blazers

poszla juz...2 h siediala a miala na chwile przyjsc...
nie jestem z nia na per."mamo" ,jestesmy na pani znaczy ja jej pani a ona mi na ty.mame mam jedna i tego sie trzymam juz dopoki oczu nie zamknę.raz sie dalam wmanewrowac w mamowanie obcej babie-matce mojego bylego malzonka i nigdy wiecej.
obiad?sprzatanie?haaa sprzatanie to by mogla od siebie zaczac(ja w miare ogarnelam) a z gotowania to mam wszystko co trzeba zrobione na dzisiaj.pozniej sie odwdzieczyc nie bedzie mozna bo konca widac nie bedzie .to tak jak w reklamie ING
ani szybko nie uciekla ani roboty nie odwalila jeszcze poskakac musialam kolo niej z kawusia ,ciasteczuniem i nalewusiaparu złotych rad wysluchalam ,pokiwalam glowa w ramach przytakiwania i teraz chyba poleze

event w deche....dla vipow...335odznak x 2 sp to 670 sp ....dobrze policzylam?;/

 

Ehh kobieto, zamiast zacząć kichać i kaszleć centralnie na nią, tos skakała jeszcze wtrącić ze dwa zdania, że cos o nawrocie świńskiej w tiwi wspominali duża szansa, że wyszłaby szybciej niż przyszła
tak sobie na chwilę z krzaków nosa wystawiłam
dobry

 

Czyli, że teren już czysty, uff
Tiaa, też mi tak coś z tymi odznakami wychodzi Jeśli będą podwójne, tak jak ostatnio, to będzie mniej troszkę ale i tak...

Mariolka dobrze prawi, polać A nosa częściej wystawiaj

 

no racjapewnie by za dwa dni zdiagnozowala u siebie ale co gorsza dwoch chlopow w domu ma a moj chlop by znowu po kakauko latal

po dwie? ostatnio 4x przez caly event mialam podwojne-reszta pojedyncza

 

Czytam i nie kumam o czym mówicie Teściowa? A co to za nowe stworzonko? Nie mam, nie znam, nie orientuję się
Możecie mi zazdrościć

Bry

 

Ja coś tam miałam trochę poza 10 chyba, ale to i tak bardzo grubo poza 500 sp

 

zazdroszcze

 

Łoooo teściowa ja przez pierwsze dwa - trzy lata, jak ze swoim zaczynałam "chodzić", to próbowałam udawać miłą. Do siebie ją RAZ zaprosiłam na grilla, żeby się z moim rodzicami poznali i amen Teraz jesteśmy na "dzień dobry" jak się gdzieś miniemy, ale ani ja się bez wyraźnej przyczyny u nich w domu nie pojawiam, ani oni u mnie. Stosunki czysto techniczne bez sympatii, ani niechęci Test tego układu będzie jak się dowie, że ślub planujemy, ale zdecydowanie nie tak jak ona sobie to wyobraża, bo bez wesela, bez gości i zdecydowanie nie tutaj

 

hahahaaatesty sa dobremoja jak sie dowiedziala ,ze babcia zostanie to sie wsciekla ,sluchawka rzucila jak do niej Łukasz zadzwonil,i prawie dwa miesiace sie nie odzywala w sume to zal mi chlopa bylo mojego bo zasmucil sie i bylo mu najzwyczajniej w swiecie przykro.co z tego ,ze pozniej złagodniala conieco i zaakceptowala zaistniala sytuacje jak juz smrod pozostal.to taka bardzo wsparciowa mamunia przez kolejne pare lat mieszkania w Krakowie (mimo czestych przyjazdow do Wroclawia )wnuka widziala moze 3-4 razy .zawsze sie wykrecala ....malo tego zrzucila na mnie odpowiedzialnosc ,ze przestalam zabiegac po czasie o te wizytya ilez mozna sie wpraszac i sluchac odmowy ? teraz za to przygrywa wzorcowa i frasobliwa babunie
reasumujac juz opowiesc o tej osobie -no nie lubie [jej] i bastana cale szczescie nie musze tam zbyt czesto jezdzic i jej goscic u siebie .amen.

edytowałam, obraźliwe sformułowanie usunęłam, bardzo proszę o wstrzemięźliwość w tym zakresie,
MOD_Ananke

 

łooo mój ulubiony typ człowieka. Najpierw odtralalalowuje maniane, a potem ofiare z siebie robi uwielbiam zwykle połączone z wybiórczą amnezją w stylu "ja coś takiego mówiłam? no chyba Ci się przyśniło" i jeszcze foch, że jej wmawiasz coś

 

ooooooooooo to to to,dokladnie to toi jeszcze to wyniosle przez zeby wycisniete"no ja nie wiem..."jak cos sie osmiele zaprzeczyc lub podwazyc
a najbardziej mnie bawi to ze jest wielkie zdziwenie ze synus np je zupe ogorkowa z ziemniakami a przeciez nie lubi!! zawsze uwielbial z makaronem i to jakims tam specjalnym ktory ona serwowala albo ,ze uszka z grzybami je a grzybow nie cierpi i ona mu zawsze z mieskiem robila
kiedys nie wytrzymalam i powiedzialam ze Łukaszek nie ma juz 5 lat tylko ponad 30 i jeden dzien w roku moze nie jesc miesa a jak grzybow nie lubi to moze uszka ominac i nic mu sie z tego tytułu nie stanie ale jak widac je i zyje. co lepsze: smakuja mu!osz kurcze jakiego focha miala

 

Dzień dobry urlopowo
Moja teściowa nie żyje już ponad 6 lat, a właściwie to nie wiem czy mam prawo ją teściową nazywać, bo zmarła jeszcze przed ślubem. Jedno wiem na pewno - gdyby żyła to nie wyszłabym za Marka, jestem o tym przekonana. O zmarłych się źle nie mówi, ale charakterek to miała paskudny, a wieloletnie nawyki nauczycielskie przenosiła na całą rodzinę i również na mnie. Ja w takich sytuacjach słabeusz jestem i pewnie bym zrezygnowała z walki o nasze małżeństwo.
Nigdy też nie przeszłoby mi przez gardło powiedzenie "mamo" do tej kobiety. To głupie, ale kiedy Marek zaczął mówić mamo do mojej mamy to czułam coś dziwnego - tak jakby zazdrość Uważam, że mamę ma się tylko jedną, a do teściowej tylko Pani, albo po imieniu

Nad eventem paszożernym jeszcze się zastanawiam, mam 501 SP, ale bardzo mało żab i nie wiem czy warto się w to bawić

 

hahahahahaha frajer mozna a klempa nie? hahahaahahaaaaa gorzej popapranego forum w calym necie nie maa "kobyły" moze byc?albo np"babska"?jak tak to prosze wstawic
i prosze tak z nienacka niespodziewanie do smiechu nie doprowadzac ,bo sie zglosze do Was po pampersygrzecznie uprzedzam

 

Zastanawiałam się co tam zostało usunięte. Teraz już wiem Ania, nie mogę już ze śmiechu

 

mozesz,mozeszjak ja moge to Ty tez dasz rade

 

Serio?

aaaa okej, już rozumiem. Anka.. tu chodzi o błąd ortograficzny. Samica łosia to klępa, a nie klempa. Teraz widocznie niepoprawność językowa jest karana również pod względem błędów ortograficznych.


edit: a czy samiec łosia to też słowo zakazane?

 

faktycznie

 

A ja myślałam, że łosie to takie miłe zwierzaki te cztero-łopatowe zwłaszcza A tu zakazane

 

Byle nie wody, będę miała zgagę

 

Taką ognistą miałam na myśli