blazers

Ale których?

 

Ech tak to jest jak sie w zegar nie zerka a na forum w przelocie

I sliczny

U mnie niestety eventowe bo do końca było siane

No będzie ekstra papu

Szczerze to nie zerkałam co dopuszczone suma juz dostałam to 1 mam ale brak mandarybka i nowszych po nim ale one jeszcze raczej zablokowane i brak od topoli osikowej w górę
----------
Ewa dziękuje

 

Też mi się z raz czy dwa tak zdarzyło No trudno, może na następna pełnię nie trzeba będzie wylotek na start.

na pewno śliczniutki by był

ja sobie przypomniałam chwilę po, jakoś mi umknęło

podtucz ich konkretnie

 

Ewa i Ewa Dziekuje

No nawet jak tak to tam można nadrobić sn to nie PST

Oj pewnie tak

Ech

I tak zamierzam bo do zadań trochę ich trzeba

 

no dokładnie, w razie czego wylotki sn można podgonić i nie będzie tak źle

no tak to z tą pełnią bywa. Często się pokapuje, że w ogóle jest jak wejdę itemy zbierać a tam pola otwarte A z końcem też różnie bywa.

działaj i niech się mnożą na potęgę
zielsko rozsiane, ale z kołem będę w sobotę gadać, jak się kumulacja skończy

 

Ja odpoczywam,nie robię tego eventa i tak popatrzyłam w Kalendarz Majowy i chyba będę miała długą przerwę

U mnie balon się zbuntował,na polach zrobiłam porządki i jutro pierwszy zbiór PD,ciekawe ile zbiorę,w sobotę będzie największy

 

A ja event robię. Ten akurat lubię.Przez długi czas robiłam -znajdź różnice ale od 2-3 edycji szukam przedmiotów i dużo lepiej się bawię oraz lepiej na tym wychodzę

 

Jak mroweczki

Oj dokładnie tak samo mam
—-----------------
Ech tak ciągle przewija się info o sp Tomku J . Podziwiałam jego walkę i siłę ale niestety jego walka była z najgorszym wrogiem
Ale wiecie co tak już od dawna sobie myślałam że ja prowadzę wojnę z tym powracający choc nie stwierdzono złośliwości ale jeśli kiedyś dojdzie do tego stopnia i usłyszę słowa które wiele osób słyszy typu przykro mi ale to złośliwy, szanse na wyleczenie są znikome wtedy składam broń nie podejmuje dalszej walki
Wiem ktoś pewnie zaraz napiszę że to egoistyczne itp ale prawda jest taka że przy złośliwym ten ból, cierpienie i późniejsza przegrana niszczy nie tylko daną osobę ale też rodzinę Inaczej jest kiedy walka jest z tym nie złośliwym a inaczej ze złośliwym. Powiadają że póki jest nadzieja warto walczyć ale właśnie zależy jaki procent szans jest na wygranie

 

Hej wszystkim
Nie wiem jakie itemy masz w nawiedzonym domu , moze same petardy , ale itemy z obecnego eventu wcale nie muszą siedzieć na pnaczu , da sie je postawić na mrokach i są całkiem niezłe

 

Aga mam już przygotowany Nawiedzony i Latarnię bo w Ozdobnym nic nie zmieniałam,ale teraz nie wrzucę dopiero jak skończy sie GT.
Obecnego eventa nie robię.

 

Ja tylko tak informacyjnie napisałam

 

mróweczki, króliczki grunt, żeby dużo było

no bo tak się ją jakoś mija. Powinni na mapie taki wielki neon walnąć z napisem otwarte

ech no przewija się i przykro Walczył bardzo dzielnie ale wróg był potężny . W takiej sytuacji gdzie szans prawie nie ma pewnie bym wybrała spędzenie pozostałego czasu w domu z rodziną.
Aguś niech te słowa nigdy nie padną i powracający się zabierze i nigdy nie wróci.

Ja go śmignę pewnie w sobotę, tylko to ślęczenie przy planszach hurtem, a hurtem lepiej bo 3 plansze się nauczy (przypomni) i potem ładnie punkty lecą. Ja jakoś mi te różnice nigdy nie podeszły, znacznie lepiej mi idzie znajdywanie przedmiotów.
Ja na mrokach też porządki zrobiłam, chociaż tak ociupinę jeszcze brakuje, ale event jeszcze młody może się uda dozbierać

 

O tak

Jestem zaaaaaa

On wręcz pragnął zyc

No wiesz na onkologii juz na samym bloku jedna z pan asystujących stwierdziła ze wracam do nich jak bumerang a ja tak nie cierpię tego oddziału ale on niestety mnie chyba lubi

 

Bry

​

no i takie strzałki w jego kierunki jeszcze Wtedy bym może zaglądała częściej

Aguś Ty już tak zahartowana jesteś, że oddział już sam się powinien chować jak Cię widzi Nie dasz się i już

im więcej tym lepiej

 

Bry

O właśnie tak

Taaaa jeszcze trochę to asfalt w drodze do będą zwijać a budynek za kotarę chować oni i tak maja pewnie mnie dość bo ja po wybudzeniu nie pytam czy wszystko ok tylko kiedy mi te pikadla odłączycie bo na fajkę trzeba Najgorsza kara byla jak iles godzin mnie trzymali podłączona do tlenu i tych pikadel i odłączyć nie chcieli bo maszyna im szalała i piszczała bo parametry spadały a ja im na to ze nie wiem o co jej chodzi bo przecież dobrze sie czuje

 

I pod ta kotarą: tylko teraz ciiii, ani mru mru, nawet nie oddychać Nawet aparatura się Ciebie boi i piszczy nie wiadomo czemu Tak, że już wiedzą, że z Ciebie twardy zawodnik i łatwo się nie dasz

Dawno dawno temu pełnia była chyba otwierana na głównej łące? Na na bank to gdzieś na farmie było i wtedy na wejściu się widziało ale potem rozbudowali i przenieśli na peryferia.

 

witam kozetkowiczów


Jak Wam idzie event ?
Ja w dalszym ciągu go nie robię

Cały czas siedzę w balonach i wyszukuję perełki



przyniosłam parę,tą ostatnia drapnęłam

Za starsze drzewka (głóg,dracena...i to podstawy) można wyrwać fajne itemki

 

Ależ ja naprawdę byłam zdziwiona o co jej chodzi, no fakt ze później jak mnie końcu uwolniono choć długo nie chciano to szlam po ścianie korytarzem a wracając całkiem pomyliłam kierunki no ale cały czas twierdziłam ze przecież wszystko jest ok

Szczerze to najbardziej sam oddział jest przytłaczający Chociaż na tyle pobytów co miałam to najbardziej ciągle w głowie mam ta młodą dziewuszkę cala we łzach w łazience ze nie jest juz kobieta bo usunięta miała jedna z górnych części ale tez jeszcze wcześniejszy pobyt dziewczynę która straciła dziecko ale to mi w głowie siedzi nie przez jej załamanie tylko wręcz przeciwnie stwierdziła ze ma 3 to kolejne i tak niepotrzebne i wręcz była załamana ale tym ze z guzem ,którego miała nie usunięto jej jajowodów bo by o kolejne ciąże się nie martwiła. Miała ten sam rodzaj guza co ja jeszcze wcześniej tylko ze ja nie byłam w ciąży Mój szok był nie do opisania. Tylko pierwszy przypadek był na oddziale onkologicznym a ten był to mój drugi pobyt i jeszcze na zwykłym oddziale bo na tym drugim wylądowałam juz za 3 razem i tak juz zostało. Ale porównując te dwa oddziały to niestety ten drugi oddział przytłacza jednak

Oj nawet nie pamiętam jak to było

 

oj tam, no wiadomo, że to ta ściana taka niedobra i Cię na manowce wyprowadziła a Ty grzecznie chciałaś wrócić. Nie Twoja wina

niestety nawet przez krótki pobyt, człowiek się napatrzy Ja z Centrum Zdrowia Dziecka do dzisiaj pamiętam taką malotę może 4-5 lat? Gdzie ją już wypisywano do domu bo już nic się nie dało zrobić. Człowiek wtedy myśli, że jego sytuacja to jest jeszcze super ech.

ja już prawie też całkiem zapomniałam, ale jak przez mgłę kojarzę główną farmę w mrokach i zdaje się był lament, że pole zajęte pod pełnię

 

Bry
Pełnia na bank była gównej.