MOD_Magiczna

mi osioł poszedł, ale reszta nic a nic

 

Hej Monia! Takie absurdy w polskich szpitalach często się zdarzają. Jak kiedyś byłam na pogotowiu z nogą, to zerknął na nią, po czym dwie minuty z kimś gadał, na chwilę odłożył telefon, aby przekazać nam żeby stosować okłady z Altacetem i powiedział 'do widzenia'.
Jak Ci weekend mija?
Fantastycznego wieczorku życzę.

 

haha Aniu, trza było mu powiedzieć - "Tyle to sama wiedziałam"
A weekend pracowicie - dziś znów musiałam być w pracy, trochę ciężko mi szło, zwłaszcza, że mam bark stłuczony. Lekarz (swoją drogą ten sam, co od palca koleżanki ) zalecił mi mniejszą aktywność ruszania ręką, niestety nie da się w mojej pracy ręką nie ruszać.

A Tobie jak mija sobota?

 

Szkoda, że nawet nie zdążyłam tego powiedzieć, bo już miałam to na końcu języka.
Jak sobie ten bark stłukłaś? No współczuję, to tak jak z małą kontuzją grać w siatkówkę.
Leniwie, nawet bardzo, ale mam usprawiedliwienie, bo jestem chora... Miałam jeszcze wczoraj straszny kaszel, ale syropek pomógł, ale jak nie kaszel to katar mnie nawiedził. Powiem, że męcząco ta sobota mija.

 

widzisz lenistwo czasem też jest męczące. Oj to się kuruj

Sama go sobie nie stłukłam, tylko szklana butelka lecąca we mnie z prędkością światła A taki mały incydent w pracy miałam, nie spodobałam się klientce (swoja drogą wariatce) , no i poleciało w moją stronę Cóż... zawsze mogłam dostać w głowę, a tak tylko ramię i bark

 

rzuciła w Ciebie butelką?

 

noooo ... też nie mogłam w to uwierzyć... cóż... pełno wariatów na tym świecie

 

Ale dziwne... oglądałem wczoraj ,,Garfield Show'' odcinek i syrenki fałszowały (akcja działa się gdzieś koło wanny ), a dzisiaj w kinie Boomeranga oglądam ,,Wbrew sztormom'' tej samej kreskówki i te same syrenki śpiewają jak anielice

 

Tomku Twoje "deja vu" coś fiksuje

 

nie, to było naprawdę

 

ja też miałam różne sytuacje ale coś takiego? ale wezwaliście Policje? czy coś?

 

Tak się zastanawiam... co mi da jajo smoka ? Bo muszę wiedzieć czy inwestować

 

20% więcej PD z tego co pamietam

 

e tam, to się nie przyda Zbieram nadal na rzemieślniczą

 

ja je zdobyłam ale i tak zapominam o nim

 

Hej Magiczna!
Co się z tym światem wyprawia. No chyba z psychiatryka uciekła czy coś.
Miałaś sporo szczęścia tak swoją drogą, mogła trafić w twarz, a po tym już mogłoby zostać wiele pamiątek w postaci blizn i nie tylko...
Nigdy nie wiadomo co Cię spotka na tym świecie. Najważniejsze, że to tylko bark, nic poważniejszego.
Event skończyłaś, czy jeszcze sobie powolutku robisz?
Udanej niedzieli życzę.

 

Niestety jeszcze na świecie istnieją bez umysłowe człeki. Life is brutal!

 

Oj, ,,lenistwo jest matką wynalazku''

 

Tak czytam i mi włosy dęba stają... Jak można w kogoś rzucić butelką??
Mam nadzieję że szybko bark przestanie boleć i w przyszłości nie będzie sprawiał kłopotów
Pozdrawiam ciepło!

 

Dziękuję kochani za slowa otuchy. Ja tylko mam nadzieję, że więcej do mnie do sklepu nie przylezie, bo teraz to nie wiem z czym by przyszła... Skończyło się na strachu, troszkę chodzenia na policji i do lekarza. No i miałam stresa przed kolejnym dniem w pracy.
Rzeczywiście takiej przygody w sklepie się nie spodziewalam, choć różni ludzie się zdarzają. Swoją drogą nigdy nie myślałam, że praca sprzedawczyni może być tak niebezpieczna i zaskakująca.

Evencik jeszcze sobie robię pomalutku. Najbardziej mi się to strzelanie w baloniki podoba, super zabawa