blazers

Kulomioci 5 i 8 miejsce. Adam Kszczot w finale, Michałowi odrobinę zabrakło. Trzymamy dalej Lecę Dom Grozy oglądać

 

Dzień dobry wszystkim
Jestem na chwile bo....w pracy znowu sajgon.W sobotę odeszła 1 dziewczyna bo chciała wyjść wcześniej z pracy a ze było dużo pracy to szefowa sie nie zgodziła wiec ona powiedziała,ze rezygnuje i wyszła!!! Druga wczoraj rano zamiast przyjść do pracy to wysłała sms ze już nie będzie pracować!!!Trudno to pojąć tym bardziej,ze i jedna i druga narzekały ,ze ledwo im na życie starcza
Juz nawet nie liczę ile osób sie przewinęło w ciągu 4 ostatnich miesięcy.Jeszcze tak źle to nie było odkąd tam pracuje
Padam ze zmeczena.Bolą ręce,nogi,kręgosłup.Od roku nie byłam na urlopie i miałam raz wolny weekend bo...chorowałam
Odliczam każdy dzien do wyjazdu...jeszcze 30

EwaNa ,,przyszłą babcie" to jeszcze nie graliDzieki

Jak zdążę do przybiegnę

Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii,bo ,,młode" usłyszy Pomału-to właściwe tempo

Ogląda,ogląda najczęściej w nocy,z odtworzenia
Mam w pilocie taki magiczny przycisk/2 strzałki w prawo/ i...w niejednym biegu padają rekordy prędkości nie do pobicia

 

Marzenka trzymaj się. Rotacja widzę ogromna, ale praca nie lekka, a szefowa "wymagająca". Tym bardziej trzymam, żeby jakieś dziewczyny zagrzały miejsce na stałe. Ale drugiej takiej twardzielki jak Ty to ciężko będzie znaleźć Odliczamy, dni miną szybko i będziesz z rodziną

Bry

 

Eeeee tam żadna twardzielka Beniu.Duzo ciężej ludzie pracują ale mnie już dopada zmęczenie i fizyczne i psychiczne.Niby jest grafik ale co chwila jakieś zmiany i telefony np.przyjdź wcześniej bo....albo wracam do domu zmęczona,siadam i za chwile tel z prośbą żebym przyszła na godzinkę-dwie bo...../i tu mnóstwo powodów/.Dzisiaj to wiem,ze ide wcześniej ale od jutra wyłączam tel i nie ma mnie.A do tego jeszcze zrób to czy tamto bo ktoś sobie nie radzi,bo wolniej chodzi bo boli bo zapomnial... bo....bo....bo....Dobra jak trzeba to pomagam bo i mi tez pomagają ale....
Od 3 miesięcy pracuje 17 letnia dziewczyna która nigdy niczego nie robiła w domu.Mamusia byla od posprzątaj,podaj,przynieś,daj-full obsługa.Ojciec sie wkurzył i załatwił dziecięciu prace na wakacje.My oczy wytrzeszczałyśmy jak ona próbowała zamiatać szczotką na długim kiju/po katach płakałyśmy ze śmiechu/ a jak już jej się udało jakoś ujarzmić szczotkę to zmiotła śmieci na szufelkę i tak z tą zawartoscia włożyła do pojemnika!!! Ona nie miała pojęcia ze to trzeba wyrzucić do śmietniczki!!! Za to wygląd tylko na śliczną focie i na fejsa.Paznokcie miała tak długie,ze nie była w stanie chwycić talerza albo zawinąć sztućców w serwetkę.Co ja mówię-zawinąć! Nie była w stanie wziąć serwetki z kupki.Patrzyłyśmy na to z niedowierzaniem i przerażeniem jak to sami rodzice mogą taka krzywdę zrobić własnemu dziecku.Wczoraj tez sie popisała i...wylała mi na palec wrzątek.Wiem,ze niechcący ale mam poparzone 1/4 palca prawej reki/nawet za bardzo myszka klikać nie mogę/Poszłam zapalić i przyszła szefowa z fajką i bla blablablaaaaa milutka jak nie wiem co.I ona i ja i reszta załogi pamiętamy jak rzucała do nas,ze łaski nie robimy bo chętnych do pracy jest tyle,ze....A teraz dotarło do niej ,ze chętnych może i jest ale niekoniecznie każdy się nadaje.Zeby to tak źle nie wyglądało to nie zawsze jest ciężko.Czasami nudzimy się jak mopsy i mamy mało pracy a wtedy/o zgrozo!/ czekamy żeby coś sie zaczęło dziać bo czas stoi w miejscu
Dobra już więcej nie przynudzam i marudzę bo coś czuje,ze u większości z was jest podobnie

 

Marzenka, wcale nie przynudzasz, sporo ciekawych doświadczeń tam macie Takie nagłe wrzucenia na głęboką wodę, po życiu pod kloszem to musi być szok. Ta nadopiekuńczość i wyręczanie dziecka we wszystkim czyni niestety krzywdę, a potem rodzic się dziwi, że zero samodzielności. Wiem, że rodzic chce chronić i nieba by przychylił, ale akurat w nadmiarze to zły pomysł.

 

A nie pomyślałaś o tym, że to po to, żebyś poćwiczyła drugą rękę?

 

No w sumie... Poćwiczy drugą, pierwsza się wygoi i będzie Marzenka na dwie ręce śmigać G&T blisko przyda się jak znalazł. Jeszcze jak by tak można było dwie myszki do lapka podłączyć to by fruwała po balonie

 

Da się podłączyć kilka myszek i kilka klawiatur i wszystkie będą działały równocześnie. Osobiście sprawdzałem

 

W piątek instaluję jedną ręką będę w balonie a drugą na forum, tylko muszę tą drugą rękę poćwiczyć
Będziesz na G&T? I czy coś ewentualnie będziesz poszukiwał?

 

G&T na ogół wypadają w weekendy, a u mnie w okresie letnim z wolnymi weekendami krucho. Mam inne zajęcia i nie mam czasu na forum/grę.

 

Jak kalendarz mówi prawdę to będzie w najbliższy weekend właśnie Trochę szkoda, ale te inne zajęcia na pewno bardziej zajmujące Tylko między leżeniem na hamaku czy innymi baletami wypłaty całej nie przehulaj

 

Hamaczek to tylko z pajęczynki na forum
Poza forum weekendy spędzam ciut intensywniej

 

Zgredziu ale nóżki to by się dopiero plątały jak by np. jakaś miła pajączka z komarem spędzali weekend np., na intensywnych baletach, rozrywkach czy innych zajęciach intensywnych. Oj poplątały by się... (pod warunkiem żeby pajączka komara nie zjadła, ale ma być miła więc nie przypuszczam )

 

Akurat ten weekend spędzę tylko z mamą. Ale czekają mnie prace hydraulika, cieśli i murarza. A jak zostanie ciut czasu, to jeszcze malarza

 

Intensywnie, bardzo intensywnie Piły, klucze, młotki, pędzle w ruchu będą. U mnie w pracy potrzeba co najmniej trzech żeby to wszystko zrobić, bo każdy umie tylko jedną z tych Złota rączka z Ciebie.



Tylko na palce przy tym piłowaniu i stukaniu młotkiem uważaj

 

Takie czasy, że inaczej się nie da. Nie przepadam za tego typu pracami, ale jeżeli ja tego nie zrobię, to ktoś inny skasuje kupę forsy.

A na palce uważam bardzo. Po forum bez palców bardzo niewygodnie się poruszać

 

Zdecydowanie palce do forum niezbędne. Pisanie nosem jest bardzo niewygodne i powolne /sprawdzałam/
Ano niestety, takie czasy, że lepiej samemu zrobić. Firmy kasę słoną biorą a często po najmniejszej linii oporu i bałagan zostawią jeszcze po sobie niemały.

 

Tak czytam i przypomnieliście mi,że muszę podzwonić i umówić hydraulika i elektryka. Uszczelkę wprawdzie potrafię wymienić ale już wymiana baterii lub zabawa z prądem to nie dla mnie. Tym bardziej,że to "elektryka prąd nie tyka" a ja nim nie jestem...

 

Akurat wymiana baterii nie jest nic trudniejsza od wymiany uszczelki. Odkręcasz jedne nakrętki, w ich miejsce przykręcasz nowe. Trzeba tylko uważać, żeby kluczem niczego nie porysować. No i nie przyłączać do niej kabli elektrycznych

 

Bry

Chyba, że się chce mieć tą fryzurkę, co ją Zetka niedawno prezentowała

​

Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił osobiście powitać pierwszy przyjeżdżający pociąg. Stanął na torach podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa... nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle. Ciężko ranny wódz odzyskuje przytomność w swoim tipi, gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypada za nim wołając:
- Uspokój się, co robisz?
A wódz na to:
- Zabić draństwo póki małe!

- Halo, taxi?
- Tak.
- Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec?
- oszalał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin?
- Berlin... Sześć liter... pasuje!