blazers

Bomb(k)owy

 

Super prezent to na choinkę czy jako breloczek ?

 

Na choinkę
Zastanawiam się, czy nie kupić specjalnego stojaczka na bombkę, bo to jest jedna jedyna taka. Boje się, że na choince po prostu zniknie.

 

Dobry pomysł, są takie stojaki z dużymi bombkami... duże jest to cudo ?

 

Nie za wielkie, ale mniejsze stojaczki też widziałam.

 

koniecznie na stojaczku ,albo jakiś stroik zrób świąteczny na stół czy na komodę ,gdzie tam stawiasz i wtedy będzie go widac ,bo bombka cudna i na choince zginie wśród innych ozdób
jak tam u Ciebie w mieście w związku ze szczytem jaki sie odbywa ?

 

Ciekawie.
Żyjemy w mieście policyjnym. Za oknami mi niebieskie światełka czasem błyskają. Szczerze mówiąc bałam się, że będzie dużo gorzej. Może dlatego, że mieszkam po tej właściwej stronie miasta, czyli za torami
Za to dzisiaj miałam okazję podziwiać takie cudo w bardzo niskim locie:

Dokładnie taki jak tu.
To by się dopiero taka bombka pięknie prezentowała na choince

 

to masz atrakcje nie lada

 

Mam. Tylko owczarków niemieckich brak. Jakieś wybrakowane te nasze patrole

Taki widoczek z okna miałam ostatnio:

 

może to i dobrze
jakbyś takiego zobaczyła to byś zagłaskała i już do obrony by sie nie nadawał , nie ma szans

 

Oj tam... tylko troszkę bym pomiziała No może więcej, niż troszkę
W sunie szkoda, że organizatorzy tego szczytu nie pomyśleli, żeby był on świętem tez dla mieszkańców miasta. Jakieś atrakcje, takie jak na 11 listopada byłyby mile widziane

 

a tu wprost przeciwnie wręcz
koleżanki syn miał jechac z klasa dziś z okazji Mikołaja na jakąś wystawę i odwołali dzieciakom wyjazd ze względów bezpieczeństwa

 

Bry

​

Alarm bomb(k)owy musi się prezentować wystrzałowo. Na stojaczku będzie stał dzielnie na straży salonu i wszyscy będą mogli podziwiać

wow Prawie świętujecie dzisiejsze święto Piękna maszyna
Trochę skoda, że nie pomyśleli o atrakcjach, jak by tak np, dzieciaki mogły z bliska obejrzeć to cudo to by miały raj

a potem by wyszkoliła i by tylko Zeci słuchały

Pierwszy wyścig za mną choróbsko na szczęście trochę odpuściło

 

Dzień dobry.

Tak sobie czytam rano wiadomości i od kilku dni moją uwagę przykuwają ekshibicjonistyczne teksty.

Goło leć!

Potrafię jeszcze zrozumieć, że teksty pojawiają się o tej porze roku.
Wszak są morsy, którym niska temperatura nie straszna.
Przeszedł bym też koło tego obojętnie, gdyby to chodziło o naturę: lasy, łąki itd.

Ale nie!

Goło leć na drogach!

Do czego to doszło!

 

Ryś albo prawie goło leć na Śnieżkę.
Tak jak się zdarzyło 4 grudnia siedmiu osobom szukającym wrażeń.
Do schroniska doszli ale powrotna droga była już pod opieką GOPR-u.

 

no, toż to skandal... tak bez czapki albo jakiegoś beretu chociaż

Jak widać akcja zatacza coraz szersze kręgi. Czytałam, panie szły w bikini a panowie w krótkich spodenkach i z gołymi klatami Ech...

 

Czytałam, że pod Karpaczem mieszka Wim Hof (tzw ice man), który robi kursy odporności na zimno, a ich zwieńczeniem jest właśnie wejście na Śnieżkę w slipkach.
Czyli to takie morsy wysokogórskie, ale widać, że nie zawsze się to udaje. Mnie na samą myśl trzepie z zimna, wchodziłam kilka razy na Śnieżkę zimą i nawet przy pięknej słonecznej pogodzie zawsze są tam trudne warunki.

 

łeeeee. ..... to jakieś oszukaństwo jest ,bo na goło to na goło , ewentualnie jakiś listek figowy i finito

 

Pewnie, że oszukaństwo.
Jak goło leć, to leć, a nie jakieś chodzenie.
Rozwijać skrzydełka i naprzód!

 

co racja to racja
a tu chodzą sobie ,praktycznie ubrani ,a miało być latanie i na goło