blazers

we wtorki są planowe konserwy na forum, gdzieś koło południa, więc nie nerwowo

 

No fakt,kiedys to czytałam,ale błyskawice są,takie kilkusekundowe konserwy

 

hmmm...przegralam dzisiaj walke z...kasztanem ide po Kube ...pod blokiem rosnie wielki kasztanowiec (nie da rady ominac ) wiatr sie zerwal i nagle czuje "łup" trafil prosto w łeb (lepszy od Milika Areczka )
drugi sie o beton roztrzaskal az ze skorupy wyleciał i popekal
final tego taki ,ze mam guza i to dosyc bolesnego i mala dziurke od kolca na srodku dyńki
trzeba miec szczescie co? a ja to wyjatkowe mam w drewnianym kosciele bym cegła oberwala

 

Ania
ważne, żeby być we właściwym czasie, we właściwym miejscu
ale mam nadzieję, że bardzo nie ucierpiałaś

 

nie ,bywało gorzej ale tak mi sie smiac chcialo i plakac jednoczesnie,ze sobie stanelam kawalek dalej i sie sama z siebie smialam -kasztan schowalam do torebki

 

To i tak dobrze, że to nie gołąb

 

Gołębia kiedyś ja zaliczyłam.
Wściekła byłam, jak diabli, ale mi powiedzieli, że taki wypadek zwiastuje bogactwo.
Więc czekam na ten wodospad majątku i doczekać się nie mogę

 

Ania kasztana wypchaj, opraw w ramki i na ścianę
A tak poważnie to dobrze, że bardzo nie ucierpiałaś
Gołębie to chyba jedyne zwierzaki za którymi nie przepadam, niech sobie żyją w spokoju ale nie zbyt blisko mojego mieszkania, na szczęście mieszkam kawałek od rynku Kiedyś się opiekowałam przez chwilę kawką, która miała spotkanie z kotem. Nawet się przyzwyczaiła do mnie i siadała mi na ramieniu. I na Święta Wielkanocne miałam wychodzić do kościoła i właśnie wtedy narobiła mi na wyjściową bluzkę Ot wdzięczność. Niedługo potem odfrunęła w siną dal.

 

Dzięki

Mnie kiedyś mewa na plaży trafiła


Edycja: któraś zainteresowana tytułem "kobiety roku kik"? Właśnie zobaczyłam reklamę w tv

bez linków, proszę
Zgredek

 

Dzień dobry (dobry wieczór??)
Przepraszam wszystkich fanów obu pań, ale nie mogłam się powstrzymać

 

ja dziekuje-postoje
A ja ciachnę linka jak w oryginale
Zgredek

oooo to ja dzieci i wnuki ustawie -taki spadek im zapisze ,ze hoho czekam razem z Toba

w Krakowie mialam straszny problem z golebiami...nawet mi do kuchni wlecial.jak sie wystraszylam to chyba na drugim koncu Huty bylo mnie slychac kupilam ekologiczny plyn na golebie spryskalam parapet i po problemie.niestety poza domem sie nie raz zemsciły

 

Dzien dobry wszystkim
Do wyjazdu do Polski juz tylko 6 dni...przebieram nóżkami w radosnym oczekiwaniu
W pracy czas ,,pielgrzymek"...i końca nie widać

Anka,nie ma wyjścia,zaopatrz sie w ka ka ka kask albo czapeczkęJak cie trafi jeszcze raz to będziesz miala oryginalny pomponik

I jak doznania....cos blizej

Kilka dni temu idąc po zakupy gruchacz trafił mnie w prawa nogawkę na wysokości uda,a wracając do domu bomba trafiła w reklamówkę.Tego samego dnia wygrałam w lotto 2 euro.Jak se pomyśle ile srajd musiałoby mnie trafić żeby wygrac 100 jurkow ...

 

Bry

Marzenka objazd im zrób, jak wrócą to Ciebie już nie będzie Jeszcze tylko 6 dni i sobie odpoczniesz, jestem pewna, że będzie super

​

Abfahrt Oberneuland - Wylot Górna Neuland

gesperrt - zamknięte

W tej chwili przestaję grać w totolotka

 

Witam cieplutko

nie licz za bardzo na te zapisy nie ma tygodnia żebym nie dostała "bomby", a bogactwa jakoś nie widać jak się mieszka w Krakowie, to trzeba takie niespodzianki zaakceptować albo nie wychodzić z domu ja bez nawilżających chusteczek nigdzie się nie ruszam

 

Za kilka dni będę w Krakowie i to na dość intensywnym zwiedzaniu wiec obawiam sie ze mogę trafić na kumulacje

 

Jesli jeszcze nie bylas w muzeum pod rynkiem, to szczerze polecam. We wtorki darmowe wejscie (przynajmniej tak w okresie wakacyjnym bylo).
No i jak sie dobrze rozejrzysz, to moze Anie-Azikowa spotkasz. Czasem kolo rynku przechodzi, jak koperku w lodowce zabraknie

Bry z chrusniaka.

 

mieszkasz w Krakowie-juz Cie lubie podwojnie

musialabys siedziec po szyje w kupie

bry pourzedowo

 

Wchodze w to Ponoc kasa nie śmierdzi

To muzeum to nr 1 na liście /zawsze bylo za malo czasu/.
Madzia,ja se chyba pierdyknę czapeczkę z napisem Farmerama.pl i pójdę w miastoJak dobrze pójdzie to spotkam tylu farmerów,ze dopiero po tygodniu wrócę do domu
A ilu nowych ,,chorych" trafi na kozetkę po spotkaniu ze mną

 

Z tego co widze, sporo Krakusow na OFF urzeduje, wiec masz duze szanse na nowe znajomosci w realu. Dlugopisu nie zapomnij do torebki wlozyc, zeby skierowanie na kozetke moc wypisac

 

Pochwal się, kiedy dokładnie będziesz w Krakowie
Pewnie znajdzie się ktoś chętny na kawę i ciacho z Tobą
Możliwe, że nawet ja bym się ruszyła z mojego pięknego śląska