, to lepiej go nie tykać

 

Co to za lew co nie warczy jakiś zniewieściały


Baran beczy
ja baran
czyli dobrze że beczę (beknę ) czasem to lew ryknąć powinien a nawet musi