MOD_Ananke

A dzień dobry
Gdzieś Cię nie znalazłam to i tutaj musiałam zawędrować

Miłej niedzieli

 

zazdroszczę, wolne lepiej mieć, kiedy człowiekowi nic nie dolega w sumie w ogóle lepiej, jak człowiekowi nic nie dolega

łaaaaaaaaaaaaaaaaał kogo moje piękne oczęta widzą dzięki i miłego poniedziałku

 

No nie znalazłam Cię gdzieś, gdzieś nie odpisujesz... To byłam zmuszona i tutaj zawitać

Co u Ciebie?

Miłego wtorku

Ja właśnie jadę do pracy

 

a no ostatnio tak zabiegana jestem, że wiele spraw leży i czeka na lepsze czasy jak zaglądanie tam, gdzie nie zaglądam

a Ty tak w drodze piszesz? jak tam w ogóle?

również miłego

 

A w porządku, układam sobie życie
I powoli jakoś mi się udaje

A zaglądanie tam to powinna być priorytetowa sprawa u Ciebie

No w drodze do pracy pisałam do Ciebie, w autobusie

Miłego :*

 

a ja nadal w drodze nie piszę tak z zasady

jak się udaje to dobrze nawet jak powoli a może i powoli to nawet lepiej?.. <myśli>

miłego :*

 

Kalinko
Mnie tak zawsze w autobusie wytrzesie, że z trafianiem w literki nawet nie mam problemu
Więc opanowane do perfekcji

Miłego i dziś Piękna :*

 

staram się unikać autobusów - najbardziej wytrzęsają mi żołądek i błędnik ale żeby pomagały na trzęsące się ręce, to pierwsze słyszę

miłego :*

 

Cześc Kalinko! Dwa tygodnie temu miałam biwak urodzinowy swojej drużyny, a zaraz po nim trzy dni rekolekcji, stąd tyle wolnego. W poprzedni weekend to raczej podróżowałam sobie z miasta do domu to do gości. A w ten weekend też wybieram się do miasta i też goście przybędą. Może mecz zagram? Ale pewna nie jestem. A piątek wolny, więc książkę w końcu dokończę. Taa dobrze miałam w zeszłym tygodniu, ale w tym był wycisk, aż cztery sprawdziany, do tego prace domowe itd. Prawie zawsze wychodzi tak, że jak jeden tydzień mamy luźniejszy to następny to koszmar.
A co u Ciebie? Humor dopisuje?
Miłego wieczoru życzę.

 

tak to się potem równoważy ale już święta, znów odpoczynek
akurat niezbyt z tym humorem - ząb mnie boli

przyjemnego weekendu

 

Hej Kalinko

oj jaaaaaaaaaaaaaa chyba nie ma nic gorszego współczuje bardzo.

 

No wiesz Kochana...
Ręce się trzęsą, autobus też...
Wyrównuje się

Miłego weekendu :*

 

no więc stwierdzam, że jest - bolący ząb plus zaraza, którą z pracy przyniósł Mąż dziękuję

nie będę się sprzeczać, skoro tak mówisz weekend średni - patrz wyżej



a jak tam Wam minął?

 

trzeba było męża szczotą zdzielić, że ci takie rzeczy przynosi do domu a co niestety teraz taka też pogoda jest dziwna, łatwo o przeziębienie. Ja od jakiś 4 tygodni walcze z katarem, ale już się bardziej zastanawiam czy jakiegos uczulenia na coś nie podłapałam ... raczej nie choruje, zdarza mi się jakiś kaszel czy coś ale tak to jeszcze nie miałam... szczerze to nawet nie pamietam kiedy mnie jakieś takie chorubsko zmogło z gorączką itp.

 

to może rzeczywiście dopadła Cię alergia, skoro tak zazwyczaj odporna jesteś, najlepiej zrobić testy mi Mąż każdą zarazę z pracy przynosi-nawet on czasem nie zachoruje, a ja leżę a że u nich większość stara się nie brać zwolnienia, tylko przychodzą takie bomby biologiczne do pracy, to ze dwa-trzy razy w roku mnie dopada a alergia już w maju czeka


edycja: Zaglądającym życzę przyjemnych i spokojnych Świąt

 

Hej Kalinko.
Mam nadzieję, że już ząbka wyleczyłaś i już nie boli. Ból zęba - straszne uczucie, a szczególnie podczas leczenia kanałowego. Brrr... jak sobie tylko przypomnę to aż ciarki mi przechodzą.
Jaki nastrój masz Kalinko?
Udanego dzionka życzę. A i dziękuję.

Pogodnych, wesołych świąt Wielkiej Nocy, wiosennego optymizmu, wyśmienitego nastroju, mile spędzonych chwil wraz z rodziną, ciepłej atmosfery oraz smacznego jajka i mokrego dyngusa.
​

 

jej, to już w tym wieku wiesz, co to kanałowe współczuję, bo co prawda kiepsko przechodzę, ale leczę tak drania dopiero od niedawna uspokoił się jednak, po prostu taki wrażliwy na wszelkie ingerencje jest no to u mnie po świętach, a jak tam u Ciebie?

 

Cześć Kalinko.
Niestety już wiem, co to jest leczenie kanałowe zęba... To wszystko przez ortodontę, który nawet nie zwracał na to uwagi, a ja z moja mamą też przyznam, że zapomniałyśmy, że zęby także i w aparacie się psują i to dwukrotnie szybciej. Miałam trzy zęby tak leczone w wakacje, ale z 2 lata też nie odwiedziłam gabinetu stomatologicznego. Jak ja wtedy się nafaszerowałam lekami przeciwbólowymi, bo nie dało się wytrzymać, a na dodatek żeby było ciekawiej miałam aftę... Nie wspomnę już o tym ile w ciągu jednego miesiąca wydała moja mama na moje zęby, ale cóż jak się wcześniej nie myślało to tak jest.
Mam nadzieję, że polepszy się z Twoim zębem.
U mnie święta minęły szybko, w rodzinnej atmosferze, a teraz szkoła. Jeszcze troszkę harówki i będzie spokój, bo w maju to lajcik. Dam radę, tylko muszę utrzymać formę, a będzie dobrze.
Pozdrawiam cieplutko.

 

no to mam nadzieję, że wyczerpałaś limit problemów zębowych na dłuuuugie lata
też mam teraz wir obowiązków - tydzień krótszy, a muszę w nim wszystko zmieścić

na szczęście wiosna przybywa

również pozdrawiam

 

Hej Kalinko Jak tam świąteczne obżarstwo?
miłego dnia