MOD_Ananke

wiem, wiem byłaś w Paryżu i nas nie zabrałaś ale przynajmniej wypoczęłaś i odpoczełaś i faaaaajnie było?

 

fajnie dużo pozwiedzałam szampana wypiłam bagietkę zjadłam nauczyłam się nowego słowa po francusku - lapin czyli królik czyli znam już trzy i umiem powiedzieć dzień dobry, dziękuję, królik a no i jeszcze "zamek/ pałac" znam to już całkiem sporo, jak na osobę tak odporną na urok języka francuskiego, jak ja wywróciłam się tylko raz i się nie uszkodziłam, co odbiegało od mojej urlopowej normy, według której zdarte kolano to minimum czyli całkiem udany urlop

 

hahaha Twoją oznaką udanych wakacji jest przewrócenie sie i nie uszkodzenie a moich podtopienie sie ale nie utopienie się zawsze jak gdzies jadę to się przytopie fajny urlop, w Paryżu nigdy nie byłam ale jakoś też mnie tam nie ciągnęło nigdy co nie zmienia faktu, że zazdraszczam bardzo!! i nawet nie będąc tam nauczyłam się nowego słowa .. królik eeeee a właściwie czemu królik? eee chyba nie zjadłaś króliczka?

 

jak to zawsze się przytopisz? próbowałaś wybierać miejsca, w których nie ma wody? czy to też nie działa?

Paryż uroczy jest, warto się wybrać

a królika nie zjadłam, oczywiście, że nie tam jest taka kreskówka, której nazwę mój Mąż spolszczył na "lepinki kretynki" (u nas, jak się okazało nazywa się "inwazja kórlików") i dość mocno się reklamowała, na tyle, że zapamiętaliśmy słowo i nawet sprawdziliśmy w translatorze

 

nie wiem jak to działa, że zawsze ląduje nad wodą chyba, ze wody nie ma, to nie ma przytopień

uffffffffffffff już myślałam, że zasmakowałas w małych króliczkach

eeeeeeeee nie wiem co jest grane, nie mogę dodawać postów

 

cały dzień dziś mam z tym problem..za którymś razem się udaje ale myślałam, że to u mnie

no jak to ja? w króliczątkach?

trzeba zatem sprawić Tobie zestaw do nurkowania

 

eeee no nie wiem ja to ogólnie się boje dużej ilości wody

ale masz czaderską sygnę

 

strój na lądzie masz nosić, tak na wszelki wypadek

dziękuję dostałam:
https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/stylowa-szafa.10598/page-176#post-754643

 

widziałam, widziałam, dziewczyny robią cuda

 

moja kuleczka po wakacjach uznał, że dość wylegiwania się

 

o patrz jaki pracuś

 

Hej jak dawno mnie tu nie było
zostawiam coś dobrego i podlewać nie trzeba

 

no ba przeleżał na plaży kilka miesięcy

o dziękuję to będzie jedna z moich ulubionych roślinek

 

eeeee też tak chce

 

to chyba trzeba zostać niebieską włochatą kulką innej drogi nie widzę

 

wygląd kulki to ja już mam teraz tylko musze się pomalować na niebiesko ale wtedy raczej będe wyglądać jak niebieski mały hobbit a nie jak urocza niebieska kulka

 

hmm...hobbity chyba też spokojny żywot prowadzą choć do niebieskich kuleczek, zwłaszcza tych z moich sygnaturek, się ten spokój nie umywa

 

Hej Kalinko jak tam? co tam? jak kulek?
ale dziś zimnooooooo

 

Dzień dobry, kawa z rana jak śmietana
Miłego dnia Kalinko

 

a no strasznie zimno... i to tak nagle... brrr nawet kulek emigrował bardziej na południe

dziękuję w takie zimnisko się bardzo przyda