blazers

To się zrobiłem w bambuko.
Kręciłem w czwartek trochę kołem ze względu na bonus do "szukania" i nowy item.
Nie doczytałem i chciałem go dzisiaj postawić w Strasznym Dworze, a tu lipa.
"Ni dy rydy!"
***
Przy okazji zleceń sezonowych, dowiedziałem się że jest w grze zwierzę jelonek rogacz.
Nawet mam 3 zagrody!

 

Bry

hmm trzeba dziś uważać bo można spotkać małpę samuraja
​

trzymam kciuki, żeby sypnęło Ja lewą własnie zrobiłam całą, za to prawa 92 krok Jeszcze do końca przepaść. No nic, szukamy dalej

O widzisz, zlecenia, idę machnąć Ano tego odpicowanego zgrzybiałego jesiennego nie da rady w Straszny Dwór wepchać. chyba ten chomik się boi, że go muchołapka wciągnie, jak kolegów
Jelonki były w pendolino, zwykłe, a potem czerwone

​

 

Bry. A co tu taki spokój, toż to dosłownie tydz mnie nie było, nim zasiadłam kawe zrobiłam bo myślałam ze z godz bede miała czytania a tu kilka stron zaledwie.

 

Aguś no jużem cię miała szukać na tych planszach czy się tam nie schowałaś na plaży albo w pokoju, albo tego Myszeau wysłać, żeby Cię znalazł Pewnie by kicia go wcześniej namierzył, ale już bym wiedziała gdzie jesteś Wszyscy się w szukanego bawią Mokro, szaro i deszczowo u mnie. Południe było a myślałam, że środek nocy

Gadałam jeszcze z kołem. Musiałam ruszyć skrzynki z piniat, ale coś tam dało jeszcze Ale jak mi się nie chce tymi zielonymi kręcić

 

Plaża mnie pokonała.
Najpierw przegapiłem F5 i zostałem na 111 pkt.
W następnym podejściu "zawiesiłem się" i zostałem z 124 pkt.
Później już jakoś poszło, ale średnia spadła do 134,5.
91 gier zrobione, jeszcze 114.
Badyl muszę zebrać jeszcze 5 razy.
Dzisiaj 3, jutro 2.
Z ostatniego zbioru będzie nawet lekka nadwyżka na 2 zapasowe gry.
Niech tylko wylotki lecą w miarę, żeby na koniec nie robić za dużo gier, bo to zwyczajnie męczące jest.

 

Gryka mnie zasypała i wyjść że szklarni nie mogłam
No mnie koło nie lubi i nie chce żadnego bonusa dać

 

i zabrali kuchnię Tej kolacji świątecznej na pewno nie polubię Niedługo zbiór i będę męczyć No zobaczymy. Ech ja chcę z powrotem kuchnię i szopę

Czyli na obiad gołąbki, krupnik i gulasz z kaszą? Nie wiem, czy kicia zadowolony z takiego obrotu sprawy, nie będzie co podjadać
Koło przed wczoraj ładnie grało, teraz musiałam pomęczyć. Ale chce podgonić ile się da.

 

A niech Cię!
Co ja się tego ponczu naszukałem!
Ani w spa, ani w przetwórni.
Na rynku też niema, w tabelach brak przepisu.
A to taki dynks:

Rząd chmur "Poncz owocowy"

Na pnączu ustawiamy 8 itemów zdobytych w evencie;
w przypadku itemów w wersji (+) należy najpierw wyczerpać ich bonusowe ładunki.
Co 22 h otrzymamy:
460 PD x Poziom Farmy;
5% większa szansa na wypadanie narzędzi ze zbiorów przez 2 h;
3% krótszy czas czekania na gotowość do zbioru przedmiotów ozdobnych przez 1 h;
15% więcej PD/TPD z przedmiotów ozdobnych przez 3 h.
​

Dobrze, że wyszukiwarka na forum jest.


W sierpniu urlopowałem.
Chyba przez przypadek mam Odprężonego Nagietka II.

 

Najważniejsze, że masz z tymi wszystkimi już ładnie skraca Jeszcze z jedno się marzy i wtedy parasolki i inne mucho 2x na dobę

I na dzisiejsze święto:

Para wybrała się do Zoo pooglądać zwierzaczki.
Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
- Panie, jak to się stało, że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
- Łee... przyzwyczajony jestem, przez całe życie byłem kierowcą szkolnego autobusu

 

Właśnie że pnącza "poncza" nie mam.
Nie robiłem tego maratonu.
Ja odpalam rano jajeczne i wieczorem wędkarskie, i to styka.
Wielkanocne trzymam w rezerwie, w razie jakbym coś pokićkał.

 

A czyli z hamaczka się wychyliłeś tylko po Nagniota Leniwy ten Nagniot, ale dobry jest

Ja rano hurtem odpalam i tak niewiele brakuje do drugiego zbioru na dobę , BP spojrzyj łaskawie i rozpatrz pozytywnie prośbę

rzucam okiem na Wiedźmina na TVP Historia... jednak do naszego mam sentyment Kiedyś może zerknę na tego Netflixowego premiera się zbliża, ale mnie jakoś nie ciągnie do oglądania na razie

A nasi panowie

no i tak trzymać ​

 

Oj tego nigdy nie bedzie, nie lubie

 

Też nie przepadam, jakoś kaszy tej gryczanej w ogóle nie lubię, jedynie w gołąbkach właśnie a tak do obiady to ziemniaki wolę No ryż ewentualnie taki z sosem słodko kwaśnym Krupniku to już bardzo dawno nie jadłam, babcia robiła, kiedyś a ja w ogóle go nie gotuję

BP kusi nowym pakiecikiem
https://board-pl.farmerama.com/threads/pakiet-tańczący-z-liśćmi.71648/#post-2107044

hmmm coraz lepsze te bonusy tańczący z liśćmi Balansujący by było lepsze

 

Tu tez ryz tylko

 

Zdecydowanie te z ryżem lepsze , od kaszy się bronię rękami i nogami. Ale jak już to w gołąbkach ujdzie

A i taka ciekawostka jeszcze

ciekawe jakie są te niewegańskie ​

 

Bry

Jakoś kaszy nigdy nie polubiłam w zadnej postaci I raczej nic tego nie zmieni

 

Bry

​

Mnie przekonywali na różne sposoby, ale nie zadziałało. Nawet kipi kasza, kipi groch nie pomogło Za to herbatka owszem Mogę świętować cały dzień

A dla panów inna herbatka



A i jeszcze trafiłam na taką ciekawostkę


muszę wytłumaczyć szwagrowi, ze robi to źle I że musi się zaprzyjaźnić z tą kuna, co mu po strychu harcuje ​

 

NO widzisz a ja taki typ człowieczka ze nawet to tylko pijam jak juz na prawdę jakiś bakcyl mnie rozkłada to tylko wtedy z dodatkiem cytryny a tak to juz nie pamiętam kiedy piłam

 

witam kozetkowiczów

meczyłam pokój i wyspe i to trzecie,nawet pomału jakos idzie(ponad 120pkt),jak sie przyzwyczaje do plansz to akurat przychodzi moment na zmiany ,i najważniejsze pierwsze wielkie drzewo zdobyte a gdzie reszta

 

Mnie w pracy przyzwyczaili i pije jak tam jestem. W domu tylko zimą Z sokiem malinowym lub imbirem

​

Ewa gratki Ja już je widzę w zasięgu wzroku. niedługo będzie moje a no własnie, gdzie reszta Walczymy

​