blazers

Może stwierdzili, że o tej godzinie jest... lepszy klimat

W sumie nie jestem wybredna i godziny każde dla mnie dobre. Tu przynajmniej jest cały dzień i każdy sobie wybierze dla siebie odpowiednią Z sezonem pełna zgoda. Ładnie by się zgrało ze spółdzielnią

 

hm no jakby nie było to co do BB to tak o północy i klimat i dzieci grzecznie lulu

 

No dokładnie Romantyczny nastrój i nikt nie wparuje z zaskoczenia Tak, że tu BP na plus

A taki dobry plan był... ​

 

Nie tylko dzieci lulu. Ja też
Bry

 

Noo tylko jeszcze żeby więcej po tej nocy skakali w tych oazach
haha no faktycznie tak trudne hasło jak to tak ze odgadł

Powiadasz ze tez grzecznie juz lulasz?

 

O północy to podobno tylko złodzieje grasująja śpię grzecznie.
Moje grasowanie , tzn farmerowanie tak po 4-ej się zaczyna.

 

taaa coś kiepsko tam wszystko skacze czy inne dyga Więcej werwy

i cały misterny plan... poszeeedł

No jak kto lubi Niektórym w oazach działa się lepiej z samego rana Chociaż o tej godzinie to bijesz na głowę wszystkie ranne ptaszki Ja zwykle zaczynam tak przed 7

no ja wtedy to tak mniej więcej się kładę lulu

 

oj no toz to często wiedzę po północy ech chyba trzeba to zmienić
O 4 to wstawalam kilka lat temu do pracy, od kiedy sama sobie jestem to juz nie musze

Może trzeba im jakieś procenty do tych pasz dodać oby lepiej w tych oazach szalaly

 

o to, to. Takie niebieskie procenty i będzie skakało jak talala

i masz komfortowo. Możesz wstawać o której chcesz Ja po 2 miechach się odzwyczaiłam nawet od wstawania o 6.30

 

No oby tylko całkiem z oaz nie wyskoczyło
No może nie tak w 100% o której chce ale prawie tylko tez czasem są minusy bo przeważnie brak czasu na wszystko inne prócz pracy

 

Bry

​

o to tak to nie. Tak na widoku to nie może być

Coś w tym jest. Niby czasu więcej i luz większy, a się ze wszystkim czasem gorzej wyrobić

​

 

witam kozetkowiczów

a co tu taka cisza

event ze zwierzakami skonczony w tym samym dniu co sie zaczął,a ingrid 17 rzutów za mną,chyba jutro albo w poniedziałek rano skoncze ,na wyspie weekendowy event sobie podarowałam

 

Bry

​

Wszyscy rosołek z gęsi gotują

Hodowlany też pyknęłam od razu w pierwszy dzień Natomiast o misji wczoraj zupełnie zapomniałam i dziś jadę na SN Z Ingrid Ci dobrze idzie Ja mam 15 gierek pomału doczłapię

 

Bry
U mnie też hodowlany już koniec ale co do reszty to juz brak slow

 

Zawsze to jeden z głowy Gratki Ech na telefonie to męczarnia , ale pykaj ile się da

Przychodzi baba do okulisty, a okulista pyta:
- Od kiedy ma pani zeza?
- Odkąd moje wnuki bliźniaki zaczęły raczkować

Myśliwy opowiada swoją przygodę z wężem okularnikiem:
- Bestia zaatakowała mnie, gdy spałem. Błyskawicznie oplotła mnie swoim cielskiem.
- Jak się od niego uwolniłeś?
- Zrzuciłem mu z nosa okulary i zanim je znalazł, byłem już daleko!

Przychodzi baba do okulisty. Lekarz każe jej usiąść na fotelu i odczytywać literki. Ale kobieta nie jest w stanie odczytać ani jednej literki.
- Niestety, nie jest dobrze - mówi lekarz.
- E, tam! Ja po prostu czytać nie umiem, doktorku!

 

No jeszcze trochę muszę się przemeczyc
No ja to jeszcze trochę a zeza dostane przez gre na tel i jak ta baba u lekarza powiem tylko że od kiedy zaczęła obrabiać pola i karmić zwierzaki a na dodatek kazali toporami rzucać

 

i tak z dwojga złego dobrze, że labiryntu nie kazali układać, ani kopać skarbów jeszcze Ale to będzie choroba zawodowa, dodatek za pracę w ciężkich warunkach się należy od BP

 

Skarbów juz szukalam na tel, gorzej by było z labiryntem, tymi rurami co kiedyś były czy puzlami. O tak po odszkodowanie muszę się zgłosić

 

Oj faktycznie rury i puzzle też ciężko na telefonie. A pamiętaj, jak byłam na wycieczce i toporki wtedy też były to mi cięło strasznie Aguś jesteś bardzo dzielna

hmmm to się nachodził Nawet ja go przegoniłam... o jakieś 5 ​

 

Ech ostatni raz z tel fermę obrabialam będąc w szpitalu gdzie juz po 2 dniach kazalam sobie laptopa przywieźć a teraz nie wiem na ile jeszcze będę skazana ale cos czuje ze po niedzieli juz się pod dam i przy witam laptopa.
To całkiem dużo tych kroków było