MOD_Zgredek*

Dziękuję
Trzeba mnie ściskać, bo trochę się rozlatuję

 

Aniołka widziałam a widziałeś anielicę

no witam po latach

no przebudzenie kreatywne widzę

 

Tę, co mi ją przysłałaś zamiast sowy? Widziałem

 

Bry...

Zgredek napisz do mnie pilnie sowę nick taki sam co na forum

 

Chcesz zobaczyć aniołka? hmmm a ja tam aniołków nie widzę, bardziej diabełki

 

No wiesz
A ja to co??

 

No ktoś kto codziennie po przebudzeniu musi poświęcić troszkę czasu na walkę z brzeszczotem i piłowaniem różek

 

A co to jest aniołek, jak nie diabełek, który wymienił różki za skrzydełka

 

Wiesz, skrzydełka tylko doczepia, a różki codziennie rano piłuje

 

Niektórzy się golą, inni się malują, a są tacy, co się piłują

 

No i tak czasem bywa

 

Ludzie się mnie pytają, czy mi się chce jechać 350 km, żeby się spotkać z farmerami, których nigdy na oczy nie widziałem.
Otóż chce mi się. Gdyby mi się nie chciało, to bym nie jechał



Dziś rzucił mi się w oczy jeden post na pewnym forum

Tłumaczenie:
Grając w pewną grę jakiś nieznajomy wsiadł ze mną do jednego helikoptera. Grałem dalej, a on zaproponował, żebyśmy stworzyli drużynę. W pewnym momencie zaczęliśmy rozmawiać ze sobą, a po kilku miesiącach wspólnej gry zostaliśmy przyjaciółmi. On przyjechał do mojego kraju, żeby mnie odwiedzić. Ja pojechałem z rewizytą do jego kraju. Teraz jesteśmy przyjaciółmi.
P.S. On mieszka w Argentynie, ja w Danii. Dla prawdziwych przyjaciół odległość nie ma znaczenia.


Ja Duńczykiem nie jestem, do Argentyny też się nie wybieram (a przynajmniej w najbliższym czasie ), ale Ciechocinek czy Warszawa są w moim zasięgu

 

Ale może do włoskich farmerów byś chciał pojechać

 

Może bym i chciał, tylko nie za bardzo przypominam sobie, żebym znał jakowychś

 

To poznasz na miejscu
Na pewno w całych Włoszech znajdzie się jakiś farmer

 

Myślisz, że jak stanę na schodach hiszpańskich w Rzymie i będę krzyczał "sono farmero! viva farmerama!" (co chyba znaczy "jestem farmerem, niech żyje farma"), to się ktoś znajdzie?

 

Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz

 

Ja przypuszczam, że dość szybko pojawią się smutni ludkowie w mundurkach znający inny włoski niż ja i będą mieli ze sobą kaftanik z ciut przydługimi rękawami

 

Ta opcja mi się nie podoba, bo wtedy kawy nie będzie

 

Sprawdziłem włoski sklep i sprzedają online. Niestety, po podaniu adresu dostawy napisali, że do Polski nie wysyłają
Sorry, shipping to Poland is not available.