blazers

No w tym przypadku to najwyżej 2 pary można zostawić

Ja i tak mu nie wierze, poczekam do 14-stej az obecny event sie skończy i sobie pewnie znowu pójdzie a modzi zaczną po nim sprzątać

 

jedną się jakoś wciśnie

drugą trzeba będzie już pokombinować
​

dla pewności faktycznie lepiej przeczekać

 

Ja juz nawet widzę gdzie, no zobacz 2 to tak samo jak te i doslownie na te

No lepiej tak Z nim nic nie wiadomo

 

o faktycznie, w sam raz miejscówka na druga parę I więcej nie przysługuje

Borsty poszedł /tylko czy aby napewno?/ Chyba jest bezpiecznie wyspowy zrobię chociaż drzewek bardzo nie bubie ściągać ale lubie pnącza mnożnikowe sg no i na Baha praktycznie mam drzewka cały czas to 5 się przydadzą
Nowości na Baśce widzę
https://board-pl.farmerama.com/inde...maramy-i-nowe-misje-stałe.68870/#post-2029203

Banany czekają, spokojnie odblokuję

 

Cześć

Maila dostałam, że fr za mną tęskni i kod dają, to odebrałam, bo zawsze na wszelki wypadek trzeba brać co dają nie wiadomo co się w życiu przyda

I się przyszłam przywitać i pozdrowić

 

Hej Triss!

Też chcę kod.
Co muszę zrobić?
Albo czego nie robić?

 

Ale więcej nawet raczej nie potrzeba

 

O cześć Aga Jak tam Snowek w te upały? Wytrzymuje jakoś? O kod spoko No pewnie, że trzeba brać jak dają nie znasz dnia ani godziny, kiedy się przyda

Nic nie robić, zupełnie nic nie robić

Mężczyznom w sferze ubrań do szczęścia nie trzeba wiele. Nawet ubrać sie zawsze maja w co:

Jak ubiera się kobieta:
to nie pasuje do bluzki, to miałam na sobie dwa dni temu, to nie podkreśla koloru oczu, to nie modne ...

Mężczyzna:
O to nie śmierdzi git...

 

Nic nie robić, leniuchować?

 

no dokładnie tak Bumelować gdzie się da I jeszcze

wtedy się kody posypią ​

 

Witam
Troche prywaty z mojej strony....
W Budapeszcie odbywaja sie mistrzostwa swiata weteranow...jedna z moich znajomych idzie w kategorii do 50 lat idzie jak burza....

a to zdjecie zgranej paczki przyjaciol...zrobione w budapeszcie..

 

Ta im wystarczy wszystkiego nawet po 2 szt aby można sie choć przebrać

Oj i jeszcze wiele innych pretekstów sie znajdzie aby na koniec wyszło że nie ma sie w co ubrać i pora na nowe zakupy

 

No, no widzę, że raz do roku darmowe premium. Zaszaleli i mnożniki nowe lepsze niż te parasolki
Bry

Edycja: A tak na serio jak zwykle bardzo jestem przygotowana...mam uwaga całe 9 rysi. Chyba czekają mnie zakupy na targu

 

Świetna robota , pogratuluj znajomej

mmmm, akurat to by mogło zostać z tej wizji Borstego

dokładnie Wystarczą dwie pary spodni i dwie koszule za to jak przyjdzie kupić części do fury... o to już kasa nie gra roli, żeby tylko najlepsze jakie są były

o no przecież w tym nie pójdę, bo mnie już widzieli, to się chyba w praniu skurczyło a tamto to mi przez pomyłkę zapakowali itd..

 

Te właściwe hodowlane zrobię dopiero w weekend...na razie mam całe 9 rysi.Dopiero jutro więcej rysi wystawie, bo i paszy brak, a już ledwo na oczy widzę, nie wytrzymam aż się zrobi. 4 zagrody stoją, jutro koło 15 wystawie jeszcze z 30, a obawiam się, że na i tak czekają mnie zakupy na targu

 

Oj i to dość drogie te zakupy

Bo wiesz co do części zawsze cos potrzeba a co do ubrania to wiecznie jest teks po co mi to przecież te co mam jeszcze ok

U mnie wręcz przeciwnie przeważnie niestety wszystko sie rozciąga w tym praniu, choć niby wiecznie waga miedzy 46 a 48 max ale niestety wszystko z czasem jakoś luzne sie robi

 

Drogie te Ryśki, drogie, 137 tyś za jednego zagrody stoją i pracują pełną parą

ja pewnie w piątek zacznę jak dadzą BB, trochę wyhodowałam, ale jeszcze brakuje, mam nadzieję, że do piątku się zapas powiększy. Sporo zwierza chcą, a jakby jeszcze na róże się chciało pokolorować to trochę pójdzie. No nic trzeba stawiać zagrody i hodowla na maksa

najważniejsze, że się utrzymuje na stałym poziomie

 

No ja nie kupowałam, wręcz przeciwnie nawet troszkę ich na targ dostarczyłam

ta tylko raz chyba spadłam jakos do niecałych 44 kg ale to w szpitalu po prawie tygodniowej głodówce 3 dni zero posiłku tylko kroplówki później przez 2 kolejne tylko cos delikatnie a na obiad zupa no i dopiero na 6 dzień w miare normalnie ale tez jeszcze nie całkiem

 

Teraz Ryśki to złote chłopaki, zarobić można aż miło też kombinuję, żeby starczyło jeszcze na handel delikatny

ech takie przymusowe odchudzanie najlepiej aby nigdy nie było potrzebne, ale czasami nie ma wyjścia Ja jakieś 10 lat temu miałam tak, że mogłam jeść tylko papki i nic ostrego, bo przy przełykaniu bolało jak diabli. Kilka tygodni tak musiałam przemęczyć, oj jak wtedy schudłam dobrych parę kg. Potem nadrobiłam jak już mogłam jeść wszystko

 

Ale naszego Rysia to juz za żadne złota nie sprzedamy

Oj no przymusowa dieta, najgorsza, na szczęście fakt nie byłam nigdy na tej papkowej, wtedy tylko tak jak pisałam, najpierw nic zupełnie, później płyny czyli zupa no i później juz troszkę więcej ale nigdy jakieś papki