blazers

O fuj

Kebaba to już bym nie tknęła w życiu.

 

ale służył mu jak gąbka czy bardziej jak antyperspirant

 

Tak myślę, bo skąd ta naftalina w naleśnikach a doszłyśmy do wniosku, że pach nie używa to linieją a jak linieją to kłaczki lecą i kółko się zamyka
Komu naleśniczka ?

 

Normalnie "MISZCZYNIE" w obrzydzaniu jedzenia naleśników

Zastanawiałam się po ostatniej porcji czym mi się odbija ponieważ zapach znajomy,ale smak nierozpoznawalny
Sknerus jeden takim obrzydlistwem traktować pacjentów

 

Benia no napisz coś Już wszystko polajkowałaś

 

łoo matulu podnieść się nie mogę z podłogi

Ale że co, Doktorek nie depiluje tych paszek? Ten noo jak potem ten kłaczek w gardle stanie to będę jak kot ze Shreka robić.. bleee..

Gratuluje poziomu

Ja tam wolę te naleśniczki i lewatywę tak dalszym łukiem.....
Ale łoże oddam chętnie, można się kłaść czy co tam kto lubi

 

Przeciera naleśnikiem bo nie używa i linieje
Za skomplikowana sprawa z tymi pachami się zrobiła ale najważniejsze nie bierz od Doktorka naleśników

 

Mysle, ze malo slony byl ten nalesniczek Ludzie to jednak pomyslowi sa

Edycja: mysle, ze dzieki naszym dywagacjom o linieniu, Doktor przejdzie na produkcje dzemiku albo wienca (w najgorszym przypadku smutasa). Wszystkim to wyjdzie na zdrowie

 

Dobry wieczór.

Śledzę dzisiejsze Wasze przekomarzania i jestem pełen podziwu dla pomysłowości w rozpracowywaniu naleśników i naftaliny. W niektórych momentach nie nadążałem z czytaniem na bieżąco, a uśmiech nie znikał mi z twarzy.

Dziękuję.


PS
Wazelina niezamierzona.

 

<Podaję chusteczkę > bo po brodzie Ci jeszcze ta wazelinka kapie

 

Niech te naleśniory skropi fiolka wzrostu i dopiero wciera Bujniejsze będą. Tylko mnie zastanawia, czemu Aldona je tak samopas zostawiła. Poczesała by czasem, albo cuś.
A te naleśniki na trochę odstawię

 

Nie chcę Cię straszyć Olga,ale chyba u Cysorza masz pozamiatane sprawa rozwodowa jak amen w pacierzu

 

jakieś warkoczyki zaplotła czy nawet ten no .... francuski

 

Też tak myślę Nie wybaczy mi tych pach

Edycja. Bardzo Wam dziękuję za dużą dawkę śmiechu
Znikam, życzę spokojnego wieczoru Do jutra

 

Spokojnie Doktor ma dwie pachy, dla Aldony jedna, dla Olgi druga... Myślę, że się tak szybko żony osobistej nie pozbędzie

O to to, kłosa zaplotła i gumeczką ładnie zawiązała

 

Nie martw się.
Doktor wyrozumiały, na pewno wybaczy to faux pach*.
* oryginalnie faux pas

 

albo jakas wstążka i na kokardkę ewentualnie kucyk ,chociaż na początku to pewnie jakiś mysi ogonek będzie

 

Gorzej będzie, jeśli pod tą stertą naleśniorów ukryty jest Doktor



A jeśli to, co osobnik dzierży w prawej dłoni to fiolka wzrostu pełna płynu na porost włosów, to obawiam się, że wszystkie pacjentki, w ramach Kozetki Fryzjerek Wiejskich będą musiały pleść te warkocze

 

Damy radę, czego się nie robi dla Doktorka
Plus jest taki, że jak się potem te warkocze rozplecie, to włosy się tak pięknie falują, żeby nie powiedzieć kręcą