blazers

To drugie święto niestety dotyczy mojego dzieciństwa, ale na szczęście już z tą osobą nie mam nic do czynienia i się od niej odciąłem na dobre. A czwarte święto też by mnie dotyczyło gdyby mi się lata temu udało znaleźć pracę w jakiejkolwiek drukarni

Nie widziałem ani tego filmu, ani Teen Wolfa (brr, z ang. "nastoletniego wilka", jak ja nie znoszę wszystkiego tłumaczyć), ale ten efekt specjalny jakieś tam mniejsze lub większe wrażenie na mnie zrobił, nie ukrywam


Co do cukru - ja głównie go używam do herbaty a ostatnio rzadko ją piję, mama do kawy z kolei niewiele go dodaje (ja też do tego drugiego napoju się staram jak już go zażywam), więc jakiś tam zapas na szczęście jest

No to witam w klubie

 

czasem da popalić ale taki jej urok

o ten rozwijający się to dopiero w tryliardach był wykupywany, że nie wspomnę o benzynie w reklamówkach na balkonach A tu na farmie przynajmniej cukru pod dostatkiem i za darmo Tylko czekam aż zrobią fabryczkę tego rozwijającego się

Ech jak ja nie lubię tej mechaniki ze zbieraniem No niby wiem, że trzeba ale i tak czasami mnie olśniewa z poślizgiem i to sporym.

 

No ta grunt ze czasem też poprawi humor

Oj tak no ciekawe na co kolejno przyjdzie pora

O widzisz no właśnie takiej nie mamy

No u mnie to tak sporo sporym
------------
Ech no męczę te nieszczęsne misje zaskakujący koniec regat no tu juz niewiele brakuje i uwaga złodziej oj tu dopiero złodziej i pochlaniacz zasobów i sporo brakuje a następna koktajlowe przygody no tu więcej niż sporo brakuje

 

czasem potrafi zrobić dzień

aż się boję myśleć

no brakuje jej, bo taki ładny wychodek mamy a brak tego co tam najcenniejsze Ciekawe kto by mógł go robić? Szynszyle? Ale jakby tak robiły go ze swojej sierści to by mógł ciut łaskotać

no niestety z tą mechaniką to często ten poślizg mam

tam całe tony zielska i innego towaru chcą Ale chociaż jedną będziesz mieć z głowy

 

No przyznam ze bywa i tak ze malo co monitora nie opluje a bywa i tak ze mam chęci zlikwidować całkowicie raz na zawsze

Ja nawet wole i sie nie zastanawiać wcześniej i niestety czas sam pokaże

I podczas posiedzenia same śmiechy ktoś by pod drzwiami posłuchał i spytał co robisz no jak to co papieru używam

No delikatnie przegieli z tymi wymaganiami ale właśnie pocieszam sie ze w tym jednym juz ostatnie zadanie zostało

 

no dokładnie, jak już się okaże to się niestety migusiem dowiemy co.

no co, nie nasza wina, że papier taki łaskoczący a jakie kolejki do wychodka by były

mocno przedobrzyli, no to misje na długi czas, ale i tak I super to niedługo będziesz ją mieć odfajkowaną

 

oj no to na pewno

Oj tylko przez te kolejki to ile by trzeba było wytrzymywać albo niestety i nie wytrzymać

No ja sieje, kupuje na targu i w koszyczku a i tak ciągnie sie niemiłosiernie no ta jedna juz niebawem bedzie odznaczona ale tamte jeszcze uuuuuuuuuuuuu

 

Bry

​

no coś to czarno widzę Chyba, że w pampersach w tej kolejce się będzie stało

zwykle to idzie lotem błyskawicy, ale oby nie prędko to nastąpiło.

dawno takich misji nie robiłam, ale to bardzo mozolnie się to zielsko zbierało Ale w końcu się uda

 

Bry

Ta i później taki pampers kilkunasto kilowy

Oj ta jednego dnia idziesz do sklepu jest tak a innego 3 razy wiecej

oj strasznie mozolnie tym bardziej jak w między czasie więcej polan potrzeba na eventy

 

oj tam, po ziemi się będzie ciągnął a kolejki nie odpuścimy

no a z dnia na dzień potrafi zniknąć, pójdziesz jednego dnia i pełne półki a następnego wyczyszczone do cna

tiaaa, eventy zajmują sporo czasu a jeszcze by się nostrzyk i marzankę przydało siać Do misji nawet nie podchodzę, dlatego tak się cieszę, jak Ty jakąś odhaczysz

 

witam kozetkowiczów

no to dzisiaj .....



jestem doradcą ,echh,no to jeszcze 1lvl i chyba jakiś odpoczynek zrobię od Alp .

Misji w spółdzielni mam do zrobienia ooooooo a może i więcej,a jak patrzę na te ilości zielska to idę dalej ,po mału sobie dłubie ,mroczna skończyłam i 2 manufaktury też zdobyłam ale nie zrobiłam całej tej misji

 

No to doradziłaś, a raczej przypomniałaś:

Machnąłem całość:


Rano wystawię, o ile nie zapomnę.

 

Bry

Ta chyba ze z nadwagi tego juz sie nie ruszymy

Taaa a czasem juz do wieczora echo

No czasem niewiadome za co sie zabierać i co siać

Super. Gratki. Ja tam juz od uuuuuu i jeszcze troche nawet nie zaglądałam

Ekspresem Gratki

 

Bry

​

Ewa gratki wielkie to już tyci tyci kroczek do kolejnych słoneczników Misji mam od groma i ciut ciut, ale ta manufkturę zrobiłam Strasznie dużo narzędzi chcieli w ostatnim zadaniu Dobrze, że mam szarłat uszlachetniony na młotki

już się przestraszyłam i szukam gdzie te 2 misje jeszcze, a tu mam je dawno zrobione Manufakturę pyknęłam, trzeba ja teraz gdzieś upchnąć

na popych, albo wózek na kółkach

no niestety Nie raz tyle wszystkiego na raz, że nie wiadomo w co motykę i grabki włożyć

w biedrze jak tylko są jakies promocje 2+2 gratis czy podobne to normalnie idziesz i za chwile puste półki Nie nadążają towaru wystawiać.

 

hahaha przy takiej ilości zawartości to chyba laweta

A jeszcze jak dojdzie leń i niechciej do gry to juz zupełnie lipa

Oj no to prawda często tak własnie jest i zdziwienie ludzi jak to uz nie ma

 

o i to taka potężna Jedna pewnie nie starczyła by nawet

o tak, to prawda. A zwłaszcza do Alp jest taki mega niechciej. Ale jestem już za połową 24 lvl to już dobrnę do tych słoneczników

 

Ta a później zeby z tej lawety zdjąć to chyba podnośnikiem

Mnie tam juz ogrom czasu nie było w tych Alpach

 

Bry

A ja z eventem daleko w polu, ostatni tydzień byłam na wczasach, więc farma poszła w odstawkę, może 2 razy dziennie coś zbierałam. Puzzli nawet nie zaczęłam, na razie w pełni mam 1 roślinkę zrobioną. Ile zrobię tyle zrobię

 

strasznie "narzędziożerne" te mroczne manufaktury -
i w produkcji i w ulepszeniach!!
mam obie, ale bez ostatnich 2 ulepszeń
musiałem nieco otworzyć skrzynek - kłódki pordzewiały....

ale nie spłuczę się ze wszystkich skrzynek z paska -
jak na razie produkty z mrocznych warsztatów nie są potrzebne
kto to wie, co BP jeszcze wymyśli

 

Bry

​

bez ciężkiego sprzętu się nie obejdzie

Strasznie mi się tam nie chce włazić, ale jak widzę ten pasek już za połową to raz dziennie wchodzę, okropnego niechcieja mam

czasu jeszcze trochę jest to coś tam zgarniesz Pełnię chyba się najszybciej robiło, farma się ciągła bo tam dużo zielska chcieli.
​

oj mega narzędziożerne cegieł od groma i do ulepszeń furę narzędzi. Jakby nie to, że natłukłam szarłatem młotków to bym to czarno widziała Mam ulepszone ale ile poszło narzędzi to głowa mała Przegięli. Przez te cegły też musiałam ciut skrzynek otworzyć, ale tylko tyle żeby mi starczyło.

​