ostrzegacz

Hej , witam. Strasznie dużo pracy przed tymi świętami i nie ma czasu, ale przyszłam na chwilke się przywitać.

Jak zdrówko i humorek ? Mam nadzieje , że wszystko dobrze.

Pozdrawiam cieplutko i zmykam.

 

Miło mi, że mnie Babcia Ewa odwiedziła. Miód na moje serduszko.
A zdrówko? A dziękuję! Dziękuję, jest na co ponarzekać, dzięki Bogu.(To nie moje, to cytat z bardzo lubianego kolegi).
Humorek dopisuje, jak najbardziej.
Bezbłędnych przygotowań do Świąt życzę.
Samych uśmiechniętych Współbiesiadników przy Wigilijnym stole i tylko trafionych prezentów.




Choinka trochę za duża, ale innej nie mam.

 

Witam wieczorową porą. Widzę, że tu powolutku tworzy się klub starszych pań i panów. Więc może i ja dołączę do tego szacownego grona. Pozdrawiam

 

Witam wieczorkiem. Choinka piękna . Kocham święta, ale..... te zakupy....koszmar. Ale jak się wszyscy zejdą w wigilię to jest moc.
Od wielu lat robię święta dla całej rodziny i chwilami mam dosyć, ale tylko chwilami. zmykam , rano idę z wnusią na szczepienie, będzie się działo. Miłego wieczoru życzę .

 

Zawsze miło przeczytać coś miłego od Kogoś miłego.

Szczepienia mądra rzecz, niestety. Spróbuj odwracać uwagę Wnusi na wszystkie możliwe sposoby. Będzie Pani zadowolona.
Zmęczenia przygotowaniami nie uniknie się. Ale ten Efekt!

 

Masz rację, szczepić trzeba, ale mała patrzy póżniej na mnie jak na wroga. Na szczęście jutro piątek ,to do poniedziałku zapomni.
A święta, najważniejsze, że jest dla kogo robić , no i dzieci, wiesz ta radość jak przychodzi gwiazdor- bezcenne. Dobranoc.

 

Witam serdecznie
pusto tutaj ,gospodarz pewnie jeszcze chrapie to rozpale w kominku i przycupne sie ogrzac , herbatke z malinkami wypic bo cos mnie w gardle drapie milego dnia wszystkim zycze

 

Byłem na malusich zakupach. Za zrobienie domowej atmosfery jestem bardzo wdzięczny
Właśnie moje 'serduszko' ugotowało pomidorówkę ze świeżych pomidorów; pychotka.
Teraz poszła dbać o figurę, umówiły się w kilka i ćwiczą pod okiem pani Ewy, po AWF-ie.

 

witam prawie weekendowo
rozyczko, dzieki za ten kominek uwielbiam sluchac trzasku palonych polan - i ten rozchodzacy sie zapach...
krzysiu, roza jest mistrzynia nastroju zakupy udane? twoja polowica wyznaje zasade - ruch to zdrowie, wiec duuuuzo zdrowka jej i tobie zycze.

a ja dzis zupelnie nie przedsiwatecznie hihihi - lenie sie az trzeszczy, tylko pranie sie robi (samo!), a ja oddaje sie przyjemnosci gawedzenia z wami i latania w gumofilcach (zalozylam ocieplane, zeby nozek nie zaziebic) po faremce.

p.s. musze sie usprawiedliwic (nie chce byc odebrana jako gbur, nie znajacy zasad dobrego wychowania i poprawnej pisowni), dlaczego pisze malymi literami i bez polskich znakow (za co przepraszam ) : otoz mam spore neurologiczne zdrowotne problemy z rekami i nieporecznie mi uzywac kilku klawiszy rownoczesnie. mam nadzieje, ze "rozgrzeszenie" od was, moi mili, dostane

 

Puk, Puk, Puk - pełne rozgrzeszenie i to bez pokuty. Moja ortografia jest jaka jest.
W kończącym podstawówkę dyktandzie na 15 możliwych błędów ortograficznych zrobiłem 20, a co stać mnie było.
Wtedy jeszcze nie znali tych wszystkich dys...

Zakupy malutkie codzienne: pomidory, ziemniaki, cebula i woda (ta z kranu do picia nie nadaje się w żadnym wypadku.

 

Doberek wszystkim . Przyszłam się przywitać, miłego dnia życzyć i zmykam . Jak usłyszycie głośny krzyk , to będzie moja wnusia po zastrzyku. Narazie się pożegnam.

 

My teraz to tylko pomarzyc mozemy o swiezutkich pomidorkach wiec smacznego zycze i dobrze ze maja takie koleczko zainteresowan bo to przyjemne i pozyteczne

Haniu alez oczywiscie ze tak pisz jak chcesz bylebys pisala tylko cos mi nie pasuje to leniuchowanie do Ciebie cos tu nie gra i lepiej sie przyznaj co narozrabialas ja tez od switu latam po farmie i forum wypatrujac OO do poniedzialkowego evenciku

 

dziekuje za rozgrzeszenie
a powiedz, kto bogatemu zabroni jak masz bogate wnetrze, to najwazniejsze zeby sie nim podzielic z bliznimi
wiesz, w miescie (wlasciwie miasteczku) na gornym slasku, w ktorym mieszkam od 5 lat jest tak zanieczyszczona woda, ze czesciej uzywam do gotowania kupnej wody, niz "kranowy" , takze znam ten bol w dostarczaniu baniakow z woda do domu

 

W Polsce mam wodę dosyć dobrą (Polkowice - dolny śląsk). Nie to co w dzieciństwie, bo mieszkałem na Szczawienku (dzielnica Wałbrzycha) i w kranie mieliśmy tę samą wodę którą używano do produkcji wody gazowanej "ANNA". Była ze źródła oligoceńskiego - taka zimna, że zęby drętwiały.
Oczywiście mama nie pozwalała nam jej pić z kranu, ale przy przemywaniu twarzy połowa trafiała do ust, rozkosz.

Teraz idę na dach (taras) pogapić się przez lornetkę. Dzisiaj jest niezwykła tu, przejrzystość powietrza. Mam widok na Góry Morza Czerwonego i na samo morze też.

 

Haniu znam ten bol -ciezkiej wody bo przed wyjazdem do Anglii przez ponad 20 lat mieszkalam w Bieruniu (kop "Piast")

Zycze wspanialych ,zapierajacych dech w piersiach widokow

 

Ale miło, cieszę się, że chociaż na momencik Zajrzałaś.
Wdepnij pochwalić się jak poszło szczepienie.

 

babciaewa - mam nadzieje ze juz po szczepieniu i po bolu


teraz mieszkam w bytomiu i tu jakosc wody jest okropna (a placimy za nia ponoc najdrozej na calym slasku). ok 40 lat temu bylam na wczasach w siodle w szczawnie i pamietam do dzis (chyba te sama wode, o ktorej piszesz) ja zdarzylo mi, ze chcialam umyc zeby w wodzie z kranu i nie dalo sie, hihihi zeby cierply

pogapilam sie z toba (przy pomocy wujaszka google), nawet flore i faune podwodna poogladalam. alez wrazenie! kurcze fajnie miec to na wyciagniecie reki, na codzien
ale zeby nie bylo, kocham moje miejsce na ziemi (teraz jest to bytom) bo tu jest moj polowek, ktory jest moim swiatem

 

A ja dopiero teraz się witam, bo rano nie mogłam się zalogować. Już myślałam, ze farmę moją zablokowali, ale okazuje się, że to bardziej ogólny problem. Tak więc nisko się kłaniam i znikam do roboty.

 

Babciu i jak wnusia sie spisala ,byla draka czy obeszlo sie bez

Haniu skarbeczku jak przylatujemy do kraju to jestesmy od Was na rzut beretem bo -Sosnowiec

 

to mam nadzieje, ze znajdziesz troszke czasu i zobaczymy sie w realu