blazers

Poczytam sobie jeszcze książkę ,bo i tak nie zasnę

 

O toto, niech im się przyśnią o takie o:

I niech im w tańcu zaśpiewają: nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało
​

Ja pooglądam TWD bo ze spania nici tak się nabuzowałam ​

 

Obejrzałam 3 sety
Płakać sie chce Gdzie ta mistrzowska drużyna
W kij pracy przed sztabem żeby tych młodych chłopaków wyszkolić, żeby ich zgrać ze sobą.Bo to co dzisiaj pokazali to...aż przykro patrzeć.Kurek-jeden z naszych filarów,dzisiaj nie istniał.
Nie odmawiam im przegranych meczy,szalonych końcówek setów ,Tie-break które doprowadzały nas do nerwowych wrzasków i zawałów.To sport i wiadomo,ze nie zawsze sie wygrywa ale niech te przegrane mecze maja jakiś poziom !!!
Sercem wciąż z Polska reprezentacja...nieustannie od lat z nadzieja,ze wrócimy tam gdzie nasze miejsce-na szczyt drużyn świata.
Co do trenera to niestety ale zdania nie zmieniam.Wciąż nie budzi mojej sympatii i to się raczej nie zmieni.Nie wiem co ale cos mi w nim przeszkadza i już

 

No muszą się dograć bo dziś była katastrofa. Następne w kolejce mistrzostwa i oby się odbili. Młodzi są jeszcze dużo przednimi. Też mi ten Włoch nie pasuje, Stefek Antiga wg. mnie był lepszy zdecydowanie

 

Jest po 13.00 i zadnego wpisu??
Ogolny niechciej czy raczej sezon urlopowy?

Pierwszy raz od bardzo dawna ciesze sie, ze dzis poniedzialek i troche obroty moge zwolnic

Bry rowerkowe

 

Bry

Ja też bo wolnego ciąg dalszy Rowerkuję od rana I nawet pasuje do dzisiejszego święta:


Ten to potrafi dopiero rowerkować

Renzo niebawem trzeba będzie powalić w siłomierz, zgarnę drzewko, i item, albo jajo papugi i drzewko

 

Oj...Melduję się.Belfer zaliczony.Oglądam takie coś,z tym detektywem z Kości-nie pamiętam,jak się nazywa Bud czy coś,serial,śmieszny,Anioł Ciemności się nazywa A w Renzo dziś nic nie robiłam-jutro trochę w siłomierz powalę.Mam tylko 104 żetony na razie ale 32 wejściówki.No i dobranoc,bo po dniówce w pracy padam na to,co mam z przodu,w górnej partii.Do jutra...

 

O matulu, Anioła ze sto lat temu oglądałam Ale pierwsza była Buffy postrach wampirów, Anioła dopiero po niej obejrzałam Lubiłam nawet Ja u Renza zgarnęłam jajo papugi teraz eukaliptus w kolejce i może item

I jeszcze trochę Garfielda:

 

Chyba zastosuję się do rad Garfielda i za parę chwil pójdę się położyć

 

Jeszcze młoda godzina, chyba że intensywny dzień miałeś Wtedy należy się rowerkowanie w stylu Garfielda I jeszcze jakaś lasagne na dokładkę

 

Na lasagne trochę późno, ale ostatnie kilka tygodni mam dość intensywne i najbliższe dni nie zapowiadają się wiele luźniej.

 

Ciekawie intensywnie to by jeszcze nie było źle Znaczy, ze nudno nie było Ale jak by za bardzo intensywnie się zaczęło robić, to pożycz od Garfielda troszkę podejścia rowerkowego W razie czego wykonać jakieś skomplikowane obliczenia czy gwoździa wbić, czy inne intensywności można przez sen

 

Garfieldowanie mam już zaplanowane. W piątek wyjeżdżam na urlop

 

O i super. To już nie długo. Intensywnie tam Garfielduj Nawet palcem u nogi nie kiwnij. Ewentualnie możesz trzymać palcami szklankę, czy inny kufel

 

Ale tymi od nogi?
Chyba nie jestem aż tak elastyczny

 

Jesteś, jesteś, tylko jeszcze nie sprawdzałeś, jak bardzo

 

Ja to widzę tak. kufel na podłodze , Ty siadasz przed nim stopami obejmujesz ścianki. Kufel musi być niekapek i ustami chwytasz dziubek, potem delikatnie przewracasz się na plecy. Musi się udać

 

Dziękuję
Teraz siedzę i się chichram widząc oczyma wyobraźni tę gimnastykę

 

To ja idę zamknąć oczy, żeby nie widzieć, jak mi się kręgosłup łamie
Dobranoc

 

Bry

Ale z jednej strony lepsza gimnastyka w tą stronę, a nie w drugą

gimnastyka


Dziś Międzynarodowy Dzień Surfingu:

I już wiem, co pingwiny powinny w fabryczce produkować, skoro na bahamie siedzą ​

Poczytałam poradnik do psiego i kociego, i wychodzi, że jednak nie trzeba globala wybierać tylko są dwa do zrobienia. Ale jak się podliczą te indywidualne wpłaty, to może się zrobią same i nie będzie tak źle ​