panoramaogrodnicza

Byłam w Warszawie 4 lata temu , poszliśmy do Łazienek i też stałam i się gapiłam na pawie - śliczne są .

 

Wiem, że przez Myśliwiecką start na Czerniakowskiej i na tym się moja wiedza kończy

Ewa - a jeszcze jak tak trzepoczą tymi piórami i te przerażające dźwięki wydają (bardzo nawet) - to dopiero akcja

 

a jak się drą skubańce ja kilka razy mało nie ogłuchłam
ale wiewiórek nic nie przebije jadły mi z ręki na jesieni i zakopywały orzeszki

 

No troszkę , ale fajnie się na patrzy . Takie dumne , napuszone .

 

ad A) możesz chodzić tam codziennie i
ad B) podglądać pawie do woli
ad C) i D żartujesz sobie.

A ja się pochwalę, bo bardzo rzadko mam farta, ale dzisiaj za pierwszym razem za 90 baterii dostałam 150 farmeramek.
I itemik mój jest.

 

A ja to nie? Jak one ze swoimi drącymi się dziećmi wytrzymują ? Ostatni raz w Łazienkach byłem chyba w podstawówce A kaczki mandarynki tak bajkowo wyglądają, cudnie po prostu - zakochać się można normalnie

 

To super - gratuluję szczęścia - niech zostanie z Tobą na stałe .

 

Ela - gratki itemu Mi się chwilowo odechciało utylizować bo
A) znowu mogą być niespodziewajki
B) mam za małą równowartość w stodole na tyle wsadów
C) w porównaniu z wcześniejszym farmerskim dorobkiem mam za mało Sg

 

Witam wiewióry super są lecz radzę z dala od nich zaraz po lisach to największe nosicielki
wścieklizny

 

Dzięki, jak znam życie to trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno.

 

Mój kolega karmił wiewiórki i nic mu się nie stało a jadły prosto z ręki - ma chłop podejście

 

a co mu miało się stać ?
Kari one na wystraszone wyglądały a nie na wściekłe

 

Dżelino - mogła go ugryźć w nos jak córkê mojej wychowawczyni. Ale w sumie trochę dojrzalszy od niej jest

 

ja nie wnikam czy wystraszone czy wściekłe lecz są nosicielami wścieklizny w zoo pewnie nie
lecz na wolności tak

 

mnie to gryzą te fruwające bzyczące i to jest najbardziej niebezpieczne i nieprzewidywalne niestety
aa i koty mnie nie lubią wiecznie się jeżą na mnie nie wiem o co im chodzi
ale oczy pazurami by mi wydrapały
widocznie nie tylko one mają zabójczy wzrok i spojrzenie

wezmę to pod uwagę na przyszłość serio nie wiedziałam na myśl by mi nie przyszło

 

To prawda, w ogóle z dzikimi zwierzakami trzeba ostrożnie, bo to bardzo podejrzane jak podchodzą ufnie do człowieka.

Mogą dziabnąć i w konsekwencji seria bolesnych zastrzyków.

 

serio serio a kot jak się jeży i parska to znak że ich nie lubisz, lecz dobrze wygrzewają chore miejsca
w organizmie człowieka i kładą się same tam gdzie boli nie trzeba mu pokazywać miałam
kocura o imieniu bombel ale gdzieś przepadł rok go już brak , wszystko latające i bzyczące mnie
omija z dala od czasu gdy

 

czy ja wiem czy nie lubię bałam się ich bo od zawsze się na mnie rzucały
ja bym chętnie wzięła na kolanka i pogłaskała podrapała za uchem
nie mam nic do nich ale one do mnie
mam coś w sobie takiego czego one się boją i mnie atakują od zawsze
jakoś pieski odwrotnie mają uwielbiają mnie
.............
..panda zniknęła mam buciki - powiedzcie że to już na stałe

 

Nie jest źle - z eventówki wypadło 58 termosów Teraz tylko wysiać jagody i dozbierać termosy

 

Z jednej łąki ?