blazers

Tak, tu się zgadzam z tym. I dla takich ludzi powinny być kary. A tak w ogóle, to Chiny na początku powinny zostać odciete od świata. Lekarze i epidemiolodzy dobrze wiedzieli co to jest i jak się rozwinie.
Teraz to troszkę późno...

 

ech niestety

 

Aga aleś się zawekowała

No pewnie, że zawsze się chce wracać i się tęskni czy jest wirus czy nie. Do Ojczyzny i domu rodzinnego zawsze ciągnie. A z kwarantanną to by było idealnie tak jak Aniu piszesz, każdy przechodzi w odosobnieniu, żeby przy okazji bliskich nie narazić, ale to fizycznie niemożliwe, bo skąd tych pomieszczeń wziąć? I chyba trudno znaleźć dobre rozwiązanie Słuchałam jaki mają w UK stosunek do tego... przeraża

ech od razu jak się zaczęło to pierwsze odciąć to miasto a potem granice zamknąć zaraz i by tego nie było
A wczasowicze podczas epidemii to powinni zabulić grube kary

służba zdrowia już ledwo wyrabia, a i tak jakiejś specjalnej kondycji przed nie miała.

 

oby te powroty był szczęśliwe
i w żadnej rodzinie nie zamieniły się w koszmar i wyrzuty sumienia i żale


córka mieszka w Polsce ale w odległym województwie
chciała być ze mną , z nami
boi się
ja też strasznie

zakazałam przyjeżdżać płakaliśmy przez telefon ale zakazałam
nie w trosce o siebie a o nią

 

Aguś współczuje

 

siostra mieszka tak niecałe 10 min ode mnie a od prawie 2 tyg ją w drzwiach przelotem tylko widziałam jak nam coś przywoziła, młodego w ogóle nie widziałam ech Też się boimy Współczuję wszystkim tych rozłąk

 

I to się nazywa odpowiedzialność.
Ja też zakazałam swoim przyjeżdzać
rodzice dzieci w szkołach tu robia bojkot sami. Ponieważ państwo nie robi nic, w wielu miastach od jutra rodzice nie puszczają dzieci do szkół. Zobaczymy jak to dalej będzie. Ale uwierzcie mi , tu jest strasznie...

 

Nie gniewaj sie ale żyjesz w chorym kraju gdzie obywateli maja w 4 literach

 

Dokładnie tak jest, niestety...

 

Czas pokaże czyj sposób na wirusa lepszy. Czytałam,że w Wielkiej Brytanii chcą aby wytworzyła się odporność zbiorowa czyli chcą,żeby co najmniej 60% populacji "złapało" wirusa.

 

Dlatego nic z tym nie robią...

 

Każdy eksperyment rządu, zakładający śmierć miliona obywateli państwa, dla potwierdzenia wątpliwej jakości tezy, że cała reszta zostanie uodporniona, powinien ocierać się o zarzut świadomego ludobójstwa. Wystarczy, że wirus zmutuje i kolejny milion trzeba będzie poświęcić. Dotychczasowe doświadczenia, na przykład takich Chin wykazują, że da się nad koronawirusem zapanować metodami cywilizowanymi ... bo każda z metod jest bardziej cywilizowana, niż publiczna informacja - ""Wiele rodzin będzie musiało pożegnać swoich bliskich przedwcześnie" ...

 

Hotele ( w tym przy lotniskach),hostele,internaty,sale konferencyjne z ogromna baza łóżkową itp...wszystko stoi puste
2 tyg to nie 2 lata i łatwiej prowadzić nadzor kiedy kilkaset osób jest w jednym budynku niż dzwonić i kazać się pokazywać w oknach kilkudziesięciu tysiącom osób angażując w to policje.

 

Myślę,że zostaną ulokowani w akademikach.Studenci mają opuścić akademiki.

 

eh co tym jest na rzeczy albo może być ,
i w ''przyszłości '' wyjdzie na dobre
wszak wirusy lubią nie tylko wiosnę ale jesień też
może nawet bardziej
bo nabierze mocy

nie znam się
nie wiem co robią i zrobią
jak będą z tym walczyć , kogo poświęcą a kogo uratują
jeśli w ogóle można wybierać
i czy to nam pomoże czy nie

kiedyś podobno kładło się zdrowe dziecko między chore by ''złapało '' chorobę
mogło umrzeć
ale też miało dużo większą szansę na przeżycie , gdy sezonowo wracała mocniejsza odmiana choroby czy wirusa

tylko ze zawsze w takich przypadkach jest ale

szczerze mówiąc bardziej się boję nie teraźniejszości a co będzie na jesień
gdy akcja ucichnie
staną inne ważniejsze rzeczy na pierwszym miejscu
a wirus nie śpi

czy nasza odporność będzie na to gotowa
wiedza

o ja cie

 

Madzo, tu jest Polska i są Polacy, jak nie ma potrzeby, to potrafimy podgryzać sobie gardła z byle powodu ... ale kiedy nadchodzi czas zagrożenia, potrafimy się zmobilizować, zdyscyplinować, zdystansować od spraw, które stają się nieistotne i skupić się na walce z problemem i zagrożeniem. Pierwsze miliony z darowizn firm prywatnych już płyną, będą następne dziesiątki i setki milionów, będą setki sal i łóżek o ile będzie taka potrzeba. Przy założeniu, że 80% zakażonych przechodzi chorobę bezobjawowo, a odsetek zgonów wśród wszystkich zakażonych, w grupach wiekowych do 69 roku życia nie przekracza 3,6% ... jest nadzieja, że uda się uniknąć tragedii liczonej w setkach zmarłych.
Nie zapominajmy, że kilkadziesiąt instytutów i laboratoriów całego świata, dzień i noc pracuje nad szczepionką i lekarstwem. Prym wiedzie Izrael, USA i Niemcy (pod kierownictwem Polki) ... trzeba tylko doczekać zachowując spokój, dyscyplinę, rozsądek i higienę rzecz jasna.
Damy radę ...i już.

 

Marku, damy radę. Bo kto jak nie my?
Edit: Od piątku siedzę w domu, więc wyszłam na 5 minut. Kwarantanna dobrowolna.
po prostu przejśc się wokól domu. naprawdę mozna sfiksować

 

I tego się trzymajmy

 

to chyba najlepsze i jedyne wyjście. Naprawdę przez te 2 tygodnie dla bezpieczeństwa przede wszystkim swoich rodzin nie powinni odbywać tych kwarantann "domowo".

ech jesień mi też spędza sen z powiek już teraz Ale miejmy nadzieję, że do tego czasu już będzie szczepionka

Damy radę, musimy. Przetrwamy to i już.

 

witam kozetkowiczów

powiem Wam,ze koło 12 byłam na krotkim spacerku z Krisem,ulice puste pare osób tylko w autobusie widziałam 2 osoby,jestem w grupie ryzyka 60+ nie mówiąc o mojej Mamie (85lat),bardzo sie boje,wychodzimy tylko z psami bo trzeba.Jak to dalej bedzie ..zobaczymy ale jest strach w oczach