blazers

Z dwojga złego lepiej, że nie kupił takiego silikonu

​

Coś w tym jest, jak się wyjeżdża w jakieś nowe miejsce na weekend to potem "tyle się widziało i tyle rzeczy robiło" A w domu to tylko pstryk i nie ma To następny weekend w Paryżu W większym mieście jest chyba o tyle lepiej, że więcej się dzieje i można na jakiś koncert, do teatru, filharmonii, kręgielni, na gokarty ... itp. itd. Ja mam ograniczone możliwości bo wmoim cichym i spokojnym miasteczku niełatwo o jakieś atrakcje. Ale spacery i rower jeszcze zostają

Mów mi tak jeszcze

 

Sekme, z tym czasem to prawda-ostatnie 5 lat,to nawet nie wiem kiedy minęło... A w ogóle,to po 35 roku życia zaiwania w expresowym tempie... I tak coraz bliżej...No nie święta,niestety

 

Jeżeli z tej książeczki ma wynikać, że wystarczy trochę nowości AGD, rękawiczki silikonowe, durszlak i podkładki pod gary, żeby spełnić wszystkie potrzeby i marzenia kobiety ... to ta książeczka jest do chrzanu i nie warto na nią czekać
Tom 1 z pewnością nic ciekawego nie wniesie, bo to tylko - spis treści

Dobry wieczór

 

No właśnie nie wynika-nie czytał osobnik ze zrozumieniem

 

Niestety zaiwania, dlatego za radą Sekme trzeba zwolnić i wydłużyć sobie ten czas i np. zrobić coś pięknego na szydełku na: wsypie na Karaibach, zacisznej chatce w górach, domku na mazurach, albo zrobić prawko jak się nie ma Ech, żeby jakiś spowalniacz istniał /oprócz tego o którym mowa/, co by chociaż trochę ten czas spowolnił

 

Oj Gosia ... ciii ... MaDzo podpuszczam, żeby opowieść rozwinęła, bo bardzo ciekawie pisze ...

 

Aaaa... to już się nie wcinam Zresztą padnięta jestem,wiec idę spać.Jutro poczytam,czy da się Marzenka podpuścić.Dobranoc

 

Ludzie Ruskie biją Naszych
Aga , Benia oglądacie mecz ?
Kibicujcie bo kiepsko idzie 2:0 przegrywają

 

Oglądam ,pewnie że oglądam ,ale nie pisze ,bo bym musiała same tralalala pisać ,albo piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

 

Należą się im siarczyste tralalala za taką grę

 

I oni chcą do finału sie dostać z taką grą ,błędami to mogą tylko pomarzyć ,no niestety

 

Stwierdzilam to po juz przeczytaniu tytlu.Za trudny,zawierający zbyt skomplikowaną treść dla 99,9% facetow.Ten 1% to oczywiscie Prezes-ten ogarnia wszystko

Piiiiiiiii tralalala piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii tralalalalalala
To sie musi w tym secie odwrócić bo pupa blada.
Z Ruskimi nie mozemy przegrac

 

Chyba jakiegoś drinka sobie zrobie ,bo to nie na moje nerwy jest

 

Tralala no, oglądam ale wrrrrrr piii. To się chyba dobrze nie skończy

 

punktują nas bezlitośnie

I po ptakach

 

I po meczu W sobotę następny, ale jak tak będą grać to nie będę oglądać, za dużego stresa mam

 

Niestety ,zanim zaczęli to juz skończyli

 

Jakby mogla to bym dzisiaj butelkę wlała w siebie
Dziecko mi dzisiaj oznajmiło,ze w sobotę lecą na tydz do Egiptu.Bala sie mi przyznać bo wiedziała ze nie będę sie cieszyć.Mam obawy i to ogromne ale...dzieci tez się bały jak rok temu lecieliśmy do Paryża i to niecałe 2 miesiące po kolejnym zamachu we Francji.
Byłyśmy z córką 9 lat temu w Egipcie i ona obiecała sobie ,ze kiedyś jeszcze wróci ale razem z mężem/takie miała marzenie/.Wtedy przez 2 tyg podróżowałyśmy po Egipcie.Płynąc po Nilu zwiedzałyśmy najpiękniejsze miejsca i zabytki tego kraju a teraz to jest niemożliwe/chyba,ze ktoś zaryzykuje na własną rękę/.
Żyjemy w takich czasach,ze strach przed terrorem zaczyna dominować w naszym życiu

 

Trochę to właśnie przewalone, że człowiek zamiast cieszyć się z wyjazdu i wymarzonej podróży dzieci czy swojej musi mieć te obawy. Też bym miała gdyby ktoś z moich jechał. Ale też nie można dać się zwariować. Trzeba myśleć, że wszystko będzie w porządku i wrócą cali i zdrowi ze swojej wymarzonej wycieczki

 

Ja sobie w głowie musiałam dużo przestawic wiele lat temu.Pobyt za granica wymógł to na mnie.Choćbym nie wiem jak chciała to nie zawsze mogłam ot tak,na pstryk palcami,wsiąść do samolotu i lecieć.Wiele musiałam znieść będąc z rodzina czy przyjaciółmi tylko w kontakcie tel a łzy się lały ciurkiem.Skora mi się zrobiła grubsza,inaczej nie dałabym rady.
Przytkało mnie wczoraj ale tylko na chwile a na dzieciach wymogłam pisemne,sms-owe,oświadczenie,ze będą się dobrze bawić i wrócą szczęśliwie i szczęśliwiInnej opcji nie biorę pod uwagę
Aha ...jeszcze magnesiki muszą przywieźć.Taki konik podróżniczyPowierzchnia lodówki okazała się za mala wiec teraz pięknie się prezentują na tablicach magnetycznych
Suma summarum okazało się,ze tylko od nas dostali zrozumienie i wsparcie bo rodzina zięcia zrobiła im piekiełko a teściowa taka awanturę,ze głowa mala łączenie z groźbami,wyzwiskami,straszeniem,ze wzywa pogotowie i wrzaskiem,ze ja do grobu wpędzają i,ze jak wrócą to niech przywiozą pamiątkowy znicz żeby jej zapalić.Pełna dramaturgia w jej najgorszym wydaniu z elementami szantażu.Tyle dobrze,ze daleko mieszka wiec tym szoł zabrakło elementów.Kobieta dobra jest w te klocki ale na szczęście kilkoro jej dzieci+ich rodziny już się uodporniło bo inaczej albo by się malzenstwa rozwaliły albo by zwariowali albo jedno i drugie.